Currency
"Zarówno prezydent, jak i burmistrz wiedzieli". Konstantin Hrubicz zasugerował, dlaczego zabójca jego córki Oli nie został jeszcze znaleziony
Prezenter telewizyjny Konstantin Hrubicz ("1+1" Ukraina) prawie dziesięć lat temu stracił córkę Olę, która zginęła w wypadku drogowym w Kijowie. Sprawcy tragedii do tej pory nie odnaleziono - samochód zniknął z miejsca wypadku.
W wywiadzie dla OBOZ.UA TV dziennikarz przyznał, że ma wiele pretensji do stróżów porządku. A także wyjaśnił, dlaczego uważa, że ujawnienie nazwiska sprawcy wypadku może popchnąć go do przestępstwa.
Ola Hrubicz uległa wypadkowi w czerwcu 2014 roku. Dziewczyna wracała do domu około północy. Nieznany samochód potrącił 17-letnią córkę prezenterki telewizyjnej na przejściu dla pieszych. Po tragedii organy ścigania zwróciły się do mieszkańców Kijowa o pomoc w poszukiwaniu sprawcy wypadku. Wiadomo, że potrącenia dokonał jasny zagraniczny samochód. W wyniku wypadku samochód miał rozbitą przednią szybę, maskę i lewy reflektor. Jednak w przestrzeni publicznej nie było więcej informacji na temat incydentu.
"Do tej pory nie mogę się z tym pogodzić, tylko o tym myślę, okrywa smutek, - przyznaje w wywiadzie dla OBOZ.UA Konstanin Hrubicz . - Staram się jakoś odwrócić uwagę od ciężkich myśli... Trzeba ciągle coś robić, być komuś potrzebnym, być w procesie. Najlepiej na jakimś dobrym uczynku. I wtedy będzie trochę łatwiej. Ale czas wcale nie leczy - to bajka. Nie da się o niczym zapomnieć. Bardzo często chce się ją zobaczyć, porozmawiać z nią. Myślisz, jaka byłaby teraz, kim była... Ale to niemożliwe".
Prezenter telewizyjny wyjaśnił, dlaczego obawia się poznać nazwisko osoby, która sprowadziła taką tragedię na ich rodzinę: "To jedna z trudnych krawędzi naszych relacji rodzinnych, ponieważ ja nie chcę znać nazwiska, a moja żona - wręcz przeciwnie. Mimo to: ja też chcę, ale co to da? Może nawet Bóg chroni mnie przed tą wiedzą, bo mogłaby mnie popchnąć do przestępstwa. Przy naszym parszywym systemie egzekwowania prawa, do którego mam wiele pretensji.... Nie mam zamiaru tu siedzieć. Myślę, że to stara sprawa. Cały kraj wiedział o tej sprawie, prezydent, burmistrz, wszyscy. Nie było trudno ustalić, co się stało na tej drodze. Albo ten człowiek się opłacił, albo coś w tym stylu. Do tej pory nie powiedziano nam, czy sprawa jest zamknięta, czy otwarta".
Wcześniej OBOZ.UA napisał, że słynna ukraińska cukierniczka Liza Glinska szczerze opowiedziała o utracie dziecka i wyjaśniła, dlaczego lekarze nie zostali za to ukarani.
Przeczytaj cały wywiad z Konstantinem Hrubiczem tutaj.
Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!