Rozrywka
Madonna skontaktowała się po raz pierwszy od czasu hospitalizacji i ujawniła, jak zmieniła ją choroba. Zdjęcie
Światowej sławy amerykańska piosenkarka Madonna, która niedawno została znaleziona nieprzytomna w swojej rezydencji i pilnie hospitalizowana na intensywnej terapii w nowojorskiej klinice, nawiązała pierwszy kontakt. Artystka przeprosiła swoich fanów za konieczność przełożenia niektórych występów i pokazała, jak zmieniła ją choroba.
64-letnia gwiazda pojawiła się niemal bez makijażu, ale ujęcie pokazuje, że artystka straciła na wadze i nie mogła ukryć cieni wokół oczu. Ujęcie pojawiło się na Instagramie Madonny (aby zobaczyć zdjęcie, przewiń do końca strony).
Piosenkarka podziękowała fanom za pozytywne nastawienie, modlitwy i wsparcie i powiedziała, że czuje miłość od publiczności.
"Jestem na drodze do wyzdrowienia i jestem niesamowicie wdzięczna za wszystkie błogosławieństwa w moim życiu. Kiedy oprzytomniałam w szpitalu, moją pierwszą myślą były moje dzieci. Nie chciałem też zawieść ludzi, którzy kupili bilety na moją trasę. Nie chciałem też zawieść ludzi, którzy pracowali ze mną non-stop przez ostatnie kilka miesięcy. Nienawidzę nikogo rozczarowywać" - powiedziała Madonna.
Piosenkarka wyjawiła, że obecnie skupia się na swoim zdrowiu i zamierza jak najszybciej wrócić do zdrowia, by móc jak najszybciej zaprezentować się swoim fanom.
O przyczynie hospitalizacji Madonna nie powiedziała ani słowa, ale wcześniej media spekulowały, że gwiazda mogła zachorować z powodu przedawkowania narkotyków. Oficjalna wersja zespołu piosenkarki - infekcja bakteryjna.
Jak napisał OBOZREVATEL, później poznaliśmy szczegóły dotyczące samopoczucia Madonny. Wtajemniczeni powiedzieli, że jest ona przykuta do łóżka, doświadcza ciągłego uczucia mdłości i osłabienia. Dodali, że "choroba nadal niszczy ciało" piosenkarki.
Tylko zweryfikowane informacje od nas na naszym kanale Telegram Obozrevatel, Threads i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!