Życie
Sygnały radiowe z odległych galaktyk okazują się być echem potężnych eksplozji: naukowcy rozwiązali zagadkę
Szybkie wybuchy radiowe (lub sygnały radiowe) z odległych galaktyk, nad którymi naukowcy od dawna zastanawiali się, jak się okazało, powstają w wyniku potężnych eksplozji. Tajemnica została rozwiązana przez przypadek.
Jak informuje Universe Today, astronomowie byli w stanie powiązać dwa niepowiązane ze sobą zjawiska: szybki wybuch radiowy i zmianę prędkości obracającego się magnetara.
Pochodzenie szybkich rozbłysków radiowych, które są wybuchami energii radiowej trwającymi krócej niż sekundę, od lat zastanawiało naukowców. Ponieważ zostały one wykryte w odległych galaktykach, było oczywiste, że są to niezwykle energetyczne wydarzenia. Jednak ustalenie ich prawdziwego pochodzenia nie wydawało się realne, ponieważ w naszej galaktyce nigdy nie wykryto tak szybkich rozbłysków radiowych.
Jednak zbieg okoliczności pomógł naukowcom znaleźć winowajców tego incydentu. Chodzi o to, że badacze jednocześnie zarejestrowali szybki wybuch radiowy, a także awarię w działaniu magnetara.
Magnetary to szczególny rodzaj pulsarów, w których gwiazdy neutronowe szybko się obracają. Obiekt kosmiczny otrzymał swoją nazwę ze względu na fakt, że młode gwiazdy neutronowe mogą mieć najsilniejsze pola magnetyczne - najsilniejsze w całym wszechświecie. Dlatego też te supermagnetyzowane gwiazdy neutronowe otrzymały nazwę: magnetary.
Magnetary obracają się z bardzo precyzyjną prędkością, która jednak może się nagle zmieniać, zwalniając lub zwiększając. Jedna z takich zmian prędkości została zarejestrowana mniej więcej w tym samym czasie, w którym wygenerowano szybki wybuch.
Problemem pozostawało jednak ustalenie, dlaczego oba zjawiska, zmiana prędkości magnetara i rozbłysk radiowy, miały miejsce. Okazało się, że głównym źródłem tego zjawiska były asteroidy. Uważa się, że są one powszechne wokół magnetarów, które są pozostałościami po gigantycznych gwiazdach.
W scenariuszu obliczonym przez naukowców, co jakiś czas asteroida może przelecieć zbyt blisko magnetara i zostać uwięziona przez potężną siłę grawitacji. W rezultacie asteroida może zostać rozerwana, a jej zniszczenie, w zależności od okoliczności - albo przyspieszy magnetar, albo go spowolni.
Odłamki asteroidy są uwięzione w niezwykle silnych polach magnetycznych i powodują chaos, który powoduje, że pola magnetyczne splatają się ze sobą, a następnie uwalniają zmagazynowaną energię w szybkim wybuchu.
Naukowcy zauważają, że ten scenariusz jest całkiem prawdopodobny i pokazuje, że nawet małe obiekty Układu Słonecznego, takie jak asteroidy, mogą prowadzić do bardzo silnych kolizji i eksplozji.
Wcześniej OBOZREVATEL informował również o tym, że NASA zarejestrowała potężną eksplozję, która wstrząsnęła całym kosmosem.
Subskrybuj kanały OBOZREVATEL w Telegram, Viber i Threads, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.