Currency
Okupanci zaatakowali Kijów pociskami manewrującymi i dronami: siły obrony powietrznej zniszczyły ponad 40 celów powietrznych. Zdjęcie
Obrońcy nieba zestrzelili ponad 40 rosyjskich celów powietrznych, gdy zbliżały się do Kijowa w nocy 29 maja, zapobiegając atakom. Mowa o pociskach manewrujących i dronach kamikadze, które wojsko agresora wystrzeliło w kierunku miasta z różnych kierunków.
Był to piętnasty od początku maja , a od poniedziałku rano drugi zmasowany rosyjski atak na ukraińską stolicę w ciągu ostatnich 18 godzin. Szef administracji wojskowej miasta Kijowa, Sergiy Popko, powiedział Telegramowi o jego odbiciu i następstwach (przewiń do końca wiadomości, aby zobaczyć zdjęcie)
"Rosyjscy terroryści ze wszystkich sił starają się pokonać kluczowe dla siebie cele i jednocześnie wyczerpać zasoby naszej obrony powietrznej. Ponadto poprzez te ciągłe ataki wróg stara się utrzymać ludność cywilną w głębokim napięciu psychicznym" - podkreślił.
Według niego, w poniedziałek wieczorem okupanci po raz kolejny użyli dronów - wstępnie irańskiej produkcji Shahed-136/131. Niemal jednocześnie z atakiem Shahedów z obszaru Morza Kaspijskiego wystrzelono rosyjskie pociski manewrujące TU-95MS, prawdopodobnie X-101/555.
"Dlatego atak na stolicę był połączony, z różnych kierunków. W sumie nasze siły obrony powietrznej wykryły i zniszczyły ponad 40 celów powietrznych. Żadne ataki na Kijów nie były dozwolone! Dziękujemy obronie powietrznej za ich doskonałą pracę!" - oświadczył Popko.
Dodał, że w wyniku upadku szczątków zestrzelonych rakiet i dronów w dzielnicy Podolsk w stolicy, dach budynku mieszkalnego został przebity, bez ofiar. Do dzisiejszego ranka nie było informacji o ofiarach śmiertelnych.
"Dane operacyjne są aktualizowane i dopracowywane. Bądźcie na bieżąco z nowymi raportami. Przypominam o ważnych rzeczach - nie oszczędzajcie na pracy w obronie powietrznej. W ten sposób zapewnicie bezpieczeństwo naszym żołnierzom obrony powietrznej, a co za tym idzie, swoje życie" - podsumował szef kijowskiej administracji wojskowej.
Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko również podziękował siłom obrony powietrznej za ich filigranową pracę podczas kolejnej trudnej nocy dla stolicy. Podkreślił, że nie było żadnych ofiar w wyniku rosyjskiego zmasowanego ataku na miasto.
"Dzięki profesjonalizmowi naszych obrońców, w wyniku ataku powietrznego barbarzyńców w Kijowie nie doszło do żadnych szkód, zniszczenia infrastruktury i innych obiektów, bloków mieszkalnych. Nie ma ofiar ani zabitych. Orkowie szaleją, my stoimy! Wierzymy w AFU! Szanujemy naszych obrońców!" - napisał burmistrz.
Szef policji obwodu kijowskiego Andrij Nebytow zauważył, że w regionie alarm lotniczy trwał od 00:31 do 05:00 w poniedziałek.
Dzięki Siłom Obrony Powietrznej wrogie cele zostały zniszczone. Atak uszkodził budynki mieszkalne i infrastrukturę w kilku dzielnicach obwodu kijowskiego.
W szczególności, w wyniku nocnego ataku wroga w jednym z regionów około 03:29 budynek spółdzielni letniskowej został podpalony, został szybko zlikwidowany przez ratowników. Nie było ofiar śmiertelnych ani poszkodowanych.
"Policja w obwodzie kijowskim nadal lokalizuje miejsca upadku szczątków wrogich obiektów powietrznych i rejestruje skutki nocnego ataku. Dziękujemy siłom obrony powietrznej za ich skuteczną pracę" - zaznaczył.
Jak donosi OBOZREVATEL, w nocy 28 maja w przestrzeni powietrznej Kijowa obrońcy zniszczyli ponad 40 "Shahedów". Z powodu upadku szczątków dronów doszło do zniszczeń w kilku obszarach stolicy, są też ofiary i ofiary.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!