Currency
"Było wrażenie, że obniżają wyniki": wywiad z menadżerem TVORCHI o reakcji na ostrzał Tarnopola, milczeniu artystów i niskich wynikach.
Tuż przed występem ukraińskiego zespołu TVORCHI w Liverpoolu na Konkursie Piosenki Eurowizji 2023, rosyjscy okupanci ostrzelali ich rodzinny Tarnopol, co zszokowało nie tylko artystów, ale także ich zespół. Gwiazdy wystąpiły na scenie z myślą o rosyjskim terroryzmie, ponieważ dowiedziały się o rozczarowujących wiadomościach na kilka minut przed wyjściem na scenę. Menadżerka muzyków, Yulia Mogilyuk, powiedziała, że planowali zaapelować do świata o zjednoczenie, ale nie zrobili tego z powodu stresu.
Opowiedziała również OBOZREVATEL, jak powstał pomysł napisania znaku Tarnopola, który został pokazany 160 milionom widzów, co Ukraińcy myślą o niskich wynikach krajowego jury i innych interesujących szczegółach zza kulis Eurowizji 2023. Przeczytaj więcej na ten temat w naszym wywiadzie(przewiń na dół strony, aby zobaczyć zdjęcie).
- Kiedy dowiedziałeś się o ataku na Tarnopol: przed czy po występie?
"Mój zespół i ja siedzieliśmy na kanapie w sali, oglądając koncert, kiedy w domenie publicznej zaczęły pojawiać się wiadomości o ostrzale Tarnopola.Potem moi przyjaciele zaczęli pisać, że Tarnopol jest ostrzeliwany. To był szok, ponieważ przez cały ten czas miasto żyło stosunkowo spokojnie i nie było tam żadnych ostrzałów. I oczywiście zrozumieliśmy, że jest to bezpośrednio związane z naszym występem na Konkursie Piosenki Eurowizji. TVORCHI dowiedziało się o ostrzale około 10 minut przed naszym wyjściem na scenę, już na backstage'u. Można sobie tylko wyobrazić emocje, jakie im towarzyszyły, gdy wychodzili na scenę. Peter i ja (red. - Petro Zastavnyi, producent zespołu) byliśmy w strasznym stanie, ponieważ to także nasze rodzinne miasto".
- Jakie były myśli chłopaków, gdy wychodzili na scenę, czy omawialiście coś razem?
"Oczywiście, rozmawialiśmy o tym. Ogólnie były to emocje. Chłopaki przyszli do nas na kanapę po występie, bardzo zaniepokojeni, pytając o wiadomości. Do czasu głosowania wszyscy siedzieliśmy w miejscach publicznych, monitorując sytuację".
- Czy wiadomość o ataku powstrzymała cię przed występem na scenie w Liverpoolu? Kto wpadł na pomysł pokazania znaku?
"Raczej wiadomości dodały emocji i desperacji do samego występu.Chłopaki wyszli na scenę nie dla miasta, ale dla kraju. Naszym celem było godne reprezentowanie Ukrainy i naszej muzyki. Wcześniej rozmawialiśmy o możliwych pozycjach w konkursie, ale w tym momencie konkurs zszedł dla nas wszystkich na dalszy plan. Nie ma znaczenia, jakie miejsce zajmiesz, gdy twoje rodzinne miasto jest bombardowane.
Pomysł na znak przyszedł do mnie spontanicznie. Chcieliśmy wypowiedzieć się na temat tego, co dzieje się w naszym kraju i wesprzeć nasze rodzinne miasto. Po występie było mało czasu antenowego. Wiedzieliśmy, że zostaniemy pokazani przed głosowaniem, więc szybko napisaliśmy nazwę miasta na znaku, który przynieśliśmy z garderoby. Transmisje na żywo w takich programach są opóźnione w przypadku siły wyższej i martwiliśmy się, że znak nie zostanie pokazany na antenie, ale wszystko się udało.
