English
русский
Українська

Życie

Talasofobia: czym jest to zaburzenie, które wszyscy zapamiętali po tragedii z batyskafem Titan?

Yulia PoteriankoŻycie

Historia batyskafu Titan, który rozbił się podczas nurkowania we wraku Titanica, sprawiła, że ludzie doświadczyli ataku talasofobii. Jest to irracjonalny strach przed dużymi i głębokimi zbiornikami wodnymi.

Naukowcy twierdzą, że może to być ewolucyjna adaptacja, która programuje nas do unikania środowisk, w których nie wytrzymamy długo, bez względu na to, jak dobrze potrafimy pływać. W publikacji Big Think dowiedzieliśmy się więcej o tym zaburzeniu, jego przyczynach, korzyściach, zagrożeniach i szkodliwości.

Jak talasofobia zjednoczyła świat

W porównaniu z wojną na Ukrainie, klęskami żywiołowymi i innymi katastrofami, utrata Tytana jest tragedią, bez względu na to, jak cynicznie może to zabrzmieć, na bardzo małą skalę. Na pokładzie znajdowało się tylko pięć osób. Wszystkie zostały uznane za zmarłe.

Jednak cały świat obserwował poszukiwania ich łodzi podwodnej, odkąd zgłoszono jej zaginięcie w niedzielę 18 czerwca. Łódź podwodna, która miała zanurzyć się w Oceanie Atlantyckim na głębokość 4 km, natychmiast trafiła na pierwsze strony gazet na całym świecie i przyciągnęła uwagę ludzi na całym świecie.

Jednym z potencjalnych powodów, dla których ten epizod stał się tak nagłośniony, jest fakt, że większość ludzkości prawdopodobnie cierpi na łagodną formę talasofobii. Drugim koszmarem, który nawiedził świadków tragedii, była klaustrofobia, czyli strach przed zamknięciem w ograniczonej przestrzeni.

Czym jest talasofobia?

Chociaż nigdy nie przeprowadzono badań naukowych w celu oceny częstości występowania tego zaburzenia, kultura popularna sugeruje, że talasofobia jest daleka od rzadkości. I wydaje się mieć głębokie korzenie. Wiele osób przeraża sama myśl o głębinach morskich.

Na przykład na początku tego roku twórcy popularnej gry wideo Horizon Forbidden West wprowadzili "tryb talasofobii". Stało się tak prawdopodobnie na prośbę graczy. Teraz mogą łaskotać swoje nerwy, eksplorując głębiny morskie w niektórych częściach fabuły, mając nieograniczone oddychanie i dodatkowe oświetlenie.

Ponadto wiele książek i filmów wykorzystuje strach przed głębinami oceanu, w tym powieść Julesa Verne'a Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi oraz thrillery Otchłań (w reżyserii Jamesa Camerona) i Głębokie błękitne morze (w reżyserii Renny'ego Garlina). Jeszcze wcześniej ludzie wyobrażali sobie prawdziwe potwory ukrywające się w wodzie. Mógł to być starożytny Wodny Człowiek lub bardziej współczesny Potwór z Loch Ness, Godzilla i Cthulhu.

Dlaczego cierpimy na talasofobię?

"Z ewolucyjnego punktu widzenia ma sens, że ludzie rozwinęliby tendencję do strachu i unikania głębokiej wody ze względu na wszelkie związane z tym ryzyko" - powiedział dr Martin Anthony, profesor psychologii na Uniwersytecie Ryerson w Toronto. Według niego ewolucja zaprogramowała nas tak, byśmy bali się niektórych potencjalnie niebezpiecznych sytuacji.

Podobnie jak ewolucja nauczyła nas unikać pająków i węży, mimo że rzadko stanowią one zagrożenie dla kogokolwiek we współczesnym świecie. Prawdopodobnie powód pojawienia się talasofobii był podobny. Człowiek nie może z powodzeniem przetrwać wśród fal morskich bez niezawodnego schronienia i zapasów. Być może więc rozwinęliśmy ten strach, aby utrzymać się na bezpieczniejszym lądzie.

Dlaczego talasofobia ma negatywny wpływ na naukę

Naukowcy sugerują, że strach przed głębinami morskimi osłabia zainteresowanie opinii publicznej głębinami oceanicznymi, mimo że odgrywają one istotną rolę w globalnym ekosystemie i mogły nawet dać początek wszelkiemu życiu."Głębiny morskie na zawsze pozostaną poza zasięgiem wzroku, umysłu i świadomości społecznej" - powiedziała grupa naukowców, którzy w grudniu 2020 r. opublikowali artykuł zatytułowany "Fear and Hatred of the Deep Sea: Dlaczego ludzie nie dbają o głębiny morskie?".

Jak przezwyciężyć talasofobię

Aby złagodzić atak strachu, który pojawia się u osoby na samą myśl o głębokim zbiorniku wodnym, autorzy artykułu zaproponowali proste ćwiczenie. Polega ono na przeniesieniu odległości na płaszczyznę poziomą.

"Rów Mariański o głębokości 11 kilometrów jest często opisywany jako pochłaniająca wszystko otchłań na dnie morza, ale jeśli weźmiemy pod uwagę te same 11 kilometrów na lądzie i wyrazimy je poziomo, nagle nie wydaje się to tak nieosiągalne" - czytamy w artykule. Autorzy zauważają, że maratończyk pokonuje ten dystans w około 30 minut. Dzięki temu dystans ten nie będzie już wydawał się tak zniechęcający.

Wcześniej OBOZREVATEL informował, dlaczego ciała ofiar Titanica nigdy nie zostaną wydobyte na powierzchnię.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

Nigdy tego nie rób: trzy złe nawyki, które zniszczą Twoją skórę i makijaż

Nigdy tego nie rób: trzy złe nawyki, które zniszczą Twoją skórę i makijaż

Przy niewłaściwej pielęgnacji nie będziesz w stanie wykonać schludnego makijażu.