Życie
"Wszystkie sprzeczności muszą zostać rozwiązane w drodze negocjacji": Putin cynicznie wypowiedział się o wojnie na Ukrainie. Wideo
Prezydent Rosji Władimir Putin, który zarządził najpierw hybrydową, a następnie pełnowymiarową inwazję na Ukrainę, oskarżył nasze państwo i jego zachodnich sojuszników o "odmowę negocjacji". Stwierdził, że Rosja jest rzekomo "otwarta na negocjacje" i wierzy, że jest to jedyny sposób, w jaki "różnice powinny zostać rozwiązane".
Putin powiedział to 28 lipca przedstawicielom krajów kontynentu afrykańskiego, którzy przybyli do Rosji, aby wziąć udział w szczycie Rosja-Afryka. Jednocześnie nie sprecyzował, że zdaniem Moskwy "negocjacje" to bezkompromisowe wypełnianie ultimatum Kremla i uznanie okupacji części terytorium Ukrainy przez Rosję.
Rosyjscy propagandyści zaczęli rozpowszechniać fragment przemówienia Putina do uczestników szczytu Rosja-Afryka, w którym cynicznie oskarżył Ukrainę, a także Stany Zjednoczone i NATO o kontynuowanie wojny.
Zachód, narzekał rosyjski dyktator, nie chce ugiąć się pod żądaniami Kremla.
"Oczywiście zgadzamy się, że wszystkie nieporozumienia powinny być rozwiązywane w drodze negocjacji. Ale problem polega na tym, że oni odmawiają negocjacji z nami. Sednem konfliktu jest stworzenie zagrożeń dla bezpieczeństwa Rosji przez USA i NATO. A oni, powtarzam, odmawiają negocjacji w kwestiach równego bezpieczeństwa dla wszystkich, w tym Rosji" - powiedział Putin.
Nie obyło się bez oskarżeń pod adresem Ukrainy. Rosyjski dyktator jest głęboko rozgniewany faktem, że Ukraina nie chce zaakceptować okupacji części swoich terytoriów i odmawia rozpoczęcia procesu negocjacji, dopóki Rosja nie wycofa swoich wojsk okupacyjnych z ukraińskiej ziemi i nie przestanie niszczyć miast i zabijać Ukraińców.
"Tak, a sama Ukraina, a raczej obecny ukraiński reżim, odmawia negocjacji. Oficjalnie to ogłosili. Prezydent Ukrainy przyjął odpowiedni dekret w tej sprawie, zakazujący negocjacji. Wielokrotnie mówiliśmy, a ja oficjalnie oświadczyłem, że jesteśmy gotowi do tych negocjacji. Ale nie możemy narzucić tych negocjacji. Musimy więc prowadzić dialog także z drugą stroną. Chociaż jesteśmy wdzięczni naszym afrykańskim przyjaciołom za zwrócenie uwagi na ten problem" - powiedział Putin.
Przypomnijmy, wcześniej informowano, że w Rosji rozpoczął się szczyt "Rosja - Afryka". Wydarzenie, poprzez które Federacja Rosyjska chciała pokazać, że nie jest w całkowitej izolacji, tylko podkreśliło toksyczność obecnej Federacji Rosyjskiej nawet dla rozwijających się krajów kontynentu afrykańskiego: większość afrykańskich przywódców zignorowała szczyt Rosja-Afryka, chociaż wszyscy zostali na niego zaproszeni.
Przywódcy 38 z 54 krajów afrykańskich odmówili udziału w szczycie Rosja-Afryka, który odbędzie się w rosyjskim Sankt Petersburgu w dniach 27-28 lipca. Tylko 17 głów państw przybyło do Rosji osobiście. Kolejne 10 krajów wysłało premierów, a prawie połowa z nich wysłała delegacje niższego szczebla: 17 na czele z wicepremierami i ministrami, a pięć wysłało jedynie ambasadorów. Kolejne pięć państw afrykańskich w ogóle odmówiło udziału w szczycie.
Kreml próbował usprawiedliwić niepowodzenie, mówiąc, że liczba najwyższych urzędników została zmniejszona ze względu na harmonogramy pracy niektórych przywódców, a także próby wywierania na nich presji przez Zachód.
Tylko zweryfikowane informacje z naszego kanału Telegram Obozrevatel, Threads i Viber . Nie daj się nabrać na podróbki!