English
русский
Українська

Currency

Serdiuczka zaśpiewała "Rasha, goodbye" na festiwalu Vaikule w Jurmale. Wideo

Anna KrawczukRozrywka
Wierka Serdiuczka wystąpiła na festiwalu Laimy Vaikule

Jurmala na Łotwie była gospodarzem festiwalu charytatywnego słynnej łotewskiej piosenkarki Laimy Vaikule - Laima Rendezvous, który w tym roku poświęcony był pomocy rozdartej wojną Ukrainie. W wydarzeniu wzięli udział między innymi popularni ukraińscy artyści ze swoimi ukraińskojęzycznymi hitami. Wśród nich była Wierka Serdiuczka ze swoją "mamą" i show-baletem.

Legenda rodzimego show-biznesu, w którą wcielił się muzyk i impersonator Andrij Danyłko, wstrząsnęła sceną w swojej tradycyjnej już haftowanej wyszywance i charakterystycznej srebrnej gwieździe na głowie. "Mama" Inna Bilokon i tancerze również wystąpili w ukraińskich strojach. Verka wykonała ulubione przeboje publiczności, a także zmodyfikowaną kompozycję "Rasha, Goodbye". Vaikule udostępniła fragment występu na swojej osobistej stronie na Instagramie (aby go zobaczyć, przewiń do końca strony) .

Sądząc po opisie wideo, Serdiuczka zaśpiewała "Rasha, goodbye" pierwszego dnia festiwalu.

Jak wiadomo, oryginalna piosenka nosi tytuł Dancing Lasha Tumbai. Z nią Serdiuczka zajęła drugie miejsce na Eurowizji w 2007 roku. Wtedy, 16 lat temu, ten zapalający utwór wywołał burzę oburzenia wśród Rosjan, którzy usłyszeli w refrenie słowa Russia, goodbye. I jeśli wcześniej Danyłko zapewniał, że to Lasha Tumbai śpiewał w swojej piosence, to po inwazji na pełną skalę tekst został oficjalnie zmieniony na Russia, goodbye.

Wierka zaśpiewał również zaktualizowaną wersję na festiwalu na Łotwie.

Jak można się było spodziewać, Rosjanie wpadli w histerię. Jednak Z-patrioci są wściekli nie tylko na Danyłko, ale także na cały festiwal, który w tym roku obył się bez pro-putinowskich artystów i rosyjskich piosenek.

"Cyrk, żałosne widowisko", "Amatorski występ w wiejskim klubie", "Dno, to na pewno", "Więc Rosja powiedziała ci Good Bye, a nie ty Rosji. Nędza bez naszych gwiazd. Go Russia!", "Boże, co za żałosny spektakl! Dno", "Nie chcę się powtarzać, ale! Każdy wyrobił sobie nazwisko w ZSRR i Rosji! Gdyby nie to, kto by ich znał?!", "Laima wyrobiła sobie rozpoznawalne nazwisko w młodości, jeszcze w ubiegłym wieku, w czasach ZSRR, dzięki rosyjskiej publiczności. I nie tylko ona, nawiasem mówiąc", "W kołchozie "Czerwone Dyshlo" jest święto" - pojawiły się komentarze obrażające obywateli kraju-terrorystów, którzy nigdzie nie są mile widziani.

 

Przypomnijmy, że na festiwalu Laima Vaikule, oprócz Wierki Serdiuczki, wystąpili także Ola Polakowa, Maks Barskich, ALEKSEEV, Anna Butkewycz i Freedom Ballet. Wykonali swoje hity przetłumaczone na język ukraiński. Wszystkie szczegóły - w naszym materiale.

Tradycyjnie w wydarzeniu wzięli udział bliscy przyjaciele i współpracownicy artysty - małżonkowie gwiazdy Ałła Pugaczowa i Maxim Galkin. Z showmanem i parodystą Vaikule zaśpiewali nawet słynną piosenkę "Żółte liście nad miastem krążą", ale niespodzianką było to, że wykonali ją po łotewsku. Fani byli zachwyceni takim występem, ale Rosjanie nie przegapili okazji do rozpylenia jadu na celebrytów, którzy nie popierają krwawego reżimu Putina.

Jak napisał OBOZREVATEL, przeboje Wierki Serdiuczki zabrzmiały niedawno w okupowanym przez Rosjan Doniecku. W tym "Rasza, żegnaj". Odpowiedni film można obejrzeć pod linkiem tutaj.

Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram Obozrevatel, Threads i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości