Currency
Kolejny szantaż ze strony Kremla: Rosja podtrzymuje niechęć do przedłużenia umowy zbożowej
Rosja po raz kolejny próbuje szantażować Ukrainę i jej zachodnich sojuszników, twierdząc, że "nie ma perspektyw" na kontynuację umowy zbożowej. Jednak Moskwa nie odmówiła jeszcze przeprowadzenia konsultacji.
Federacja Rosyjska twierdzi również, że doszło do "zniekształceń" w realizacji umowy zbożowej i zażądała skorygowania tych tak zwanych zniekształceń. Oświadczył to rosyjskim mediom wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Wierszynin 5 czerwca.
"Nie widzimyich (perspektyw - red.). Ale oczywiście kontynuujemy konsultacje z przedstawicielami ONZ w sprawie obu części umów pakietowych, które zostały podpisane w lipcu ubiegłego roku" - powiedział rosyjski urzędnik.
Wershinin powiedział również, że Rosja domaga się wyeliminowania "istniejących znaczących zakłóceń", które rzekomo istnieją w realizacji umowy o zapewnieniu eksportu zboża z Ukrainy. W przeciwnym razie, zagroził urzędnik, "takie umowy nie będą działać".
Jak wiadomo, poprzednia próba rosyjskiego szantażu została miażdżąco pokonana - żadne warunki terrorystów nie zostały spełnione. Ale nawet teraz Rosja próbuje zmusić Ukrainę i ONZ do wyrażenia zgody na swoje żądania, bez których Moskwa rzekomo odmówi przedłużenia umowy zbożowej:
- ONZ i Rosja powinny podpisać oddzielne memorandum w celu odblokowania dostaw rosyjskich produktów rolnych;
- Ukraina powinna ponownie otworzyć rurociąg amoniaku Togliatti-Odesa, który nie działa od początku wojny;
- UE powinna ponownie podłączyć objęty sankcjami Rosselkhozbank do systemu SWIFT, który został odłączony od instytucji finansowej z powodu inwazji Rosji na Ukrainę.
Tymczasem Ukraina jest gotowa kontynuować eksploatację korytarza zbożowego bez udziału Rosji, dzięki gwarancjom państwowym dla armatorów i Sił Zbrojnych Ukrainy. Stwierdził to szef Ministerstwa Polityki Rolnej Mykoła Solski w wywiadzie dla agencji Reuters.
Według Solskiego, w tej chwili tylko z prawnego punktu widzenia wszystko wygląda na to, że korytarz zbożowy działa. W rzeczywistości Moskwa swoimi działaniami blokuje pracę inicjatywy . Port Piwdennyj jest faktycznie zablokowany, pomimo porozumień, a tylko jeden statek dziennie opuszcza porty Wielkiej Odessy.
Dlatego Ukraina rozważa możliwość wykluczenia Rosji z umowy zbożowej i zapewnienia, że działanie korytarza jest gwarantowane przez ukraiński rząd, dla którego utworzono fundusz gwarancyjny w wysokości 547 mln USD. Praca korytarza zbożowego będzie również zapewniona przez Siły Zbrojne, w szczególności Obronę Powietrzną Sił Zbrojnych Ukrainy.
"Jeśli zostaniemy całkowicie zablokowani, co jest prawie pewne, przewoźnicy będą mogli korzystać z tego korytarza z gwarantowanym ubezpieczeniem od naszego rządu. Właściciele statków mogą być pewni, że ukraińskie wojsko i obrona powietrzna wykonają swoją pracę" - powiedział minister.
Jak wcześniej informował OBOZREVATEL, 17 maja umowa zbożowa została przedłużona pomimo rosyjskiego szantażu, ale od początku czerwca umowa faktycznie nie działa; obecnie ponad 50 statków ze zbożem pozostaje zablokowanych w ukraińskich portach. Łącznie przewożą one ponad 2,5 miliona ton zboża. Statki są zablokowane z powodu działań Rosjan, którzy uniemożliwiają normalne funkcjonowanie korytarza zbożowego.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!