English
русский
Українська

Życie

Ludzie po prostu by nie istnieli: supernowa niemal całkowicie zniszczyła Układ Słoneczny

Dmytro IvancheskulŻycie

Około 4,6 miliarda lat temu, kiedy nasze Słońce i planety aktywnie formowały się w chmurze gazu i pyłu, galaktyczny incydent prawie zatrzymał cały nowo utworzony system. Mowa o eksplozji supernowej, która tylko cudem nie zniszczyła przyszłego domu ludzkości.

Tak wynika z badań naukowców opublikowanych w The Astrophysical Journal Letters. Jak zauważa Universe Today, ratunkiem przed nieuchronnym zniszczeniem była powłoka gazu molekularnego.

Dowody tego procesu zostały znalezione w meteorytach przez zespół astronomów z japońskiego Narodowego Obserwatorium Astronomicznego. Według astronom Doris Arzumanyan, starożytne meteoryty są w rzeczywistości skarbnicą informacji o warunkach panujących w obłoku narodzin naszego układu.

W szczególności w meteorytach znaleziono "niejednorodne stężenie" radioaktywnego izotopu glinu. Wskazuje to, że izotop ten został wprowadzony do obłoku narodzin układu podczas jego formowania. Mogło to nastąpić podczas nagłego zdarzenia, takiego jak rozbłysk supernowej, ponieważ te ogromne eksplozje gwiezdne wytwarzają izotop aluminium-26 (26Al), który znajduje się w meteorytach.

Obecnie nic nie pozostało z pierwotnego obłoku, w którym uformował się nasz system. Istnieją jednak dowody na jego skład chemiczny w ciałach niebieskich i szczątkach z Układu Słonecznego. To właśnie one wspierają teorię, że młody Układ Słoneczny przetrwał falę uderzeniową supernowej i uformował Słońce i planety, które istnieją dzisiaj.

Ratunkiem przed globalną katastrofą była cylindryczna powłoka z włókien molekularnych. Arzumanian i jej zespół opisują te włókna jako miejsca narodzin gwiazd podobnych do Słońca. Gdy kilka włókien przecina się ze sobą - tworzą one węzły. To właśnie w tych węzłach tworzą się duże gwiazdy, podczas gdy gwiazdy podobne do Słońca tworzą się wzdłuż włókien.

W rezultacie duże gwiazdy wybuchają jako supernowe, wzbogacając swoje otoczenie o cięższe pierwiastki. Są one jednak również zdolne do niszczenia obłoków, z których powstają gwiazdy, zatrzymując ich przyszły wzrost i uszkadzając istniejące gwiazdy i dyski protoplanetarne.

Naukowcy spekulują, że eksplozja supernowej nie miała tak krytycznego wpływu, ponieważ Słońce i pierwotne planety uformowały się w jednej z tych gęstych otoczek gazu molekularnego, która działała jako bariera ochronna, gdy gwiazda eksplodowała. To właśnie ta otoczka pochłonęła najgorszą falę uderzeniową, a także pomogła uwięzić radioaktywne izotopy z eksplozji supernowej i skierować je do wciąż formującego się Układu Słonecznego. W ten sposób 26Al pojawił się w meteorytach.

Naukowcy uważają, że teraz musimy bardziej szczegółowo zbadać powłoki w obłokach molekularnych i dokładnie zrozumieć, w jaki sposób powstają i jak wpływają na formowanie się gwiazd.

OBOZREVATEL poinformował również wcześniej, że w Układzie Słonecznym może istnieć ukryta super-Ziemia.

Śledź OBOZREVATEL na Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.

Inne wiadomości

Nigdy tego nie rób: trzy złe nawyki, które zniszczą Twoją skórę i makijaż

Nigdy tego nie rób: trzy złe nawyki, które zniszczą Twoją skórę i makijaż

Przy niewłaściwej pielęgnacji nie będziesz w stanie wykonać schludnego makijażu.