Currency
Federacja Rosyjska wpada w furię z powodu Ani Łorak: zdjęcia z ukraińskim wojskiem wypłynęły na powierzchnię
Rosyjskie media, nawiedzone przez zdrajczynię Ukrainy Ani Łorak i jej koncerty, znalazły jej 10-letnie zdjęcie z ukraińskimi bohaterami. Propagandziści i ich czytelnicy wpadli w furię, ponieważ w 2014 roku piosenkarka była widziana w szpitalu i rzekomo pomagała finansowo rannym żołnierzom, ale ani słowem nie wspomniała o wspieraniu armii okupacyjnej.
Setki niezadowolonych osób zebrało się pod postem, na którym zamieszczono stare zdjęcia, wzywając do wydalenia piosenkarki z Rosji. Większość z nich nie wiedziała, że w 2014 roku pochodząca z Bukowiny piosenkarka znalazła się na pierwszych stronach gazet za pomoc ukraińskim szpitalom.
Wiele lat temu media cytowały Olgę Stelmaszewską, dyrektor agencji PR Del Arte, która powiedziała: "Tak, rzeczywiście, nie kupuje czołgów, nie sygnuje pocisków swoim nazwiskiem. Ale kupuje sprzęt medyczny i leki za bardzo duże pieniądze, zarobione między innymi na moskiewskich koncertach, czyli za pieniądze rosyjskiej publiczności!".
Wszystko to wywołało oburzenie Rosjan, którzy niemal wybaczyli Łorak milczenie na temat wojny i pozwolili jej występować w Rosji.
Dawno zapomniane informacje skłoniły ich do wysunięcia nowych oskarżeń, domagając się wydalenia artystki na Ukrainę i odebrania jej rosyjskiego paszportu, jeśli taki posiadała.
To, co najbardziej oburzyło Rosjan, to fakt, że kiedy przyszło do wspierania Ukrainy, artystka, choć krótko, wyraziła poparcie dla żołnierzy. A teraz, gdy droga do domu jest dla zdrajczyni zamknięta, a ona mieszka i pracuje w Rosji, okupanci nie otrzymują od Łorak żadnej pomocy.
Warto dodać, że w 2014 roku fani Łorak również mówili o pomocy żołnierzom ATO.
Wcześniej OBOZ.UA pisał, że Ani Łorak dołączyła do propagandowego show żony Pieskowa, Tatiany Nawki. Wykonała piosenkę "Cóż za księżycowa noc" przetłumaczoną na język rosyjski.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!