Currency
W Rosji mężczyzna pobił powracającego z Ukrainy "Wagnerianina" i wystrzelił w jego kierunku 13 pocisków
W Batajsku w obwodzie rostowskim (Federacja Rosyjska) w parku miejskim w nocy 3 września mężczyzna pobił najemnika PMC "Wagner" o imieniu Wiaczesław, który brał udział w wojnie przeciwko Ukrainie. Rosjanin strzelił do zbrodniarza wojennego 13 razy z pistoletu urazowego, ale "Wagnerianin" przeżył.
Podejrzany o "usiłowanie zabójstwa z pobudek chuligańskich" został zatrzymany. Incydent został potwierdzony przez Komitet Śledczy kraju agresora.
RosSMI pisze, że strzelanina miała miejsce w pobliżu kawiarni "Klewer". Obrażeń doznał 28-letni Wiaczesław, który wracał do domu z SWO. Rano został hospitalizowany w Szpitalu Centralnym, gdzie przeszedł kilka operacji.
Według krewnych okupanta, spacerował on po parku ze swoją dziewczyną i spotkał starego przyjaciela - mężczyźni zaczęli się podnosić z radości. Zauważył to nieznajomy stojący przed kawiarnią. Wiaczesław zapytał go, dlaczego tak wygląda i czy ma jakieś pytania.
Wywiązała się sprzeczka, a przed kawiarnią pojawił się tłum około 20 osób. Zaczęli bić Wiaczesława. Następnie jeden z mężczyzn zasugerował "Wagnerowi", by "odsunął się i porozmawiał". Lokator zdjął koszulkę - myślał, że będą się bić. Ale mężczyzna, według matki najemnika, otworzył ogień do Wiaczesława z broni traumatycznej.
Nawiasem mówiąc, po incydencie brat "Wagnerianina" powiedział, że teraz wieczorami w centrum miasta, w szczególności w pobliżu kawiarni "Klewer", będzie pełnił służbę patrol "nieobojętnych ludzi". Większość z nich to rosyjscy okupanci, którzy uczestniczyli w zbrodniczej inwazji na Ukrainę na pełną skalę.
"Wojskowi" wyjaśnili: twierdzą, że przed tym lokalem stale toczą się walki, a mieszkańcy Bataysk mają "dość noży i kul w plecach".
Jak napisał OBOZREVATEL, niedawno w Rostowie nad Donem mężczyzna w mundurze wojskowym groził zdetonowaniem granatu. Jako cel wybrał namiot, w którym zbierano pomoc dla rosyjskich okupantów.
Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!