Życie
"Problemy są ogromne": Towarzysz Girkina skarżył się, że wojska Putina zostawiają swoich na śmierć na polach. Wideo
Rosyjski bloger Maksym Kałasznikow (prawdziwe nazwisko Władimir Kuczerenko) niespodziewanie ogłosił prawdziwy chaos, jaki panuje w szeregach rosyjskiej armii walczącej z Ukrainą. Wskazał na "po prostu ogromne" problemy z ewakuacją rannych z pola walki.
Twierdził również, że czasami, uciekając przed ostrzałem, rosyjscy żołnierze przejeżdżają swoich towarzyszy własnymi pojazdami opancerzonymi. Wideo z jego skargami zostało opublikowane przez ukraińskiego dziennikarza i blogera Denisa Kazańskiego na jego kanale Telegram (aby je obejrzeć, przewiń do końca wiadomości).
"Przyjaciel Striełkowa-Girkina (rosyjskiego terrorysty Igora Girkina (Striełkowa). - red.), bloger Maksym Kalasznikow narzeka na kompletny chaos w rosyjskiej armii", podpisał wideo, w którym propagandysta siedzi na tle sekwencji wideo ze zbombardowanego Mariupola, prawdopodobnie przez okupantów, i mówi, jak źle jest w wojskach Putina.
Na nagraniu Rosjanin twierdzi, że to "chłopaki" z frontu opowiedzieli mu, jak zostali rzuceni do walki prosto "na karabiny maszynowe wroga". Według nich nie ewakuują swoich rannych i zostawiają ich na śmierć na polach, a czasem nawet miażdżą ich pojazdami opancerzonymi w panice odwrotu.
"Zwoływali przygotowanie artyleryjskie, wychodziły pojazdy opancerzone - zwykle BMP - porzucały ludzi i jechały dalej. BMP, aby nie zostać spalonym, czasami cofały tak szybko (a nie ma widoku do tyłu), że czasami miażdżyły swoich" - podał przykład Kałasznikow.
Zauważył, że straty w szeregach rosyjskich sił zbrojnych są bardzo wysokie. Wielu rannych najeźdźców umiera, ponieważ nie można ich wynieść z pola bitwy.
"Słyszałem wiele przerażających historii... Zmobilizowana piechota w Ługańsku w zeszłym roku została bardzo źle przyjęta. W atakach ludzie są ranni, a żeby ich wyciągnąć... Tam leżą" - wyliczał propagandzista.
Twierdzi również, że ludzie są wypaleni, walczą "pod przymusem" i rzekomo nie widzą sensu w tym, co się dzieje.
"Pamiętam, jak jesienią ubiegłego roku wrócił Striełkow i powiedział, że wojna toczy się bezwładnie - ludzie stracili skrzydła. I sam widziałem te nastroje" - podsumował Kałasznikow.
Jak donosi OBOZREVATEL, terrorysta i międzynarodowy przestępca Igor Girkin (Striełkow) po raz kolejny wpadł w histerię z powodu niepowodzeń na froncie rosyjskiej armii i bezczynności najwyższego kierownictwa wojskowego Federacji Rosyjskiej. Ostro skrytykował kremlowskiego dyktatora Władimira Putina, który "widział tylko czołg na defiladzie" i "zachowuje się jak dziecko".
Tylko zweryfikowane informacje od nas na kanale Telegram Obozrevatel, Threads i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!