Planeta ze świecącą atmosferą zmyliła i zaskoczyła naukowców: co o niej wiadomo

Naukowcy byli w stanie przyjrzeć się bliżej tajemniczej planecie GJ 1214b ze świecącą atmosferą, która od dawna wprawiała ich w osłupienie. Należący do NASA James Webb Telescope pozwolił im zobaczyć ją jak nigdy dotąd.

Naukowcy opisali nowe badanie planety w artykule dla czasopisma Nature. Sugerują, że świecąca atmosfera może świadczyć o dużej ilości pary wodnej, co z kolei może wskazywać, że planeta jest światem wodnym.

Planeta GJ 1214b znajduje się poza naszym układem słonecznym w odległości około 40 lat świetlnych. Została odkryta jeszcze w 2009 roku, ale gęsta mgła, która ją przykryła, nie dała naukowcom szansy na lepsze przyjrzenie się planecie. Eliza Kempton, profesor nadzwyczajny astronomii na Uniwersytecie Maryland i główny autor badania, przyznała, że od ponad dekady starała się uzyskać wyraźniejszy obraz planety.

"Niezależnie od tego, z czego składa się mgła lub chmury, nie jest to to, czego się spodziewaliśmy. Jest jasna, odbija światło, jest myląca i zaskakująca"- powiedziała Kempton.

Przewiduje, że tylko dalsze badania pomogą rozwikłać tajemnicę tej planety.

Naukowcy zakładają, że mają do czynienia z wodnym światem, którego atmosfera"zawiera parę wodną- być może nawet w dużych ilościach". Nie można tego jednak jeszcze stwierdzić jako faktu, gdyż w obserwacjach absorpcja pary wodnej i metanu może wyglądać podobnie.

Jednocześnie Kempton jest przekonany, że atmosfera widziana przez astronomów nie jest pierwotna, ponieważ nie pasuje do składu gwiazdy, wokół której się uformowała.

"Ona (atmosfera - red.) albo straciła dużo wodoru, jeśli zaczynała z atmosferą bogatą w wodór, albo powstała z cięższych pierwiastków - lodowatego, bogatego w wodę materiału" - powiedziała uczona.

Jej badania sugerują, że GJ 1214b mogła uformować się dalej od swojej gwiazdy, a następnie przemieścić się na swoją obecną orbitę. To mogłoby wyjaśnić obecność dużych ilości wody na powierzchni.

Po wielu badaniach naukowcom udało się ustalić, że temperatura po dziennej stronie planety sięga 279 stopni Celsjusza, a po nocnej - do 165 stopni. Choć jak na ziemskie standardy jest to bardzo gorąca planeta, Kempton zauważa, że naukowcy spodziewali się, że będzie jeszcze gorętsza.

Faktem jest, że niezwykle błyszcząca atmosfera, co było zaskoczeniem dla badaczy, odbija większość światła z macierzystej gwiazdy, zamiast je pochłaniać, ogrzewając planetę.

Wcześniej OBOZREVATEL informował również, że życie może istnieć na czterech egzoplanetach w pobliżu Ziemi, ale ludzie nie mają technologii, aby to udowodnić.

Subskrybuj kanały OBOZREVATEL na Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami.