Currency
Stało się jasne, dlaczego król Karol III ujawnił swoją diagnozę, a Kate Middleton utrzymuje ją w tajemnicy
17 stycznia przedstawiciele brytyjskiej rodziny królewskiej ogłosili dwie wiadomości na raz o hospitalizacji Kate Middleton i króla Karola III. Te dwa oświadczenia miały jednak jedną uderzającą różnicę. Księżna Walii została poinformowana po operacji, a władca został poinformowany w przeddzień operacji, ujawniając diagnozę i niezbędne szczegóły.
W tym czasie zdecydowano się zachować dokładną diagnozę żony księcia Williama w tajemnicy, określając jedynie, że przeszła ona "rutynową operację brzucha" w szpitalu. Ta tajemnica wywołała wiele plotek w Internecie, w tym, że 42-letnia Catherine miała raka. Pałac zaprzeczył tym spekulacjom. W komentarzu dla magazynu PEOPLE, wtajemniczeni wyjaśnili, dlaczego Karol zdecydował się otwarcie mówić o swojej chorobie, podczas gdy Kate Middleton tego nie zrobiła.
Tak więc 25 stycznia król Wielkiej Brytanii trafił do szpitala z powodu powiększenia prostaty. Dzień wcześniej, 17 stycznia, Pałac Buckingham ogłosił, że podczas rutynowego badania u Karola zdiagnozowano łagodny guz, który jest "uleczalny". Ostatecznie monarcha przybył do szpitala w Londynie, gdzie przeszedł "zabieg naprawczy".
"Mądrze było ogłosić to bardziej otwarcie, ponieważ w przeciwnym razie ludzie mogliby pomyśleć o najgorszym. Zdrowie Karola ma ogromne znaczenie dla monarchii. A jego decyzja o ujawnieniu diagnozy już wywarła wpływ: jego ogłoszenie w zeszłym tygodniu doprowadziło do 1000% wzrostu liczby zapytań o powiększenie prostaty na stronie internetowej brytyjskiej National Health Service" - powiedział w ekskluzywnym wywiadzie dla PEOPLE pracownik pałacu.
Podczas gdy król Karol zdecydował się na przejrzystość w kwestii swojej diagnozy, 42-letnia księżna Kate wyraziła "pragnienie utrzymania jak największej ilości normalnego życia" dla swoich małych dzieci, księcia Jerzego (10 lat), księżniczki Charlotte (8 lat) i księcia Louisa (5 lat), według jej biura.
Podczas gdy planowana operacja brzucha Kate Middleton została uznana za udaną, a królewskie źródło powiedziało, że "ma się dobrze", jej 10-14-dniowy pobyt w szpitalu i spodziewana trzymiesięczna rekonwalescencja w domu wzbudziły obawy. Pałac nie ujawnił natury choroby księżniczki, ale powiedział, że nie jest to rak.
Tymczasem wtajemniczeni podzielili się z dziennikarzami: "To brzmi poważnie, biorąc pod uwagę, jak długo to trwa. Ale jest w dobrych rękach, będzie miała dużo opieki i wsparcia w domu, a ona jest zdrową młodą kobietą. Wróci do normalności. Fizjoterapeuci są niesamowici, pomagają odzyskać siły i stanąć na nogi. Po operacji jamy brzusznej potrzeba dużo cierpliwości i na początku jest to trochę przerażające".
Wiadomo, że po wypisaniu ze szpitala księżna Walii będzie "pracować z łóżka" i nie pojawi się publicznie aż do Wielkanocy, więc szereg zaplanowanych na ten czas wydarzeń musiało zostać odwołanych. Podczas leczenia i rehabilitacji żony, książę William również ograniczył swoją aktywność. W szczególności odwołał wszystkie nadchodzące podróże zagraniczne. Oprócz chęci spędzenia większej ilości czasu z ukochaną, książę musiał również zająć się swoimi dziećmi, które, jak wiadomo, nie mają niani. Wychowanie dzieci jest dla pary priorytetem, więc najpierw spędzają czas z rodziną, a dopiero potem praca i królewskie obowiązki.
"Księżna Walii docenia zainteresowanie, jakie wzbudzi to oświadczenie. Ma nadzieję, że opinia publiczna zrozumie jej pragnienie zachowania jak największej ilości normalnego życia dla swoich dzieci; i jej pragnienie, aby jej osobiste informacje medyczne pozostały prywatne" - powiedział wcześniej Pałac Kensington.
Wcześniej OBOZ.UA napisał, że u księżnej Yorku zdiagnozowano raka skóry wkrótce po leczeniu innego rodzaju nowotworu. W ubiegłym roku Sarah Ferguson przeszła operację raka piersi. Więcej informacji w artykule.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!