Currency
Pokój teściowej i okno w toalecie: to, co w radzieckich mieszkaniach wydaje się dzikie
Chociaż niektórzy ludzie nadal mają tendencję do romantyzowania sowieckiej przeszłości, była to era ubóstwa i braku poszanowania ludzkiej godności i komfortu. Doskonałym tego przykładem jest budownictwo mieszkaniowe w ZSRR. I nie mówimy tu nawet o mieszkaniach komunalnych, gdzie kilka rodzin musiało dzielić się metrami kwadratowymi na raz. Często budowano je w przedrewolucyjnych budynkach. Ale o prywatnych mieszkaniach zaprojektowanych w czasach sowieckich.
Niektóre cechy radzieckich mieszkań mogą wydawać się naprawdę dzikie dla dzisiejszego pokolenia. A OBOZREVATEL opowiada o głównych z nich.
Niebieskie i zielone ganki
Nawet teraz, w niektórych starych domach, można znaleźć się w holu wejściowym, który przez swoją niebieską lub zieloną kolorystykę powoduje uczucie dyskomfortu. Wspólne obszary domu zaczęto malować w tych kolorach po II wojnie światowej. W tamtym czasie były one najbardziej dostępne, ponieważ używano ich do malowania pojazdów wojskowych, ciężarówek i maszyn rolniczych. Ciemne ściany pomalowane farbą olejną pomagały również wizualnie ukryć wady budynku - nierówne ściany itp. Uważano również, że w przypadku pożaru i dymu ludziom łatwiej będzie poruszać się po ścianach, aby się wydostać.
Schody pomalowane na krawędziach
Zwyczaj malowania krawędzi schodów również pochodzi z ZSRR. Pomalowana powierzchnia była łatwiejsza do mycia i czyszczenia. Stawały się one jednak śliskie, gdy były mokre, dlatego przestrzeń pośrodku schodów pozostawiano wolną od farby.
Drzwi wejściowe do mieszkania
W normalnych warunkach drzwi wejściowe powinny otwierać się do przedpokoju. Jest to wygodniejsze i bezpieczniejsze. Ale jeśli chodzi o tak zwane domy Chruszczowa, zostały one zbudowane tak ciasno, że opcja otwarcia drzwi na zewnątrz po prostu nie istniała. Można było zablokować sąsiednie drzwi lub potrącić kogoś schodzącego po schodach. Po raz kolejny za takim rozwiązaniem przemawiało bezpieczeństwo przeciwpożarowe. W razie pożaru drzwi można było wyważyć. Z kolei drzwi otwierane na zewnątrz musiałyby zostać wyrwane z zawiasów przez ratowników.
Okno między łazienką a toaletą
Wciąż trwa debata na temat przeznaczenia tych okien (a w zestawie było jeszcze jedno - z toalety do kuchni). Jedną z głównych teorii jest to, że zostały one wykonane ze względów bezpieczeństwa. Toalety i łazienki w radzieckich domach były bardzo małe, a drzwi i zamki były słabej jakości i ludzie mogli znaleźć się w pułapce. Opcja wyważenia drzwi nie wchodziła w grę, ponieważ otwierały się one do wewnątrz i mogły zranić człowieka. Dlatego właśnie powstały wąskie okna. Służyły one również jako dodatkowe źródło światła - w czasach sowieckich często dochodziło do wypadków na sieciach elektrycznych.
Wnęka pod oknem
Wnęka w ścianie pod oknem została wynaleziona w czasach, gdy obywatele radzieccy nie mieli dostępu do domowych lodówek. Mogła ona częściowo spełniać swoją rolę w okresie zimowym. Później zainstalowano tam również grzejniki do centralnego ogrzewania.
Małe kuchnie
Nawet bardzo małe mieszkanie może być wygodne dzięki dobremu układowi, w tym kuchni z jadalnią. Ale z pewnością nie jest tak w przypadku Chruszczowa i innych budynków w stylu radzieckim. Kącik kuchenny nie miał większego znaczenia, więc przeznaczono na niego bardzo mało miejsca i nie zadbano o jego wygodne proporcje. Mężczyzna wystarczająco wysoki, by stanąć na środku takiej kuchni, mógł dosięgnąć rękami wszystkich ścian, a nawet sufitu.
"Pokój teściowej".
Mówiąc o ciasnych przestrzeniach. W niektórych dwupokojowych wariantach Chruszczowa znajduje się wąskie pomieszczenie bez okien, do którego można wejść z jednego z pokoi. Miało ono pełnić funkcję szatni. Ostatecznie jednak spotkał go ten sam los, co balkony: wyrzucano tam różnego rodzaju śmieci i puszki z przetworami. Takie upragnione przetwory w latach niedoboru żywności często dostarczali krewni ze wsi, np. rodzice mieszkańców mieszkania. Stąd też pokój otrzymał ironiczną nazwę "pokoju teściowej".
Kwadratowy parkiet
Klasyczna metoda układania parkietu we francuską jodełkę została odziedziczona przez radzieckich konstruktorów z czasów przedrewolucyjnych. Wymaga ona jednak sporej ilości drewna, a jej układanie zajmuje sporo czasu. Dlatego też metoda ta została szybko porzucona, a podłogi zaczęto pokrywać tańszymi kwadratowymi drewnianymi płytkami.
Wcześniej OBOZREVATEL opowiedział o trzech złych nawykach pochodzących ze Związku Radzieckiego, których najwyższy czas się pozbyć.
Subskrybuj kanały Telegram i Viber OBOZREVATEL, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.