Currency
Wykonawca piosenki "Jestem Rosjaninem" Szaman został pełnomocnikiem Putina w wyborach prezydenckich w Rosji w 2024 roku: co z nim nie tak?
W 2024 roku w terrorystycznym kraju Rosji odbędą się wybory prezydenckie, które trudno nazwać wyborami, ponieważ ich wyniki od dawna są wszystkim znane. Tymczasem obecny rosyjski prezydent-dyktator Władimir Putin wybrał nowego powiernika. Został nim obrzydliwy piosenkarz i Z-patriota Jarosław Dronow, lepiej znany opinii publicznej jako Szaman.
Artysta, który zaciekle popiera mordowanie Ukraińców i zniszczenie Ukrainy, podpisał już dokumenty, w których zgadza się zostać pełnomocnikiem Putina w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Wykonawca propagandowych hitów "Jestem Rosjaninem" i "Powstaniemy" ogłosił to w swoich mediach społecznościowych.
"Witaj, Rosjo! Zgodziłem się zostać powiernikiem kandydata na prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina" - napisał kremlowski błazen, nie kryjąc dumy z siebie.
Jak wiadomo, "wybory" Putina odbędą się w marcu przyszłego roku. Centralna Komisja Wyborcza nadal rejestruje kandydatów, podczas gdy przywódca Kremla udaje, że wyniki wyborów są dla niego "tajemnicą".
Pełnomocnicy pomagają w kampanii wyborczej, prowadzeniu kampanii i reprezentowaniu interesów kandydata przed wyborcami. W rzeczywistości Szaman będzie nadal robił to, co do tej pory - wciskał masom kremlowskie narracje, propagował wojnę i wychwalał reżim Putina.
Należy zauważyć, że Szaman stał się popularny dopiero w 2022 roku, kiedy z czasem zdał sobie sprawę, że może zdobyć upragnioną sławę poprzez cyniczne spekulacje na temat wojny i "patriotyzmu". Piosenki o miłości do terrorystycznej ojczyzny, gloryfikacja okupantów, ody do tak zwanej "operacji specjalnej" i nadawanie niezdrowego patriotyzmu we wszystkich jego przejawach sprawiły, że nieznany wcześniej piosenkarz stał się niemal głównym błaznem Kremla. Teraz Jarosław śpiewa hymn narodowy w towarzystwie Władimira Putina i organizuje cyniczne "pokazy nuklearne" z "czerwonym guzikiem" na swoich koncertach. Półtora roku temu prawie nikt nie wiedział o istnieniu takiego artysty.
To zabawne, że piosenkarz, który rzekomo sprzeciwia się "neonazistom na Ukrainie" wymyślonym przez przywódcę Kremla i jego popleczników, sam został przyłapany na naśladowaniu Adolfa Hitlera.
Wszystko zaczęło się po wydaniu teledysku do piosenki "My". W sieci natychmiast wybuchła debata na temat tego, czy Shaman naśladuje nazistów. Główne zarzuty dotyczyły elementu wizualnego: czarna skórzana kurtka z rosyjską trójkolorową opaską natychmiast przypominała widzom czarne płaszcze przeciwdeszczowe nazistowskich dowódców z opaskami SS i Hitlerjugend. Fryzura Szamana również nawiązywała do estetyki Trzeciej Rzeszy. Co więcej, po tym, jak fani zaczęli szukać pułapek w teledysku, dowiedzieli się, że miał on premierę w dniu urodzin Hitlera. Sieć doszła do wniosku, że data ta została wybrana nie bez powodu. Przeczytaj więcej w artykule.
Pisaliśmy również, że Shaman znalazł się na szczycie rankingu najbardziej patriotycznych artystów pop w Rosji. Wśród "trójki bohaterów" znaleźli się także hurra-patriota Oleg Gazmanov i lider zespołu Lyube Nikolai Rastorguev.
Jak pisał wcześniej OBOZ.UA, rosyjscy propagandyści wypuścili kolejną fałszywkę o występie Szamana w Kijowie. Media aktywnie publikują zapowiedź koncertu, która, jak dowiedziała się nasza redakcja, została wykonana przy pomocy Photoshopa. Szczegóły pod linkiem.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!