English
русский
Українська

Trending:

NASA z powodzeniem taranowała asteroidę, ale od tego miejsca sprawy nie poszły zgodnie z planem: naukowcy zaskoczeni Wideo

Dmytro IvancheskulŻycie
Sonda kosmiczna DART zderzyła się z asteroidą Dimorphos

We wrześniu 2022 roku NASA przeprowadziła pierwszą w historii udaną kolizję statku kosmicznego DART z asteroidą Dimorphos, aby sprawdzić, czy można ją strącić z dotychczasowej trajektorii. W tym czasie agencja kosmiczna stwierdziła, że misja zakończyła się sukcesem. Jednak naukowcy, którzy kontynuowali monitorowanie, jak zachowa się ziemska "ofiara", byli zaskoczeni tym, co zobaczyli.

Czasopismo naukowe Nature opublikowało jednocześnie pięć artykułów na temat tego, co zobaczyli naukowcy i jak może to pomóc ludzkości w przyszłości. ScienceAlert relacjonuje główny z nich.

Dlaczego konieczne było taranowanie asteroidy?

NASA nie jest znana z nienawiści do asteroid, chęci rozbicia czegoś lub po prostu wyrzucania pieniędzy w błoto. Pomysł taranowania statku kosmicznego w asteroidę krążącą wokół Ziemi był oparty całkowicie na nauce.

Naukowcy próbowali dowiedzieć się, czy ludzkość byłaby w stanie zmienić trajektorię asteroidy, gdyby ta miała lecieć w kierunku Ziemi i zagrozić ludzkości problemami.

Nie żeby było to pilne pytanie, bo żadna ze znanych asteroid nie zagrozi ludzkości przez najbliższe 100 lat, ale lepiej mieć pewność zawczasu. Zwłaszcza, że zdaniem naukowców asteroida powinna zostać wybita ze swojej orbity na 10 lat przed uderzeniem.

 

Co znaleźli naukowcy

Zaraz po testowym zderzeniu DART z asteroidą, NASA ogłosiła, że misja zakończyła się sukcesem i potwierdziła, że asteroida zmieniła swoją orbitę w wyniku uderzenia. Ale jak się okazało, ciekawa część zaczęła się dalej.

Planetoida Dimorphos, o średnicy 160 metrów, krąży wokół swojego większego odpowiednika, 780-metrowego Didymosa, mniej więcej raz na 11,9 godziny, a po zderzeniu okres orbitalny zmieniłby się o około 7 minut, jak wynika z obliczeń naukowców. I kolizja rzeczywiście spowodowała zmianę okresu rotacji, ale...

W pracy kierowanej przez astronoma planetarnego Christinę Thomas z Northern Arizona University (USA) czytamy, że kolejne badania wykazały, że nastąpiła znacznie większa zmiana i Dimorphos obraca się teraz wokół Didymosa o 33 minuty szybciej niż przed kolizją. Wyniki sprawdzano dwukrotnie, stosując różne metody, ale dane okazały się poprawne.

Naukowcy zdali sobie sprawę, że tak duża zmiana okresu orbitalnego nie mogła nastąpić z powodu przeniesienia pędu z sondy kosmicznej DART. Badania były więc kontynuowane.

W pracy kierowanej przez astronoma Jian-Yang Li z Instytutu Nauk Planetarnych (USA) szczegółowo przeanalizowano dane dotyczące materiału wyrzuconego z asteroidy w wyniku zderzenia. Okazało się, że po kolizji Dimorphos kontynuował wyrzucanie ogonów pyłowych jeszcze przez prawie dwa tygodnie.

Dimorphos po zderzeniu z sondą kosmiczną DART

Naukowcy z SETI Institute w USA potwierdzili również znaczną emisję pyłu. Obserwowali oni jasność Dimorphosa przed, w trakcie i po uderzeniu. Planetoida wróciła do swojej pierwotnej jasności dopiero trzy tygodnie po uderzeniu. Badacze obliczyli, że Dimorphos stracił w tym okresie od 0,3 do 0,5 procent swojej całkowitej masy.

Astronom Andrew Chen z Applied Physics Laboratory na Johns Hopkins University w USA i jego zespół również śledzili asteroidę po zderzeniu i byli w stanie stwierdzić, że to wyrzut pyłu nadał Dimorphosowi większy pęd niż sonda kosmiczna DART w momencie uderzenia.

Oto jak teleskop Hubble'a widział zderzenie

W końcu zespół kierowany przez planetologa Terika Daly'ego z Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory (USA) zrekonstruował kolizję na podstawie zebranych danych, w tym osi czasu sprzed kolizji, szczegółowej charakterystyki miejsca zderzenia oraz rozmiaru i kształtu Dimorphosa.

Ich ustalenia były obiecujące. Stwierdzili, że ludzkość może z powodzeniem zmienić kurs asteroidy przy ograniczonej wiedzy o jej składzie i stanie powierzchni bez kosztownej i czasochłonnej misji rozpoznawczej.

Mając to na uwadze, informacje, które otrzymujemy z DART są nieocenione. Przyczynią się one do modelowania i planowania przyszłych odchyleń asteroid, aby lepiej przewidzieć skutki kolizji statków kosmicznych.

"Udana kolizja statku kosmicznego DART z Dimorphosem i wynikająca z niej zmiana orbity Dimorphosa pokazuje, że technologia impaktorów kinetycznych jest realną techniką potencjalnej ochrony Ziemi w razie potrzeby" - podsumował Daly i jego zespół.

OBOZREVATEL informował również wcześniej o przewidywaniach naukowców dotyczących tego, co mogłoby się stać z ludzkością w przypadku uderzenia asteroidy w Ziemię.

Śledź kanały OBOZREVATEL na Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.

Inne wiadomości

Obfite naleśniki z cukinii: specjalny składnik do dodania

Obfite naleśniki z cukinii: specjalny składnik do dodania

Świetna alternatywa dla placków ziemniaczanych
Rozpoczął się niesamowity sezon Taurusa dla trzech znaków zodiaku: kto będzie miał szczęście od 19 kwietnia do 20 maja

Rozpoczął się niesamowity sezon Taurusa dla trzech znaków zodiaku: kto będzie miał szczęście od 19 kwietnia do 20 maja

Wenus wkracza w swoje własne życie, a jej uwaga będzie szczególnie skupiona na tych znakach