Biznes
Rosyjscy miliarderzy i urzędnicy zawiedli się na Putinie i chcą zakończenia wojny: obawiają się całkowitej izolacji i zależności od Kremla.
Rosyjscy miliarderzy i najwyżsi urzędnicy rozumieją, że czekają ich lata międzynarodowej izolacji i pogłębiającej się zależności od Kremla. Chcą, aby prezydent Rosji Władimir Putin negocjował z Ukrainą do końca roku i są przekonani, że najlepszą sytuacją byłoby utrzymanie już okupowanych terytoriów.
Poinformował o tym Bloomberg, powołując się na anonimowe źródła. "Wielu członków elity politycznej i biznesowej jest zmęczonych wojną i chce jej zakończenia" - donosi gazeta. Jednocześnie większość członków "elity" nie wierzy, że Putin naprawdę zatrzyma wojnę.
Ataki dronów na Moskwę wpłynęły również na nastroje miliarderów i najwyższych urzędników. Znika poczucie, że Putin jest gwarantem bezpieczeństwa. Ponadto działania wojskowe rozprzestrzeniły się również na terytorium Federacji Rosyjskiej - region Biełgorod.
Teraz nawet ci, którzy pozycjonują się jako zagorzali zwolennicy wojny, uważają, że najlepszym zakończeniem byłoby utrzymanie okupowanych terytoriów, które zostały już zajęte. Jednocześnie "elity" uważają, że nie mogą wpłynąć na Putina, powiedziały cztery osoby.
"Urzędnicy dostosowali się do sytuacji, ale nikt nie widzi światła w tunelu - są pesymistycznie nastawieni do przyszłości" - powiedziała Alexandra Prokopenko, była doradczyni Banku Centralnego. W rzeczywistości Putin wciąga "elity" w wojnę, skutecznie zmuszając je do finansowania działań wojskowych i zabraniając najwyższym urzędnikom opuszczania swoich stanowisk.
Jednocześnie "elity" obawiają się, że przez wiele lat będą izolowane na arenie międzynarodowej. W takim przypadku zależność finansowa od Kremla będzie rosła.
Wcześniej OBOZREVATEL pisał, że Rosja zwiększyła wymianę handlową z wieloma krajami NATO i UE. Wśród takich państw jest Turcja.
Tylko zweryfikowane informacje w naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się zwieść podróbkom!