Życie
USA ma nieuszkodzone UFO i dowody na istnienie kosmitów: szczegóły sensacyjnych przesłuchań kongresowych
Stany Zjednoczone Ameryki najprawdopodobniej posiadają istniejące pozaziemskie statki powietrzne (UFO) i wykorzystują je do budowy podobnych samolotów na własny użytek. Władze USA posiadają również dowody na istnienie pozaziemskiej inteligencji, a także ciała lub szczątki obcych.
Zostało to stwierdzone podczas przesłuchania w Kongresie przez świadków istnienia tajnego programu badań UFO - byłych lotników Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych Ryana Gravesa i Davida Fravora, którzy zgłosili spotkania z nieznanymi obiektami w wojskowej przestrzeni powietrznej treningowej, a także weterana walki i oficera wywiadu Pentagonu Davida Grusha. To właśnie wypowiedzi tego ostatniego dla mediów wywołały wiele szumu i przywróciły kraj do poważnej dyskusji na temat UFO. OBOZREVATEL mówił o wypowiedziach Grusza tutaj.
UFO w Stanach Zjednoczonych jest obecnie określane jako niezidentyfikowane obiekty powietrzne (UFO), ponieważ większość obserwacji "obcych" okazuje się później zjawiskami naturalnymi lub sondami pogodowymi, a nie statkami kosmicznymi. W szczególności Pentagon nazwał 650 raportów o UFO niczym.
Podczas przesłuchania kongresmeni zażądali od Pentagonu przejrzystości w sprawie UFO i przypomnieli im, że agencja pracuje "dla nas, dla tego rządu, a nie my pracujemy dla nich".
Pears powiedział w swoich zeznaniach, że został poinformowany o istnieniu "wieloletniego programu odzyskiwania i przeprojektowywania szczątków samolotów (UFO)", ale odmówiono mu dostępu do niego, więc wystąpił, aby go potępić.
Pears ujawnił, że jego odkrycia opierały się na "informacjach dostarczonych mi przez osoby z długim stażem legalności i służby dla tego kraju, z których wiele podzieliło się również przekonującymi dowodami w postaci zdjęć, oficjalnej dokumentacji i tajnych zeznań ustnych dostarczonych mi i wielu moim kolegom".
Potwierdził również kongresmenom istnienie zaawansowanych programów technologicznych poza nadzorem Kongresu.
Odmówił jednak ujawnienia, czy wiedział o zdjęciach miejsc katastrof pojazdów nieznanego pochodzenia, zauważając, że nie może o tym mówić w otwartym, jawnym otoczeniu.
Jak pisze Space, ponadto Grush obalił słowa szefa Biura Anomalii we Wszystkich Sferach Pentagonu Seana Kirkpatricka dotyczące faktu, że rząd USA nie ma dowodów na istnienie inteligencji innej niż ludzka.
"To nie jest do końca dokładne" - powiedział Grush, poproszony o potwierdzenie tego, co powiedział urzędnik.
Potwierdził również, że Pentagon prowadził kampanię dezinformacyjną mającą na celu zaprzeczenie istnieniu nierozpoznanych zjawisk powietrznych. Pears powiedział, że rzeczywiście była taka kampania, ale powiedział, że nie może dodać nic poza tym, co już publicznie powiedział.
Został również zapytany o to, czy jego oświadczenia dotyczące posiadania przez USA nieuszkodzonych statków kosmicznych i obcych ciał lub gatunków były rzeczywiście prawdziwe. W szczególności kongresmeni zastanawiali się, czy widział je na własne oczy.
"Nie jest to coś, czego sam byłem świadkiem" - odpowiedział Grush.
Wyjaśnił jednak, że wraz z wrakiem samolotu znaleziono "substancje biologiczne". Kiedy wyjaśniono, czy miał na myśli ludzkie szczątki, sprzeciwił się.
"Nie-ludzkie, i taka była ocena ludzi, z którymi rozmawiałem, którzy mają bezpośrednią wiedzę na temat programu" - odpowiedział Grush.
Powiedział również, że był świadomy "programów inżynierii odwrotnej dla statków pozaziemskich". Odnosi się to do rodzaju rozwoju, w którym istniejący pojazd jest rozbierany na części, badając, jak został zbudowany, aby następnie odtworzyć jego własną kopię. Praktyka inżynierii odwrotnej jest powszechna w wielu krajach na całym świecie, zarówno pod względem "kradzieży" zaawansowanych technologii, jak i ultranowoczesnej broni.
Ze swojej strony Graves powiedział, że niezidentyfikowane obiekty powietrzne w przestrzeni powietrznej USA są bardzo niedostatecznie zgłaszane.
"Te obserwacje nie są rzadkie ani odosobnione. Są rutynowe. Załogi samolotów wojskowych i piloci komercyjni - wyszkoleni obserwatorzy, których życie zależy od dokładnej identyfikacji - często są świadkami tych zjawisk" - powiedział Graves.
Powiedział, że piloci widzieli obiekty na wschodnim wybrzeżu USA, które wydawały się pozostawać nieruchome przed huraganowymi wiatrami, a następnie nagle przyspieszyły do prędkości naddźwiękowych.
Pilot powiedział również, że sami piloci również niechętnie zgłaszają te obserwacje swojemu dowództwu, ponieważ skutecznie utrudnia to ich przyszłą karierę.
Wcześniej OBOZREVATEL poinformował o raporcie ukraińskich astronomów, którzy powiedzieli, że od początku pełnej inwazji Rosji na Ukrainie zaczęto rejestrować znaczną liczbę niezidentyfikowanych obiektów latających latających znacznie powyżej istniejących dronów. Z drugiej strony samoloty nie latają nad Ukrainą od lutego 2022 roku.
Subskrybuj kanały Telegram, Viber i Threads OBOZREVATEL, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.