Tego samego wieczoru wszystkie światowe media pisały o ostrzale Tarnopola i innych ukraińskich miast: BBC, Mirror, Reuters, SkyMedia i wiele innych. Tarnopol był popularny na Twitterze. Był to również znak wsparcia dla wszystkich miast, które są codziennie bombardowane na Ukrainie. Nie tylko nasze, ale także Chersoń, Zaporoże, Charków, Dniepr. Ważne jest, aby Europejczycy nie zapominali o wojnie i nie zapominali, że to nie jest nasz wybór. Tak samo jak może to nie być ich wybór w pewnym momencie, jeśli nie zostanie teraz zatrzymany".
- Czy Jeffrey miał coś do powiedzenia na scenie?
"Jeffrey przygotowywał krótkie przesłanie, ale z powodu podekscytowania i wiadomości o ostrzale Tarnopola, nie powiedział tego. Chodziło o zjednoczenie dla zwycięstwa. Jednak nasze główne przesłanie przekazaliśmy poprzez występ, piosenkę i numer. Ważne było dla nas, aby powiedzieć światu ze sceny o stalowych sercach i stalowej woli Ukraińców, aby nie litowali się nad nami, ale brali z nas przykład. Człowiek ze stali z planetą w rękach jest prototypem każdego Ukraińca, który chroni ludzkość przed złem. W pokoju jest wiele symboliki, którą umieścił tam nasz reżyser Oleg Bodnarchuk. Na przykład nawiązanie do słynnego zdjęcia Dmytro Kozatskiego, które przedstawia wojownika w słońcu na zablokowanym Azovstal. Żółte i niebieskie kolory, ludzie-cyborgi..."
- Opowiedz nam o przygotowaniach do występu. Jak wygląda Eurowizja na backstage'u?
"Kulisy Konkursu Piosenki Eurowizji to ogromna machina, w której wszystko idzie gładko i zgodnie z planem. Ale nawet taka maszyna może ulec awarii, o czym mogliśmy się przekonać na własnej skórze. Pojawiły się problemy z dźwiękiem, który dostosowywaliśmy z próby na próbę, a mimo to nie uzyskaliśmy pożądanego rezultatu podczas występu. Po każdej próbie byliśmy zapraszani do osobnego pomieszczenia, gdzie oglądaliśmy nasz materiał na ekranie i wprowadzaliśmy poprawki. Najpierw dźwięk, potem kamery, światło. W pokoju znajdował się zegar odliczający czas przeznaczony dla każdego zespołu na dyskusję. Z każdą próbą ten czas się zmniejszał. W związku z tym wprowadzano coraz mniej zmian.
Byliśmy zaskoczeni, że hala była pełna podczas finałowych prób i run-throughs. W rzeczywistości próby te odbywały się w taki sam sposób jak główny koncert, tylko bez transmisji na żywo i głosowania. Wszyscy w kostiumach, z makijażem, pracujący na pełnych obrotach, tysiące widzów w hali. Ogólnie wszystko było bardzo profesjonalne. Dla każdego artysty Eurowizja jest super szkołą, która podnosi go o kilka poziomów".
- Podczas oficjalnej ceremonii otwarcia chłopaki weszli na turkusowy dywan w czerwono-czarnych garniturach ze swoimi imionami. Co chcieliście przekazać poprzez swoje kostiumy?
"Prawdziwe imiona i wagi wcześniaków urodzonych podczas wojny, ważących od 700 gramów do 1 kg 600 gramów, które przeżyły dzięki pomocy inkubatorów intensywnej terapii, zostały zapisane na kostiumach.Przed wyjazdem na Eurowizję, wraz z Visa i United24, rozpoczęliśmy dużą kampanię zbierania funduszy, aby zebrać 10 milionów UAH na takie inkubatory. Wejście na tor w tych kostiumach było przesłaniem kampanii.
