English
русский
Українська

Osoba

Jim Carrey

Jim Carrey

7 artykułów
Kontakty
Krótka biografia

"Wraz z kończącymi się Złotymi Globami możemy teraz myśleć o innym święcie, choć nie tak wielkim, a raczej osobistym. Dziś bowiem Jim Carrey obchodzi 49. urodziny.

James Eugene Currie urodził się 17 stycznia w Newmarket w Kanadzie jako syn Kathleen i Percy'ego Currie. Kathleen była piosenkarką, a po ślubie została gospodynią domową. Tata grał na saksofonie i dorabiał jako księgowy. Wkrótce jednak rodzina miała problemy finansowe i musiała przeprowadzić się do Scarsborough. Tam rodzice Jima podjęli pracę w fabryce części samochodowych, a dzieci wykonywały wszystkie prace domowe. Później rodzina przeniosła się do Burlington, gdzie Jim studiował, pracował w hucie, a także grał w stworzonym przez siebie zespole The Spoons.

Spoons nie byli jednak pierwszym twórczym doświadczeniem Jima. Już we wczesnym dzieciństwie rozwinął zamiłowanie do aktorstwa (a dokładniej parodii). Wykonywał efektowne wcielenia znanych postaci, co zachwycało całą jego rodzinę.

Ojciec postanowił zorganizować Jimowi występ w klubie komediowym w Toronto, ale był on porażką - po nim biedak przez dwa lata nigdy nie wyszedł na scenę.

Postanowił jednak zrobić to jeszcze raz, ale w innym miejscu. I wtedy jego numer został dobrze przyjęty. Do początku lat 80. Kerry stał się gwiazdą torontońskiej sceny komediowej. Wkrótce postanowił przenieść się do Los Angeles. W jednym z klubów zauważył go Rodney Dangerfield, w tym czasie już bardzo znany komik. Zaproponował utalentowanemu chłopakowi, by ten "rozgrzewał" publiczność przed swoimi występami.

Jim stawał się coraz bardziej popularny. Telewizja również go nie zaniedbywała. Jednak w niektórych projektach nie był brany. Na przykład na początku lat 80-tych nie obsadzono go w "Saturday Night Live", a także w obrazie "Taksówkarze ze stolicy". Ale od 1983-m zaczął się jeszcze pojawiać - na początku jednak w filmach kanadyjskich. Ale, co trzeba zaznaczyć, są one dobrze znane fanom śmiechu. To na przykład "Górski Cooper" i "Gumowa twarz". A w 1984 roku Carrey został wzięty do amerykańskiego serialu "Duck Factory".


"Gumowa Twarz".


"Góra Coopper".


"Fabryka kaczek".

W 1985 roku Kerry dostał swoją pierwszą główną rolę w amerykańskim filmie - była to komedia "Once Bitten". Jest to opowieść o chłopcu-dziewicy, który ze względu na swoją czystość rzucił się w oczy wampirzycy. Ona jednak jest nim zainteresowana tylko tak długo, jak długo jest nieskazitelny - krew dziewic pomaga jej zachować młodość. Na wieść o tym dziewczyna bohatera postanawia go uratować. Za tą "smaczną" (jak twierdzili sami twórcy) komedią poszły "Peggy Sue wychodzi za mąż" i "Game of Death" Buddy'ego Van Horna z Clintem Eastwoodem w roli głównej. Kerry współpracował później dalej z Van Hornem i Eastwoodem przy filmie "Pink Cadillac" z 1989 roku.


"Once Bitten".


"Peggy Sue wychodzi za mąż".

W 1988 roku Kerry zagrał kosmitę w filmie Earth Girls Easy Access, a od 1990 roku był członkiem programu telewizyjnego In Bright Colours. W ogóle w latach 90. kariera młodego artysty rozwijała się więcej niż szybko.


"Earth Girls Are Easy To Reach

1993-q i 1994-q przyniosły Kerry'emu rolę, która rozsławiła go na cały świat - pracę w filmie "Ace Ventura: Poszukiwane zwierzęta", "Maska" oraz "Dumb and Dumber". Dziś jest to amerykański klasyk komediowy.


