Currency
Bombardowanie trasy, zestrzelone helikoptery i samolot: konfrontacja między Prigożynem a Szojgu nabiera tempa w Rosji, Kadyrow interweniuje. Zdjęcia i wideo
Rosyjskie media donoszą, że rosyjskie lotnictwo wojskowe uderzyło w konwoje wagnerowskie na autostradzie M-4 Don, łączącej Moskwę, Woroneż, Rostów nad Donem, Krasnodar i Noworosyjsk. Zostały one rzekomo trafione przez FAB-y, a najemnicy odpowiedzieli zestrzeleniem rosyjskiego lotnictwa: według doniesień zestrzelono co najmniej trzy helikoptery i jeden samolot.
W międzyczasie, podczas gdy prywatna armia Jewgienija Prigożyna nadal posuwa się w kierunku Moskwy, przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow zareagował na sytuację, mówiąc, że jego bojownicy wyruszyli, by stłumić powstanie. A Wagnerowie zaangażowali się w kilka starć z armią.
Na przykład, wiele rosyjskich sub-publik, w tym jedna związana z Wagner PMC, twierdzi, że rosyjskie naloty na konwoje Wagnerowców poruszające się z Woroneża w kierunku Moskwy wzdłuż autostrady M-4 "Don".
W szczególności piszą o zrzucaniu FAB-ów. Według doniesień trafione zostały również pojazdy cywilne.
Most drogowy w pobliżu miasta Boguchar również został "zmiażdżony".
"Wojsko wysadziło most drogowy nad autostradą Don 2 km od miasta Boguchar, który był skrzyżowaniem między nią a drogami regionalnymi, powiedzieli naoczni świadkowie. Do tego celu mogły zostać użyte ciężkie bomby lotnicze FAB-500, które wcześniej były używane przeciwko ukraińskiej infrastrukturze. Nie wiadomo, czy konwój PMC znajdował się na moście w momencie bombardowania" - zauważa rosyjska publikacja.
Ponadto rosyjscy "korespondenci wojenni" donoszą, że jeśli Wagnerowcy będą kontynuować swoje działania, rosyjskie siły zbrojne wysadzą trzy mosty na rzece Oka.
W odpowiedzi na naloty, Wagnerowie zaczęli zestrzeliwać rosyjskie helikoptery i samoloty.
Jeszcze w siedzibie Ministerstwa Obrony w Rostowie nad Donem Prigożyn twierdził, że zestrzelił trzy rosyjskie śmigłowce. Rosyjscy propagandyści natychmiast potwierdzili zestrzelenie dwóch Mi-8 i jednego Mi-35.
Już podczas bombardowania autostrady M-4 pojawiły się doniesienia o zestrzeleniu śmigłowca rosyjskiej armii. Rosyjskie media pokazały również zdjęcia rzekomego miejsca katastrofy "ptaka". Możliwe, że jest to jeden z trzech zestrzelonych wcześniej śmigłowców.
Następnie samolot transportowy został rzekomo zestrzelony w tej samej dzielnicy Kantemirovsky w regionie Woroneża.
"Samolot An-24 rozbił się w regionie Woroneża. Prawdopodobnie mógł zostać zestrzelony. Samolot spadł w pobliżu miejscowości Kantemirovka. Według wstępnych doniesień zginęły co najmniej trzy osoby" - napisali propagandyści.
Rosyjskie ministerstwo obrony nie skomentowało tych strat.
Zamiast tego szef Czeczenii Ramzan Kadyrow wydał oświadczenie.
Za prezydentem Władimirem Putinem nazwał działania Prigożyna "nożem w plecy" i "prawdziwym buntem wojskowym".
Kadyrow przysiągł wierność Putinowi.
"Mamy Naczelnego Dowódcę, wybranego przez naród, który zna całą sytuację w najdrobniejszych szczegółach lepiej niż jakikolwiek strateg, a tym bardziej biznesmen, który sam powołuje dowódców "w terenie" i ma pełną kontrolę nad prowadzeniem SAF. A decyzje głównodowodzącego są podejmowane w wyważony, skrupulatny sposób. Każdy z nas widzi tylko jedną część mapy, ale on widzi wszystko naraz! I całkowicie słusznie Władimir Władimirowicz zauważył w swoim przemówieniu do narodu - to jest bunt wojskowy! Nie ma usprawiedliwienia dla takich działań! W pełni popieram każde słowo Władimira Władimirowicza Putina!" - szef Czeczenii ukorzył się przed dyktatorem.
