English
русский
Українська

Trending:

6 oznak, że jesteś stresoholikiem

Elena ChebotaevaŻycie
6 oznak, że jesteś stresoholikiem
  1. JESTEŚ BOHATEREM DEADLINE'U. Termin jest ustawiony tak, aby dać ci wystarczająco dużo czasu na wykonanie pracy bez przechodzenia w tryb pośpiechu. Ale gdy termin jest odległy, nie masz impulsu, by rozpocząć pracę. To zbyt bezpieczne. W miarę zbliżania się terminu, sytuacja staje się niebezpieczna. Powoli uwalnia się adrenalina. Zbliżający się termin coraz bardziej cię stresuje. A potem, w obliczu zbliżających się terminów, następuje fenomenalny wzrost aktywności - i w ostatniej chwili

    i w ostatniej chwili wciąż ci się udaje. Czujesz się jak bohater (dawka dopaminy dla zwycięzcy). Następnie padasz wyczerpany na mecie. Jesteś bohaterem, bo stworzyłeś sobie powód do bycia bohaterem w sytuacji, która tak naprawdę tego nie wymagała.

  2. CZUJESZ, ŻE TRACISZ CZAS NA KONTAKT Z SAMYM SOBĄ. Kiedy próbujesz ćwiczyć techniki uważności, medytację, jogę, pilates, qigong (dowolną technikę, która wymaga skupienia się na własnych odczuciach w celu dobrego samopoczucia lub radzenia sobie ze stresem), ciągle łapiesz się na myśleniu, że wszystko dzieje się zbyt wolno ("Tracę czas", "Kiedy przejdziemy do rzeczy", "Jakie to nudne" itp.). Przepływ myśli o planowanych sprawach przeszkadza, uwaga stale powraca do świata zewnętrznego.

  3. NUDZISZ SIĘ, GDY ZWIĄZEK JEST SPOKOJNY I STABILNY. Tylko hardcore, tylko odurzająca pasja, tylko emocjonalne huśtawki wydają się być prawdziwym uczuciem i całkowicie cię chwytają.

  4. WOLISZ HORRORY I HISTORIE O ZBLIŻAJĄCEJ SIĘ APOKALIPSIE. Twoje ulubione filmy to horrory, filmy katastroficzne. Kiedy jest przerażająco - ale to przerażenie sprawia, że krew płynie szybciej i sprawia, że czujesz się naprawdę żywy.

  5. TWOJĄ UWAGĘ PRZYCIĄGAJĄ GROŹNE I ZŁE WIADOMOŚCI. Jesteś zaniepokojony i przerażony wiadomościami o prawdziwych lub zbliżających się wojnach, katastrofach, epidemiach - ale nie możesz przestać sprawdzać wiadomości przez cały czas.

  6. NIE DA SIĘ TEGO ZROBIĆ BEZ PODEJMOWANIA SKRAJNEGO RYZYKA. W przypadku braku ryzykownych zachowań (niebezpieczna jazda, sporty ekstremalne, hazard, ryzykowne transakcje itp.) życie wydaje ci się nijakie i nudne. Dlatego szukasz ryzyka i tworzysz ryzykowne sytuacje w swoim życiu, zwiększając stopień emocjonalnego doświadczenia.

Ta lista nie jest kompletna. Jeśli bez poczucia ekscytacji i zagrożenia, napięcia w ciele trudno jest zaangażować się w działania lub przyjemności - możemy założyć obecność uzależnienia od stresu (tryb "be-run").

Tryb ten jest stworzony przez naturę do aktywnej reakcji na bodziec. Kiedy trzeba uciec przed drapieżnikiem, aby uratować życie, lub wręcz przeciwnie, dogonić ofiarę, bronić swojego terytorium, przyciągnąć uwagę przedstawiciela płci przeciwnej. Wypełniliśmy zadanie - i odpoczywamy, relaksujemy się.

Równowaga napięcia i relaksu jest kluczem do zdrowia i wysokiej jakości życia.

Ciągłe życie w trybie "biegnij i biegnij" jest naruszeniem równowagi

Hormony nadnerczy, przede wszystkim adrenalina, są zaangażowane w aktywację trybu "biegnij i strzelaj". Dzięki niemu wchodzimy w stan "gotowości bojowej": wzrasta ciśnienie krwi, tętno, aktywność ośrodkowego układu nerwowego - nasz organizm jest gotowy do podjęcia wyzwania. Jest to tryb zwiększonego skupienia na zadaniu, zwiększonego poziomu ekscytacji.

