English
русский
Українська

Currency

Indyjski moduł lądownika wykrył "ruch" na Księżycu: co to było i dlaczego ma to znaczenie

Dmytro IvancheskulŻycie
Lądownik Vikram prawdopodobnie zarejestrował aktywność sejsmiczną na Księżycu. Źródło: Andrew McCarthy/ISRO/collage OBOZREVATEL

Indyjskiej misji Chandrayaan-3, która właśnie wylądowała na Księżycu 23 sierpnia, być może udało się zarejestrować dane sejsmiczne na ziemskim satelicie po raz pierwszy od lat 70. ubiegłego wieku. Informacje te, jeśli zostaną potwierdzone, mogą pomóc naukowcom zajmującym się Ziemią rozwikłać tajemnicę organizacji wnętrza Księżyca.

Stwierdzono to w oświadczeniu Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych (ISRO). Księżycowy pomruk został zarejestrowany przez pokładowy instrument do pomiaru aktywności sejsmicznej (ILSA) zainstalowany na lądowniku Vikram.

ILSA jest pierwszym instrumentem na Księżycu, który wykorzystuje technologię systemów mikroelektromechanicznych (MEMS). Taka technologia pozwala mu rejestrować wstrząsy sejsmiczne wynikające z ruchu łazika Pragyan na powierzchni satelity, ale także zdarzenia naturalne, takie jak trzęsienie księżyca lub zderzenie z jakąś kosmiczną skałą.

"Główną misją ILSA jest pomiar drgań gruntu spowodowanych naturalnymi wstrząsami księżycowymi, uderzeniami i zdarzeniami spowodowanymi przez człowieka" - powiedział ISRO w oświadczeniu.

Naukowcy zauważyli, że naturalne zdarzenie zarejestrowane przez instrument miało miejsce 26 sierpnia 2023 roku.

"Źródło tego zdarzenia jest obecnie badane" - wyjaśniła ISRO.

Jeśli założenie okaże się słuszne, oznacza to zdecydowany przełom w badaniach Księżyca dla naukowców zajmujących się Ziemią, ponieważ ostatnie dane sejsmiczne z satelity uzyskano podczas programu Apollo pod koniec lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku.

Pomogłoby to w zrozumieniu, jak działa Księżyc, ponieważ wciąż tylko zgadujemy na ten temat. Dane sejsmiczne mogłyby bardzo pomóc w odpowiedzi na to pytanie.

W ciągu dwóch tygodni satelita misji Chandrayaan-3 wykonał już szereg obserwacji naukowych i wykrył pierwsze elementy na biegunie południowym.

W najbliższym czasie nie należy jednak spodziewać się nowych odkryć z misji, ponieważ na Księżycu rozpoczęła się noc, która potrwa 14 dni. W związku z tym lądownik i łazik księżycowy znajdują się obecnie w trybie hibernacji.

"Vikram" i "Pragyan", podobnie jak poprzednie misje księżycowe, są zasilane energią słoneczną, więc oznacza to, że pojazdy "śpią" w nocy, kiedy nie można naładować akumulatorów.

Oczekuje się, że oba pojazdy wyjdą ze snu 22 września i wznowią eksplorację tajemniczego bieguna południowego Księżyca.

Przed przejściem w stan uśpienia moduł desantowy nie tylko zakończył główny program naukowy, ale także wykonał pionowy skok na wysokość 40 centymetrów. Było to konieczne do eksperymentalnego przetestowania możliwości ponownego lądowania.

Od momentu przybycia na Księżyc łazik zdołał przejechać sto metrów i zbadać skład regolitu. Moduł zejściowy zdążył również zmierzyć gęstość plazmy okołoksiężycowej i oszacować temperaturę regolitu.

Wcześniej OBOZREVATEL informował o tym, że łazik "Pragyan" znalazł siarkę na powierzchni Księżyca.

Subskrybuj kanały OBOZREVATEL w Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.

Inne wiadomości