Biznes
Rosja boi się ukraińskich dronów i chce wstrzymać eksport gazu z portu nad Morzem Czarnym
Rosyjski port Taman nad Morzem Czarnym jest gotowy zawiesić eksport wybuchowego gazu płynnego. Rosja obawia się, że port zostanie zaatakowany przez ukraińskie drony.
Według agencji Reuters, operatorzy kolejowi w Rosji i Kazachstanie ogłosili już plany ograniczenia transportu ładunków do Tamanu, który odpowiada za około 7,5% całkowitego eksportu LNG z Rosji.
Trzy źródła posiadające bezpośrednią wiedzę na temat sytuacji powiedziały Reutersowi, że Taman zawiesi operacje z LPG, znanym również jako propan i butan, ze względu na wybuchowy charakter paliwa. Wszystkie źródła wypowiadały się pod warunkiem zachowania anonimowości ze względu na delikatność sytuacji.
Źródła nie sprecyzowały, kiedy port przestanie obsługiwać LPG, mówiąc, że istniejące zapasy zostaną wysłane w pierwszej kolejności. Obawy o ataki dronów na rosyjską infrastrukturę są najnowszym przykładem tego, jak konflikt na Ukrainie wpływa na dostawy energii i jak zależą one od bezpieczeństwa na Morzu Czarnym, przez które Rosja dostarcza paliwo na rynki światowe.
Skroplony gaz ropopochodny jest wykorzystywany głównie jako paliwo do samochodów, ogrzewania i produkcji innych produktów petrochemicznych. Dwa źródła podały, że operacje LNG w kompleksie przeładunkowym Taman o przepustowości 20 milionów ton ładunku rocznie zostaną wstrzymane na czas nieokreślony.
Jak wcześniej informował OBOZREVATEL, Rosja popełniła błąd w ocenie sytuacji na rynku gazu. Cena okazała się kilkakrotnie niższa niż przewidywano w Rosji.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!