Piosenka TVORCHI opowiada o sercach ze stali, a my wyciągnęliśmy podobieństwa, aby pomóc bić sercom małych dzieci, a także po raz kolejny zwrócić uwagę międzynarodowych mediów na wojnę na Ukrainie. I to zadziałało. Większość dziennikarzy na czerwonym dywanie pytała o imiona i numery, a chłopcy im mówili. Opowiadali o warunkach, w jakich rodzą teraz kobiety na Ukrainie, o stresie i niepokoju, jakiego doświadczają. Podczas gdy wszyscy artyści przeszli trasę w maksymalnie godzinę, TVORCHI spędzili na niej 4 godziny, rozmawiali ze wszystkimi mediami, które tam były i opowiadali o kolekcji. W ciągu dwóch tygodni w Liverpoolu udzielili setek wywiadów międzynarodowym mediom. To była największa warstwa pracy. Znacznie więcej niż przygotowania do samego występu".
- Z kim z grupy uczestników Eurowizji zaprzyjaźniliście się najbardziej i kto był dla Was osobiście zwycięzcą?
"Nawiązaliśmyciepłe relacje z większością uczestników. Dobrze komunikowaliśmy się z Blancą Palomą z Hiszpanii, Mae Mueller z Wielkiej Brytanii, przedstawicielami Norwegii, Mołdawii, Niemiec, Armenii, Włoch. Cały zespół wspierał Fina. Urzekł nas swoją charyzmą, publiczność szalała za każdym razem, gdy cha-cha-cha. A jego wizerunek, wykonanie, numer, osobowość - wszystko było bardzo organiczne i fajne. Jesttak samo fajny poza kamerą, jak na scenie".
- Występ TVORCHI został nazwany najbardziej stylowym w sieci. Pojawiły się nawet komentarze, że był to najbardziej stylowy występ Ukrainy w całej historii udziału w konkursie. Jak przygotowywano numer?
"Główne prace przygotowawcze miały miejsce w Kijowie. Próby odbywały się w oddzielnym pawilonie, gdzie odtworzono wielkość sceny i zainstalowano scenografię. Reżyser miał kilka odważnych i bardzo skutecznych pomysłów, które testowaliśmy w Kijowie, ale które nie trafiły na scenę w Liverpoolu, ponieważ nie zostały zatwierdzone przez Eurowizję. Być może pewnego dnia uda nam się je wdrożyć podczas innego występu.
Otrzymaliśmy wiele pozytywnych komentarzy od dziennikarzy, ludzi z organizatorów i ekip innych artystów na temat naszego numeru. Zdarzyła się nawet sytuacja, w której spotkaliśmy reżyserkę numeru, Lauryn, która przygotowała choreografię do dwóch innych numerów dla innych krajów w konkursie, i powiedziała, że nasz numer był jej ulubionym, że była zachwycona stylem i wizualizacjami. To wszystko zasługa zespołu. Ponadto czujemy się nawzajem. Jest synergia, która jest bardzo ważna dla dobrego wyniku".
- Jakie miejsce spodziewaliście się zająć i jak zareagowaliście na głosowanie jury i publiczności, czy byliście rozczarowani niskimi ocenami sędziów?
"Naszym celem było godne reprezentowanie kraju.Rozumieliśmy, że żadnemu artyście nie udało się zająć wysokiego miejsca po poprzednim zwycięskim roku i byliśmy przygotowani na wszystko. Najważniejsze było, aby nie zawieść naszych ludzi. Ale, jak widać, udało nam się przełamać tę tradycję, co bardzo nas cieszy. Bardzo dziękuję wszystkim widzom, którzy głosowali. Szczególnie wszystkim Ukraińcom w różnych częściach świata.
Podczas głosowania jury było jasne, że niektóre kraje celowo dawały nam niskie wyniki, aby upewnić się, że nie wygramy ponownie. Polska w pełni odpłaciła nam za zeszły rok, nie dając nam ani jednego punktu, więc teraz jesteśmy z nimi 1:1. Ale nie czujemy się urażeni. Najważniejsze jest to, że oni, podobnie jak inni, pomagają nam wygrać nasze główne zwycięstwo.
Wcześniej OBOZREVATEL napisał, że zwyciężczyni Eurowizji 2023, Loreen, nie podpisała ukraińskiej flagi na prośbę ukraińskiej delegacji. Więcej na ten temat można przeczytać w naszym artykule.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!