Życie
Upadek reżimu Putina będzie chaotyczny, a opozycja będzie bezradnie przyglądać mu się z boku - Politico
Nieudany przewrót wojskowy w Rosji, kierowany przez Jewgienija Prigożyna, właściciela Wagner PMC, przyniósł jeden ważny rezultat. Pokazał kruchość władzy rosyjskiego dyktatora Władimira Putina i możliwość upadku jego reżimu.
Politico zauważa, że upadek reżimu prezydenta Rosji byłby chaotyczny i brutalny. A wszystko, co rosyjska opozycja prawdopodobnie będzie w stanie zrobić, to obserwować z boku.
Publikacja zauważa, że chociaż ten zamach stanu nie doszedł do skutku, Putin wyraźnie przegrał w tej sprawie. Po tym, jak Prigożyn wstrzymał swoją ofensywę przeciwko Moskwie, pojawiła się krytyka zarówno ze strony propagandystów, jak i zwykłych Rosjan.
"Teraz kraj i świat wiedzą, że można zbuntować się przeciwko Putinowi" - podkreślił rosyjski przedsiębiorca i działacz opozycyjny Michaił Chodorkowski.
Jeśli jednak w Rosji dojdzie do przewrotu, opozycjoniści, z których większość przebywa obecnie na emigracji, prawdopodobnie nie będą w stanie wpłynąć na wydarzenia w Rosji, bez względu na to, jak bardzo przygotowują się do upadku autorytarnego reżimu.
Problemem może być również brak jedności wśród rosyjskiej opozycji, a niektóre grupy nawet antagonizują się nawzajem, jak miało to miejsce podczas rewolucji 1917 roku.
"Dzięki Wagnerowi - pokazali, że w Rosji wszystko jest możliwe i że reżim słabnie. Witam wszystkich opozycjonistów, którzy jeszcze tego nie zrozumieli" - powiedział opozycjonista Ilja Ponomariow.
Z drugiej strony, inni liderzy rosyjskiej opozycji są teraz sceptyczni i zbyt ostrożni, powiedział Ponomariow.
"Kiedy nadejdzie ostateczny upadek, prawdopodobnie będzie on chaotyczny i gwałtowny. Najpotężniejsi siłacze w kraju raczej nie oddadzą swojej władzy, przywilejów i bogactwa łatwo i bez walki. A najlepszym scenariuszem jest prawdopodobnie taki, w którym za kulisami zgadzają się ze sobą i rozwiązują sytuację, być może z premierem Michaiłem Miszustinem jako nominalnym szefem", pisze Politico.
Należy zauważyć, że samozwańczy prezydent Białorusi, Aleksander Łukaszenka, już zaczął mówić o upadku Rosji. Jednocześnie skarżył się, że Zachód próbuje wprowadzić go w błąd, podczas gdy NATO "demonstruje siłę".
Jak donosi OBOZREVATEL:
- 26 czerwca Putin, po 24-godzinnej nieobecności w przestrzeni publicznej, zwrócił się do Rosjan i potępił bunt Prigożyna. Dyktator skierował kolejne przemówienie do rosyjskich wojskowych i powiedział, że piloci zestrzeleni przez Wagnerowców spełnili swój obowiązek.
- Rosjanie zareagowali na słowa Putina o pilotach zestrzelonych przez Wagnerowców i nazwali wszystko cyrkiem.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na fejki!