"Ace Ventura: Polowanie na zwierzaki".


"Maska".


"Głupi i głupszy".

Nawiasem mówiąc, The Mask był pierwotnie pomyślany jako horror. Potem jednak stała się prawdziwym filmowym benefisem Jima Carreya. Aktor był nominowany do Złotego Globu za to dzieło. Był nominowany do Złotej Maliny. W box office natomiast film okazał się kasowym hitem, a magazyn Empire umieścił Asa na swojej liście 100 nieśmiertelnych postaci. Swoją drogą, wizerunek swojej postaci (łącznie z fryzurą) Jim w pełni przemyślał sam. Co więcej, pomagał również w pisaniu scenariusza. Sukces u widzów był niesamowity, więc nie dziwi fakt, że twórcy wypuścili w 1995 roku sequel. Jest to zresztą jedyny sequel, w którym Curry sam wystąpił - nie ma on w zwyczaju "ożywiania" swoich postaci. Często robili to za niego inni aktorzy. Oczywiście o wiele mniej udanie niż sam Jim.

Również w 1995 roku na tych samych ekranach ukazał się film Joela Schumachera "Batman Forever", gdzie Curry zagrał złoczyńcę Riddlera, Tajemniczego Człowieka. Krytycy ponownie nie ocenili filmu, ale wizerunek Jima odniósł sukces w glorii, a publiczność przyniosła obrazowi dobrą kasę.


"Batman Forever

W 1997 roku Jim zagrał w komedii Bena Stillera "Cable Guy". Z każdą nową rolą Jim pokazywał widzom, że potrafi nie tylko się śmiać. W ten sposób jego Riddler z "Bamen ..." i Chip Douglas z "Cable Guy" był już szczerze przerażający. Nawiasem mówiąc, "The Cable Guy" to pierwszy film, za który Jimowi zapłacono 20 milionów dolarów, co było wówczas rekordową sumą dla aktora komediowego.


"Cable Guy".

W 1997 roku Carrey odrzucił rolę Doktora Złego w "Austinie Powersie" na rzecz innego zlecenia - komedii "Kłamca, kłamca", gdzie zagrał wspaniałego prawnika, który z powodu niesamowitego zatrudnienia nie może spędzać zbyt wiele czasu ze swoim synem. I oto pewnego dnia dzieciak wypowiada życzenie, by jego tata przestał kłamać. I rzeczywiście przestaje...


"Kłamca, kłamca".

"Kłamca, kłamca" został doceniony nie tylko przez widzów, ale i przez krytyków, a Kerry został nawet ponownie nominowany do Złotego Globu. I była ona więcej niż zasłużona - Jim dążył do tego, by film był jak najbardziej realistyczny. Do tego stopnia, że nawet walił głową w toaletę, aby nagrać dźwięk, który był potem potrzebny do podłożenia głosu w odpowiedniej scenie.

Pod koniec lat 90. Jim przystąpił do ważnego zadania: postanowił udowodnić, że potrafi grać nie tylko nieco zwariowanych ekscentrycznych bohaterów, ale także poważne role dramatyczne. Owocem jego pracy stały się wielkie role u Petera Weira ("The Truman Show") i Milosa Formana ("Człowiek na Księżycu"). Swoją drogą, podobno Curry tak poważnie potraktował swoje zadanie, że na planie "The Truman Show" miał nawet zakaz wymieniania wskazówek ze swojej poprzedniej pracy filmowej. "The Truman Show" przyniósł Jimowi pierwszą poważną nagrodę - ponownie Złoty Glob. Wcześniej był nominowany, ale nigdy nie wygrał.


"The Truman Show".

