Życie
Chiny niespodziewanie poddają w wątpliwość historyczny sukces Indii na Księżycu: co jest nie tak?
Indie, które stały się dopiero czwartym krajem na świecie, który dokonał miękkiego lądowania na Księżycu i pierwszym, który wylądował swoim statkiem kosmicznym Vikram w pobliżu nierównego terenu południowego bieguna Księżyca, prawdopodobnie wyolbrzymiają swoje osiągnięcia. Tak przynajmniej uważają Chiny.
Według South China Morning Post, Ouyang Jiyuan, główny naukowiec pierwszej chińskiej misji księżycowej, uważa, że Indie tak naprawdę nie osiągnęły swojego celu.
Według niego, miejsce lądowania indyjskiej misji "nie znajdowało się na południowym biegunie Księżyca, nie w polarnym regionie południowego bieguna Księżyca".
Zachodnie media spekulują, że chiński urzędnik składa takie oświadczenia głównie dlatego, że jest to kwestia rywalizacji kosmicznej. Jak wiadomo, Chiny również inwestują wiele środków w eksplorację południowego regionu Księżyca, a ich misja Chang'e-7, zaplanowana na 2025 rok, ma na celu wylądowanie w pobliżu krateru Shackleton na biegunie południowym.
Warto jednak zauważyć, że komentarze Jiyuana nie są całkowicie bezpodstawne. Dane sugerują, że Vikram ma przed sobą długą drogę, zanim faktycznie dotrze do księżycowego bieguna południowego, w ścisłym tego słowa znaczeniu. Problem polega na tym, że indyjski statek kosmiczny nie przetrwał księżycowej nocy, kiedy promienie słoneczne nie dostarczały mu energii, i nie powrócił do pracy pod wpływem promieni słonecznych.
A dotarcie do bieguna południowego było niezwykle ważne, ponieważ jest to jedno z najbardziej obiecujących miejsc na satelicie Ziemi do poszukiwania lodu wodnego.
"Vikram wylądował na szerokości geograficznej około 69 stopni na południe, co jest naprawdę daleko od regionu polarnego, który według chińskiego przedstawiciela znajduje się między "88,5 a 90 stopni".
Na przykład NASA ma nieco luźniejszą definicję tego, co stanowi region polarny Księżyca: jest to dowolny punkt między 80 a 90 stopniami.
Australijski naukowiec i profesor Uniwersytetu Macquarie w Sydney, Richard de Gries, również sugeruje, że Vikram nie osiągnął swojego celu, ponieważ obecne dowody na obecność lodu wodnego znajdują się "znacznie bliżej bieguna południowego" niż miejsce lądowania indyjskiej sondy kosmicznej.
Jednocześnie warto przyznać, że Vikram ma swoje miejsce w historii, ponieważ stał się najbardziej wysuniętym na południe statkiem kosmicznym, który wylądował na Księżycu. Indiom udało się wylądować nawet bliżej południowego bieguna Księżyca niż chiński Chang'e-4, który wylądował po drugiej stronie satelity w 2019 roku. "Chang'e-4 wylądował na szerokości geograficznej 45,55 stopnia na południe, znacznie bliżej równika niż Vikram.
"Moment lądowania łazika księżycowego w pobliżu bieguna południowego, a na pewno w tym, co jest zdefiniowane jako region bieguna południowego, jest już wielkim osiągnięciem" - powiedział astrofizyk i dyrektor Laboratorium Badań Kosmicznych na Uniwersytecie w Hongkongu, Quentin Parker.
Jego zdaniem właśnie dlatego Indie nie powinny zostać pozbawione udziału w mistrzostwach.
Wcześniej OBOZREVATEL rozmawiał o tym, dlaczego wszystkie kraje tak bardzo chcą wylądować na południowym biegunie Księżyca.
Subskrybujkanały Telegram i Viber OBOZREVATEL, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.