Currency
"To nowe doświadczenie". Sobchak "z przerażeniem" powiedziała, że nie jest zadowolona z dronów w Moskwie i pokazała dialog z przerażonym przyjacielem
Tak zwana rosyjska opozycjonistka i dziennikarka Ksenia Sob czak skarżyła się, że nieznane drony zaatakowały Moskwę i jej przedmieścia. Przyjaciółka Rosjanki była przerażona wybuchami, a sama Sobczak powiedziała, że jest "przerażona" atakami zarówno na Kijów, jak i rosyjską stolicę.
Jednak "opozycjonistka" nie zareagowała tak emocjonalnie na terrorystyczny ostrzał ukraińskich miast. Zrzut ekranu jej osobistej korespondencji z przyjaciółką pojawił się na jednym z kanałów Telegramu Rosjanki (aby zobaczyć zdjęcie, przewiń do końca strony).
"Nie cieszę się z żadnych dronów. Ani w Moskwie, ani w Kijowie. I jestem przerażony, że jest wielu ludzi, którzy są szczęśliwi i chcą niekończącej się kontynuacji" - narzekał emocjonalnie Sobczak, dodając wiele wykrzykników dla dramatycznego efektu.
W rozmowie z przyjacielem "dziennikarz" zareagował wulgaryzmami na jego raport o UAV pod Moskwą. Usłyszał sześć eksplozji w wiosce Barvikha i bardzo się zdenerwował, że coś może "przelecieć".
Rosjanie zaangażowani w codzienny terroryzm na Ukrainie nie byli przygotowani na ataki dronów. Przyjaciel Sobchaka nazwał to "nowym doświadczeniem" i wyraził nadzieję, że rosyjska obrona powietrzna go ochroni.
Przypomnijmy: rankiem 30 maja Rosja ogłosiła atak drona, który rzekomo uderzył w wielopiętrowy budynek. Później odgłosy eksplozji dotarły do przedmieść Moskwy i samej stolicy - wśród dymu nad dzielnicami mieszkalnymi propagandyści twierdzili, że siły obrony powietrznej zestrzeliły około tuzina UAV.
Jak napisał OBOZREVATEL, tej nocy rosyjscy okupanci zaatakowali stolicę Ukrainy po raz trzeci w ciągu doby. Odłamki z UAV zabiły jedną osobę, a wielu innych Ukraińców zostało rannych. W niektórych obszarach wybuchł pożar.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!