Wezwał rosyjskich okupantów, by "nie dali się nabrać na prowokacje", nazwał Prigożyna zdrajcą i udało mu się wmieszać w to Zachód.
"Bez względu na to, jakie cele wam przyświecają, jakie obietnice wam składają - bezpieczeństwo państwa i spójność rosyjskiego społeczeństwa w takim momencie jest najważniejsza! Spójrzcie, jak nasi wrogowie na Zachodzie wykorzystują tę sytuację. Ile insynuacji, ile kłamstw, ile fałszywych apeli, które przerażają naszych obywateli i stwarzają niebezpieczeństwo destabilizacji sytuacji. I to są spodziewane konsekwencje zdradzieckiego marszu Prigożyna. To, co się dzieje, nie jest ultimatum dla Ministerstwa Obrony. Jest to wyzwanie dla państwa i przeciwko temu wyzwaniu konieczne jest zjednoczenie wszystkich wokół przywódcy narodowego: wojska, sił bezpieczeństwa, gubernatorów, ludności cywilnej" - napisał Kadyrow.
Zapewnił również, że jego "oddziały tik-tak" są już w drodze do stłumienia rebelii Wagnera.
"Żołnierze Ministerstwa Obrony i Rosgwardii Republiki Czeczeńskiej już wyruszyli do strefy napięcia. Zrobimy wszystko, aby zachować jedność Rosji i chronić jej państwowość! Powstanie musi zostać stłumione, a jeśli w tym celu trzeba będzie podjąć surowe środki, jesteśmy gotowi!" - powiedział szef Czeczenii.
Podczas gdy "Kadyrowcy" rozgrzewają swoje smartfony przed "decydującą bitwą", "Wagnerowcy" angażują się w bitwy z rosyjskimi siłami bezpieczeństwa.
Na przykład, jedna z potyczek miała miejsce w obwodzie woroneskim, w pobliżu wsi Rogaczewka.
"Walki rozpoczęły się we wsi Rogaczewka w obwodzie woroneskim. Lokalni mieszkańcy są ewakuowani. Ponadto, zgodnie z publikacją, żołnierze jednostki wojskowej Wagner zostali zauważeni w pobliżu lokalnego składu ropy naftowej" - podały lokalne media.
Rosyjscy propagandyści poinformowali również o starciach na autostradzie Rostów-Moskwa w pobliżu osady Kozackie Obozy.
Wygląda na to, że doszło tam do pierwszego starcia między wysuniętymi grupami szeregowych Wagnera zmierzającymi w kierunku Moskwy a jednostkami Rosgwardii. W wyniku potyczki Rosgwardia podobno uciekła, porzucając broń i kilka APC, podczas gdy konwój Wagnera pod dowództwem Dmitrija Utkina kontynuował jazdę w kierunku Moskwy.
Przypomnijmy, że dzień wcześniej Prigożyn wypowiedział "wojnę" Shoigu: od rana 24 czerwca w Rostowie nad Donem zajęto budynki, w obwodzie woroneskim odnotowano strzelaniny, a w kilku regionach zauważono wiele pojazdów wojskowych i uzbrojonych ludzi. W Moskwie ogłoszono nawet operację antyterrorystyczną, a w kilku regionach wezwano ludzi do nieopuszczania domów.
Według Prigożina najemnicy kontrolują wszystkie obiekty wojskowe w Rostowie, w tym lotnisko. Wystosował on ultimatum do Shoigu.
Prezydent Rosji Władimir Putin wystosował pilny apel w związku z tym, co się dzieje. Rzucił się na Prigożyna i mówił o ryzyku kapitulacji oraz o tym, że rebelianci "wbili Rosji nóż w plecy".
Tymczasem w sieci pojawiła się mapa starcia między wojskami Shoigu a PMC Wagnera. Według niej Rostów i Woroneż są już pod kontrolą Wagnera.
Tylko zweryfikowane informacje w naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber . Nie daj się zwieść podróbkom!