Jego wady są oczywiste: widzenie tunelowe (z otaczającego świata zauważamy dokładnie to, co potwierdza trafność trybu "uderz i uciekaj", ignorując sygnały bezpieczeństwa), odpowiednio kształtują postrzeganie tego, co dzieje się na świecie i zachowania innych jako nieprzyjazne lub wprost wrogie. Tryb "bey-run" jest bardzo kosztowny dla organizmu: ceną za jego utrzymanie jest wyczerpanie nerwowe i fizyczne, zaburzenia snu, zespół wyczerpania nadnerczy i wiele, wiele dolegliwości wynikających z ciągłego przemęczenia.

W tym trybie nie umiemy się skutecznie komunikować i negocjować. Tylko z pozycji silnego-słabego. To w tym trybie nie jesteśmy rozmówcami i partnerami, ale rywalami w sporze.

W ten sposób wpadamy w błędne koło: w trybie "uciekaj i strzelaj" świat jest postrzegany jako wrogi, w związku z tym w polu percepcji dozwolone są tylko informacje potwierdzające to, tryb "uciekaj i strzelaj" jest wzmacniany - a bieganie trwa.

"Dobra" wiadomość: bycie w stanie stresu może dać pewne "przybycie", stan uniesienia, podniecenia. Po przyzwyczajeniu się do tego stanu, osoba odczuwa dyskomfort, gdy stan się zmienia. Często to właśnie ten stan sprawia, że osoba porusza się, rozpoczyna aktywność. Na tym właśnie polega uzależnienie od adrenaliny.

Świat jest bezpieczniejszy dla człowieka niż kiedykolwiek wcześniej - a chciwość pochłaniania informacji, które prowokują tryb "uderz i uciekaj", jest poza skalą. Wobec braku innych, lepszych doświadczeń życiowych, to właśnie w tym trybie czujemy się bardziej żywi. Zdając sobie sprawę, że jest to rodzaj wiadomości, których pragnie opinia publiczna, media po prostu wypełniają porządek społeczny, koncentrując się na ich znalezieniu. Lub (do diabła!) na ich tworzeniu.

Skarżymy się na wysoki poziom stresu i dyskomfort z tego powodu. Natychmiast zwiększamy dawkę. Klasyczne zachowanie uzależniające.

Uzależnienie jest również wzmocnione w filozofii osiągania: jeśli nie będę działać tak szybko, jak to możliwe, nie zrobię wszystkiego, co muszę. (Czy jesteś pewien, że nie zdążysz na czas? Pamiętając o wizji tunelowej - czy wybrałeś najbardziej efektywną drogę do celu? Komu i co zawdzięczasz...)?

Mój klient zapytał kiedyś po praktyce uważności: "Czy taki relaks jest w ogóle bezpieczny?".

Czy można to zmienić? Tak.

Czy można być skutecznym bez ciągłego bycia w trybie gorączki adrenaliny? O tak.

Inne pytanie brzmi: ile osób naprawdę tego chce...?

Jeśli tego chcesz, możesz zacząć prosto. Kiedy czujesz, że świat porusza się zbyt szybko, a ty nie nadążasz, kiedy wzrasta poziom twojego niepokoju, zatrzymaj się.

Po prostu powiedz sobie: "STOP!". Weź kilka wdechów i wydechów (jeśli wdech jest trudny - po prostu zrób wydech, a oddech sam się ułoży). Poczuj, jak Twoje stopy spoczywają na ziemi. Możesz oprzeć się o ścianę lub oparcie krzesła i poczuć ich wsparcie. Teraz powiedz sobie: "Jestem bezpieczny". Posłuchaj reakcji swojego ciała na te słowa. Pochwal siebie za powrót do rzeczywistości. Powtarzaj tę sekwencję za każdym razem, gdy zajdzie taka potrzeba.

Uzależnienie nie odpuści od razu. Ale można sobie z nim poradzić. Samodzielnie lub z pomocą profesjonalisty. Jeśli dostrzeżesz wartość w dbaniu o swoje ciało i układ nerwowy oraz życiu w świecie, który nie jest już postrzegany jako wrogi.

Inne wiadomości

Ulubione desery Elżbiety II

2 ulubione desery Elżbiety II, które łatwo przygotować w domu

Koniecznie spróbuj zrobić je samemu
Szybkie kanapki śniadaniowe: przygotowanie z prostych składników

Szybkie kanapki śniadaniowe: przygotowanie z prostych składników

Są łatwe w przygotowaniu - wystarczy upiec je w piekarniku lub usmażyć na patelni