Currency
Dwa samoloty i helikopter wysadzone na lotnisku, gdzie stacjonują okręty rządowe w regionie moskiewskim: Wojsko Putina wpada w histerię
18 września na rosyjskich przedmieściach doszło do incydentu z użyciem "bawowny", w wyniku którego poważnie uszkodzone zostały dwa samoloty i jeden śmigłowiec. Były one zaparkowane na lotnisku, na którym stacjonują samoloty rządowe - "zagłady" i "zwiadowcze".
Poinformował o tym wywiad obronny Ukrainy. Należy zauważyć, że incydent wywołał znaczną histerię w najwyższych korytarzach wojskowych Federacji Rosyjskiej - za wszystko obwiniają sabotażystów (aby zobaczyć zdjęcie, przewiń w dół do końca).
Według ukraińskiego wywiadu jest to lotnisko "Czkałowski". Jest ono ściśle strzeżone, ale nieznanym osobom udało się podłożyć tam materiały wybuchowe i wysadzić trzy samoloty.
W szczególności uszkodzone zostały rosyjskie samoloty AN-148 i IŁ-20 (oba należące do 3540 Pułku Lotnictwa Sił Specjalnych), a także śmigłowiec MI-28N, który Rosja wcześniej aktywnie wykorzystywała do zestrzeliwania dronów szturmowych nad regionem moskiewskim.
"Uszkodzenia samolotów nie pozwolą nam liczyć na ich szybkie odzyskanie. Część ogonowa śmigłowca została uszkodzona w wyniku eksplozji. Inny AN-148, który był zaparkowany obok pozostałych, doznał niewielkich uszkodzeń", powiedział DIU.
Wiadomo, że grupa Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej prowadzi obecnie aktywne dochodzenie w sprawie sabotażu w "Czkałowski". Ukraińska służba wywiadowcza twierdzi, że organy karne kraju agresora poszukują nieznanych sabotażystów i nałożyły ograniczenia na rozpowszechnianie informacji o nieprzyjemnym incydencie w lokalnych mediach.
Jak poinformował OBOZREVATEL, 20 września w Rosji rozbił się myśliwiec bombardujący Su-34. Katastrofa miała miejsce podczas rzekomego lotu treningowego w regionie Woroneża, a załodze podobno udało się katapultować.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!