Legendarny Milos Forman do roli komika Andy'ego Kaufmana rozważał mnóstwo popularnych hollywoodzkich aktorów - Seana Penna, Edwarda Nortona, Kevina Spaceya. Ale po obejrzeniu przesłuchania Carreya od razu uznałem, że Andy jest najlepszym aktorem do tej roli. Kiedy stało się wiadome, że rola powędrowała do niego, wielu fanów Kaufmana było przeciwnych. Muzyk Michael Stipe dzwonił nawet do reżysera namawiając go, by nie obsadzał Jima. Był pewien, że Jim nie będzie w stanie rzucić wszystkich swoich sztuczek, które były swoiste dla niego, ale nie dla Andy'ego. Ale Kerry mógł. I nie tylko on mógł to zrobić - to było tak, jakby na czas zdjęć reinkarnował się w Andy'ego. Przygotowując się do rozpoczęcia zdjęć, dokładnie przestudiował biografię i nagrania z Kaufmanem, długo rozmawiał z jego przyjaciółmi ... Do początku pracy nad Człowiekiem na Księżycu naprawdę się przemienił - poprosił nawet w trakcie kręcenia filmu, by mówić do niego Andy, a nie Jim. Tej zasady przez trzy miesiące przestrzegała cała ekipa, nawet Forman.

Jimowi udało się uzyskać jak najwięcej z charakteru Andy'ego. Swoją drogą, ci dwaj artyści urodzili się pod tą samą gwiazdą - tego samego dnia, 17 stycznia, ale z różnicą 13 lat.


"The Man on the Moon

Rola Jima Kaufmana odniosła stuprocentowy sukces - ponownie zdobył nagrodę Złotego Globu, ta sama taśma została wyróżniona na Festiwalu Filmowym w Berlinie. Jednak w box office obraz nie opłacił się. Widzowie przynieśli w kasie zaledwie 47 milionów, podczas gdy budżet wynosił 82. A jednak rola Kaufmana do dziś uważana jest za jedną z najlepszych w karierze Curry'ego.

Mimo szczęścia w dramatach, Jim postanowił wrócić do komedii, a jego fani zatęsknili za ekscentrycznym Currym. W 2000 roku wyszedł więc obraz "Me, Myself and Irene again", gdzie Jimowi i Renée Zellweger udało się stworzyć bardzo zabawny duet.


"Me, Myself and Irene again".

Kolejnym zajęciem Carreya była rola w filmie "The Grinch - Świąteczny pogromca" Rona Howarda. Krytykom film niespecjalnie się podobał (o czym świadczą dwie nominacje do Złotej Maliny), jednak wszyscy docenili grę Jima - został on ponownie nominowany do Złotego Globu. Zasłużył na nią, zwłaszcza, że wiele zniósł, jak choćby strasznie niewygodną charakteryzację, którą nakładano i filmowano przez kilka godzin.


"Grinch, pogromca świąt

W 2001 roku Carrey zagrał w melodramacie Franka Darabonta ("Ucieczka z Shawshank", "Zielona mila") "Majestic" - dostał rolę hollywoodzkiego scenarzysty, który stracił pamięć i wyjechał do małego kalifornijskiego miasteczka. Tam pomylono go z zaginionym bohaterem II wojny światowej, a on sam w to uwierzył, zakochał się, zabrał się za odbudowę lokalnego kina. Ale oczywiście prędzej czy później prawda zawsze wychodzi na jaw.

Film został jednak zmiażdżony przez krytyków, a i widzowie nie byli z niego zadowoleni - w box office zarobił nie więcej niż połowę własnego budżetu.


"Majestic".

Rok 2003 przyniósł Jimowi rolę ... Boga. No, to znaczy nie do końca boga, ale tymczasowego wykonawcy swoich obowiązków prezentera telewizyjnego Bruce'a Nolana w filmie "Bruce Almighty". Kerry podobno podczas kręcenia filmu zachował się jak bohater - ratując swoją Jennifer Aniston przed spadającym dźwigiem oświetleniowym.


