Currency
"Nie wiem, jak Olha Sumska z tym żyje". Znany były Rosjanin wyjaśnia, dlaczego Ukraińcy, którzy wybrali Rosję, powinni być ściśle monitorowani
Znany prezenter telewizyjny Ołeksij Suchanow, który urodził się i wychował w Rosji, przez długi czas pracował dla rosyjskich kanałów telewizyjnych, a obecnie mieszka na Ukrainie, wyjaśnił, dlaczego nie powinniśmy potępiać znanych Ukraińców, których krewni mieszkają i pracują w kraju agresora. Jednak, według niego, nie powinniśmy zapominać o Ukraińcach, którzy zostali sprzedani.
Prezenter telewizyjny mówił o tym w wywiadzie dla OBOZ.UA. Według dziennikarza, po wojnie wielu z tych, którzy teraz milczą na temat agresji, będzie starało się wrócić do domu.
Ołeksij Suchanow, który otrzymał ukraiński paszport na początku roku, mówi, że nie rozumie Ukraińców, którzy nadal mieszkają i pracują w Rosji.
"Czuję się z tym źle", mówi Suchanow, "ale pamiętam też o jednej rzeczy: każdy wybiera własną ścieżkę. Ja wybrałem ją w 2014 roku, podjąłem decyzję. I ani przez chwilę tego nie żałowałem. Nie mogę podróżować po świecie, żyję jak wszyscy inni, w niepokoju, wyczerpany psychicznie, ale wiem, że jesteśmy tutaj po stronie dobra. Nie przejęliśmy niczyjej własności, nikomu nie groziliśmy. Mamy niekwestionowane prawo do samostanowienia: jak żyć i dokąd się udać. I nie powinniśmy koordynować tego z krajem, który nigdy w swojej historii nie doprowadził niczego do pomyślnego zakończenia. Kim jest Rosja? To tłum, który rozwala każdą historyczną okazję. Podaj mi przykład, kiedy Rosja zaryzykowała i zrobiła coś lepszego w swoim rozwoju. Nie ma takiego okresu. Więc na kim powinniśmy się wzorować? Rosja to pijak, który wciąż coś udaje".
Zapytany o to, jak czuje się z faktem, że córka ukraińskich artystów ludowych Jewhena Papiernyja i Olhy Sumskiej występuje w rosyjskich serialach telewizyjnych, mieszka w Moskwie i milczy na temat wojny, Suchanow mówi: "Nie wiem, jak Ola Sumska z tym żyje. Ale moja córka jest dorosła, musi brać odpowiedzialność za swoje czyny. Mówi się, że dzieci nie są odpowiedzialne za swoich rodziców. Wydaje mi się, że rodzice też są odpowiedzialni za swoje dzieci. Jako prezenter społeczny mogę podać wiele przykładów, kiedy inwestuje się w dziecko, a efekt jest odwrotny. To się zdarza. Nie potępiam Oli i nie winię jej za to, co stało się z jej córką".
"Nie możemy jednak zapominać o tych, którzy obecnie milczą" - dodaje dziennikarz - "ponieważ po wojnie możliwe jest, że wielu z nich powróci i zacznie przedstawiać patriotyzm. Z serii tych, którzy założyli haftowaną koszulę - a oni już są nasi. Wojna udowodniła, że posiadanie w szafie haftowanej koszuli nie oznacza lojalności wobec Ukrainy. Znam ludzi, którzy nosili ją na co dzień, ale po inwazji jako pierwsi znaleźli się za granicą. I tych, którzy jej nie mieli, a teraz są tutaj".
Pełny wywiad z Ołeksijem Suchanowem na OBOZ.UA w niedzielę, 3 grudnia.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!