Życie
"Ta zima nie będzie łatwiejsza": energetycy opowiedzieli o przyszłej sytuacji z przerwami w dostawie prądu na Ukrainie
Następnej zimy sytuacja z przerwami w dostawie prądu na Ukrainie może być bardziej skomplikowana niż poprzedniej zimy. Chodzi o to, że w zeszłym roku to dostępność własnych rezerw sprzętu uratowała sytuację.
Dyrektor generalny DTEK Maksym Tymczenko powiedział w wywiadzie dla Forbes. "Ta zima nie będzie łatwiejsza. Zeszłej zimy uratowało nas posiadanie własnych zapasów sprzętu. Jeśli transformator został uszkodzony w jednej elektrowni cieplnej, szybko usunęliśmy go z wyłączonego bloku innej elektrowni i przetransportowaliśmy do działającego bloku energetycznego" - powiedział.
Jednak obecnie nie ma takich zapasów, wyjaśnił Tymczenko. Starają się je stworzyć.
"Zamawiamy transformatory od producentów i, jeśli to możliwe, produkujemy własny sprzęt. Wyciągamy również bloki energetyczne z konserwacji i naprawiamy to, co da się naprawić. W zeszłym roku weszliśmy w zimę z mocą 6000 MW. Wyszliśmy z zimy z mocą 3700 MW. Istnieje szczegółowy plan tego, co musimy zrobić, aby wejść w kolejną zimę z mocą 4800 MW" - dodał dyrektor generalny DTEC.
Według niego, w tym roku Ukraina potrzebuje 3,5 mld UAH na planowane naprawy i około 5 mld UAH na odbudowę po masowych ostrzałach ze strony terrorystycznej Rosji.
Jak wcześniej informował OBOZREVATEL, ostatniej zimy większość Ukraińców zapłaciła "dwa razy" za energię elektryczną z generatora. Większość budynków mieszkalnych, które podłączyły generator, miała indywidualne umowy z dostawcą energii elektrycznej. Zgodnie z indywidualnymi umowami mieszkańcy płacą według odczytów liczników.
Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram Obozrevatel, Threads i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!