"Bruce Wszechmogący

W 2004 roku Carrey wystąpił w dramacie Michela Gondry'ego "Wieczne słońce bez skazy". To naprawdę świetny obraz - zarówno dla samego Kerry'ego, który wreszcie mógł zagrać niekomicznego nieudacznika, jak i dla pozostałych członków ekipy, w tym dla jego partnerki Kate Winslet. Przede wszystkim aktorzy, mimo że scenariusz powstawał dość długo i każda scena była dopieszczona, dostali swobodę twórczą. Do tego stopnia, że mogli nawet poruszać się wedle uznania (reżyser nie kierował aktorami w kadrze, tylko kamerzystami). Co więcej, w filmie jest sporo improwizacji. I tak w scenie, w której Clementine (Winslet) nagle znika, Joel (Carrey) jest przerażony. Aktor rzeczywiście był zdziwiony, gdyż reżyser nagle bez jego wiedzy "usunął" Kate Winslet z kadru.


"Eternal Sunshine of the Spotless Mind".


Ta scena to również improwizacja. Kate po prostu zobaczyła paradę słoni i wybiegła na ulicę. W ślad za nią
za nią ekipa.

Obraz i główny aktor zostali nominowani do wielu nagród. W szczególności Jim był nominowany do nagrody BAFTA i Złotego Globu, ale niestety aktor nie otrzymał żadnej z nich.

W 2004 i 2005 roku Curry stworzył dwa bardzo różne wizerunki - próżnego i merkantylnego hrabiego w taśmie "Lemony Snicket: 33 nieszczęścia" oraz nagle zbankrutowanego ojca w komedii "naciągacze Dick i Jane".


"Lemony Snicket: 33 nieszczęścia"

Kolejnym dziełem Carreya był thriller "Fatalny numer 23". Co prawda krytycy nieszczególnie go docenili - Jim był nawet nominowany do Złotej Maliny.


"Fatalny numer 23".

Następnie Jim wystąpił w komedii "Zawsze mów tak! Nawiasem mówiąc, ze swoją młodą partnerką z tego filmu, Zooey Deschanel, Jim urodził się tego samego dnia, czyli dzisiaj. Tak więc życzenia urodzinowe dla niej również.


"Zawsze mów tak!"

W 2009 roku świat ekranizuje dwa obrazy z Jimem. Najpierw "A Christmas Story", film animowany Roberta Zemeckisa. Tam Jim zagrał główną rolę, a także większość pozostałych ról (w tym duchy). Po drugie, film "I Love You Phillip Morris". I ten film zasługuje na szczególną uwagę.


"A Christmas Story

Film powstał na podstawie książki Steve'a McVickera "I Love You Phillip Morris: The True Story of Life, Love and Prison Break", czyli biografii słynnego amerykańskiego oszusta Stephena Russella. Stephen jest gejem i aby się utrzymać teraz i później organizuje różne małe i nie takie małe przekręty. Jednak przyjemności z życia oszusta skończyły się, gdy trafił do więzienia. W więzieniu Russell poznaje jednak swoją prawdziwą miłość Phillipa Morrisa (Ewan McGregor). Wychodzą na wolność i żyją "długo i szczęśliwie". Choć, ręka na sercu, niezbyt długo - do czasu, gdy Stephen zaaranżował kolejny wielki przekręt.


"Kocham cię, Phillip Morris!"

Kerry i McGregor znakomicie zagrali zakochanych. Jednak przez długi czas film miał problemy w kasie - uznano go za zbyt dosadny. Ale mimo to, obraz w końcu wybuchł w kinach na całym świecie.

Przez wszystkie lata, w których Jim gotował pracę, gotowało się też jego życie osobiste. Po raz pierwszy ożenił się z kelnerką w klubie, w którym występował w 1987 roku. Wkrótce urodziła im się córka, Jane. Nawiasem mówiąc, w zeszłym roku sama Jane Currie została matką, a Jim, odpowiednio, dziadkiem.

Pierwsze małżeństwo Jima rozpadło się osiem lat później. W 1996 roku Curry poślubił aktorkę Lauren Holly, ale ich związek trwał niecały rok. Więcej aktor nie oświadczył się. Przynajmniej na razie.

Od 2005 roku Jim spotyka się z Jenny McCarthy (to w jej kostiumie kąpielowym paradował kiedyś po plaży). Jednak w tym roku Jim i Jenny rozstali się. Na szczęście separacja trwała tylko kilka miesięcy - teraz znów są razem.


Jenny McCarthy i Jim Carrey

pokaż więcej