English
русский
Українська

Currency

Była żona zdrajcy Bardasza nagle zmieniła swoją retorykę językową i powiedziała, że będzie pisać piosenki po rosyjsku

Anna KrawczukRozrywka
Luna odmawia używania języka ukraińskiego

Popularna ukraińska piosenkarka Luna, która jest również byłą żoną zhańbionego producenta-zdrajcy i fana Rosji Jurija Bardasza, nagle zmieniła retorykę w kwestii języka po prawie dwóch latach wojny na pełną skalę. Podobnie jak większość świadomych osobistości medialnych, piosenkarka przeszła na język ukraiński po 24 lutego 2022 roku, ale 4 stycznia ogłosiła, że nadal będzie pisać piosenki i mówić po rosyjsku, ponieważ "czuje to".

Oczywiście wywołało to oburzenie wśród świadomej części fanów Luny z Ukrainy. Aby jednak uniknąć nienawiści, piosenkarka postanowiła na jakiś czas zniknąć z mediów społecznościowych, robiąc sobie tak zwaną "przerwę na prawdziwe życie". Ogłosiła to na InstaStories.

Co ciekawe, rankiem 4 stycznia Chrystyna Herasymowa (prawdziwe nazwisko piosenkarki) napisała do swoich fanów na swoim blogu i przemówiła w swoim ojczystym języku. Zostawiła również podpisy w języku ukraińskim. Nagle opublikowała kilka rosyjskojęzycznych historii z rzędu, w których stwierdziła, że "czuje się bardziej komfortowo w języku rosyjskim".

Artystka powiedziała, że w przyszłości jej prace będą w języku rosyjskim, uzasadniając to standardowymi narracjami o "zakazie, który jeszcze bardziej zachęca do działania wbrew zasadom". Ponadto piosenkarka zasugerowała, że jej koledzy przeszli na język ukraiński wyłącznie po to, aby być lubianym lub znaleźć się w trendach.

Tak, Luna napisała po rosyjsku: "Nadal piszę teksty i piosenki po rosyjsku. Wiesz, dla ludzi takich jak ja, wyimaginowany zakaz sprawia, że chcę być szczera wobec siebie i mojej sztuki jeszcze bardziej! Widzę to w ten sposób, czuję to w ten sposób. Staram się jak najlepiej poczuć język i znaleźć w nim swoje miejsce. Ale nigdy nie będę chciał i nie będę w stanie zabronić sobie tworzenia tak, jak to widzę... Ponieważ nie piszę piosenek dla uznania czy akceptacji przez kogokolwiek. Piszę piosenki, aby uwolnić swoją duszę. Niewielu jest takich artystów na rynku, wielu chce być lubianych, być w trendzie, w newsach lub uniknąć nienawiści."

Co więcej, Luna powiedziała, że ten wgląd przyszedł do niej, gdy była w ciąży ze swoim drugim dzieckiem.

"To dziwne. Ale to ciąża pomogła mi usłyszeć samą siebie. Oznacza to, że moja intuicja nie zawiodła mnie ponownie i jak zawsze miałam rację. Chociaż ludzie mówili różne rzeczy, jak zawsze... To wszystko, zamierzam zatrzymać się na chwilę w prawdziwym życiu" - dodała Luna.

Przypominamy, że to nie pierwszy skandaliczny epizod w biografii Luny podczas wojny na pełną skalę. 21 października wykonała rosyjskojęzyczny utwór na swoim wielkim koncercie w Stereo Plaza w Kijowie. Jednak powodem niezadowolenia Ukraińców był nie tyle język wroga, co sama piosenka. Jest to piosenka "Palmira" z albumu "Trance" z 2019 roku, nazywana "nieoficjalnym hymnem" Wagner PMC. Wszystkie szczegóły znajdują się w artykule.

Jak wcześniej informował OBOZ.UA, Jurij Bardasz nazwał Lunę "nazistką" z powodu jej proukraińskiego stanowiska. Producent oskarżył swoją byłą żonę o nauczanie patriotyzmu ich 11-letniego syna. Tymczasem w lipcu ubiegłego roku chłopiec recytował wiersz "Moja Ukraina" ukraińskiego poety Mykoły Wereszczaka na koncercie charytatywnym swojej matki.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości