English
русский
Українська

Osoba

Tamara Gverdtsiteli

Tamara Gverdtsiteli

1 artykułów
Kontakty
Krótka biografia

Tamara Gverdtsiteli to prawdziwa gruzińska kobieta. Taką, którą można podziwiać spacerując po Tbilisi. Czasami Gruzinka w długiej czarnej sukni (bezbłędnie), ze zwiewnym szalem na ramionach przejdzie obok ciebie w dzielnicy Veri i otoczy cię chmurą cierpkich perfum i niewytłumaczalnego uroku. A ona jest tak piękna, że stoisz tam, odwracając się i nie możesz nic na to poradzić. Nie, nie z tego życia. Nie z tego życia.

Tamara Gverdtsiteli jest właśnie taka. Tylko nie nosi czarnych sukienek, ale kolorowe. Ale to nie robi żadnej różnicy.

Tamara mówi, że im bardziej oddala się od ojczyzny, tym silniej czuje swoje korzenie i gruzińską krew. I rzeczywiście oddala się coraz bardziej. Trasa jej życia: Tbilisi - Moskwa - Paryż - Nowy Jork - Boston - Moskwa.... Jednocześnie Tamara nie skończyła jeszcze czterdziestu lat, więc - oczywiście - wszystko jeszcze przed nią.

Stało się tak, że jej imię - nawet jeśli jest bardzo odległe, z pogłosek - jest znane każdemu (może niektórym jest nieznane, ale nie spotkałem takich osób). Stało się tak, bo sama Tamara nie robiła dla tego nic szczególnego i chyba nigdy do tego nie aspirowała. Po prostu zawsze śpiewała.

Urodziła się i dorastała w słonecznej radzieckiej Gruzji. Taką Gruzję można dziś zobaczyć tylko w kronikach filmowych: winiarze z miłością wiążący winorośl pod nieznośnym słońcem, stada owiec na górskich zboczach, demonstracje pierwszomajowe, uzdrowisko nad Morzem Czarnym - teraz nigdy nie dowiemy się, czy wszystko było tak szczęśliwe w rzeczywistości. Tamara Gverdtsiteli również pochodzi z tych kronik filmowych. Miała dziesięć lat, kiedy matka przyprowadziła ją do dziecięcego zespołu "Mziuri". Już wtedy jej głos był wyjątkowy - silny, piękny, rozpoznawalny. "Captain, Captain, pull up!" śpiewa mała, krótkowłosa Tamunya, uchwycona na czarno-białym filmie radzieckiej kroniki filmowej.

"Mziuri" podróżował nie tylko po naszym wielkim kraju, ale i po całej Europie. W Gruzji nazwisko Tamriko Gverdtsiteli było znane wszystkim, rozpoznawano ją na ulicach i wtedy zaczął się jej status gwiazdy, w którym żyje przez całe życie. Nie mamy dokładnych danych na temat tego, jak psychika dziecka przystosowuje się do "gwiazdorstwa" (z pewnością możemy powiedzieć, że w 90 przypadkach na 100 psychika dorosłego zaczyna chorować na "gwiazdorstwo"), Tamara najwyraźniej przyzwyczaiła się do tego i nauczyła się żyć normalnym ludzkim życiem. Co prawdopodobnie nie jest takie łatwe, gdy wszyscy znają twoje nazwisko, nawet jeśli tylko z pogłosek.

Potem Tamara wstąpiła do konserwatorium. Do klasy fortepianu i kompozycji.

Z tych dziewcząt, które śpiewały z nią w Mziuri, prawie żadna nie została muzykiem. Nieprawdą byłoby stwierdzenie, że Tamara była najbardziej utalentowana i dlatego.... Wiadomo, że talent to nie tylko talent, to talent i praca. I chodzi o to, że Tamara pracowała, aby doprowadzić swoją sztukę do perfekcji. Inną rzeczą jest to, że śpiewanie jest dla niej jak życie. Śpiewa zawsze, nie tylko na scenie, w studiu czy na próbach, ale nawet wtedy, gdy kroi sałatkę lub po prostu odpoczywa.

Jednak szczęście było również po jej stronie. W wieku 19 lat Tamara zdobyła pierwszą nagrodę w konkursie "Red Carnation" w Soczi. Potem było więcej konkursów, więcej zwycięstw - festiwale w Dreźnie, w San Remo, "Złoty Orfeusz" w Bułgarii - były trasy koncertowe, były nagrania młodej, bardzo młodej piosenkarki z orkiestrą symfoniczną. Nagrania: piękne piosenki miłosne po gruzińsku i bardzo niewiele radzieckich, patriotycznych piosenek, które dziś nie brzmią wulgarnie ani śmiesznie, ale w taki sposób, że nie można nie poczuć nostalgii za sowiecką Gruzją, gdzie ogrody kwitły w szczególny sposób, a ludzie mówili różnymi językami w szczególny sposób. Były występy przed żołnierzami w Afganistanie, kiedy podczas koncertu doszło do bombardowania, a Tamara śpiewała z zapalonymi świecami na sali.

Był też ślub. Tamara wychodziła za mąż za głównego reżysera gruzińskiego studia telewizyjnych programów dramatycznych. Margaret Thatcher była na ich ślubie - choć nie dlatego, że Tamara była już tak dobrze znana w Anglii, ale dlatego, że podczas ich rejestracji Thatcher została przywieziona, aby pokazać najlepszy urząd stanu cywilnego w Tbilisi.

A potem urodził się Sandro, główny mężczyzna w życiu Tamary, jak sama mówi.

Oczywiście Tamara jest prawdziwą Gruzinką. Ale być może nie typową. Ponieważ zwykła Gruzinka jest zawsze u boku mężczyzny, nie tworzy własnego losu i prawie na pewno mieszka w Gruzji przez całe życie. Kiedyś w programie telewizyjnym Nani Bregvadze, najbardziej rozpoznawalna aktorka gruzińskiego popu, została zapytana o Tamarę. "Ona rzuciła wszystko i wyjechała stąd, ja nie mogłabym tego zrobić... - i po namyśle dodała: "Ale rozumiem ją, ma obsesję na punkcie muzyki. Może nam się to wydawać dziwne, ale nie wszyscy w Gruzji ją rozumieli. Niektórzy też myśleli, że Tamara porzuciła swoją ojczyznę - kiedy jej przeznaczenie, kariera, szczęście wzywały ją do innych krajów i stolic, do najsłynniejszych sal świata. I kiedy czołgi maszerowały na Tbilisi, na Aleję Rustawelego, a ona zabrała matkę i syna i wysłała ich daleko, z dala od wojny - do Nowego Jorku.

1991. Tamara jest uznaną, odnoszącą sukcesy młodą piosenkarką, żyjącą jednak w pewnej izolacji od świata show-biznesu. Nie jest piosenkarką etniczną, nie jest "wykonawczynią z republiki związkowej", chociaż śpiewa piosenki w języku gruzińskim, który jest niezrozumiały dla większości populacji Związku Radzieckiego, jest po prostu inną rasą, zbyt arystokratyczną, by znaleźć się w ogólnym nurcie. Zbyt wyrafinowany gust, by śpiewać muzykę popularną. Tylko piosenka "Vivat, King!" staje się hitem, który do dziś natychmiast pojawia się w pamięci ludzi jako reakcja na nazwisko Gverdtsiteli.

A więc mamy rok 1991. Agent Tamary wysyła jej kasetę do Paryża do słynnego kompozytora Michela Legranda. Jak to jest w zwyczaju, biuro kompozytora otrzymuje dziesiątki takich kaset każdego dnia, a mimo to trzy dni później Tamara otrzymuje telefon z informacją, że pan Legrand chętnie zobaczy się z nią w Paryżu. Do dziś, gdy Tamara o tym opowiada, w jej słowach słychać autentyczne zdumienie. Co dziwne, o ile nam nie wydaje się dziwne, że utalentowana piosenkarka została zaproszona do pracy w Paryżu (jeśli nie ona, to kto inny?!), to Tamara jakby nie do końca wierzyła w realność tego czasu spędzonego we Francji. Paryskie ulice, kasztanowce, paryskie akordeony, miasto ulubionej od dzieciństwa Edith Piaf, jej repertuar, który w wykonaniu Tamary doprowadza paryską publiczność do ekstazy.... Codzienne poranne spotkania w studio z Legrandem, autorem "Parasolek z Cherbourga"... Kulminacja paryskiego życia: koncert w Olympii, głównej hali kraju. Ona i Legrand grali na dwa fortepiany, na cztery ręce, improwizowali: "The Umbrellas of Cherbourg" - jazz, blues, rap (pierwszy i ostatni raz Tamara pracowała w tym stylu), "The Umbrellas of Cherbourg" - gypsy.... Potem zaśpiewała, a publiczność wybuchła aplauzem. Tamara śmieje się, gdy wspomina, jak konferansjer, przemoczony od żaru namiętności, krzyczał do sali: "Tamara ... Tamara ... - tu kilkakrotnie próbował wymówić jej nazwisko, ale bez skutku, po czym machnął ręką: "Zapamiętaj to imię - Tamara!".

Paryski kontrakt dobiegł końca, wróciła do Moskwy i wkrótce wyjechała z rodziną do Ameryki. Ponownie, nie miała zamiaru podbijać Nowego Świata, ale z jakiegoś powodu łatwiej i wygodniej było jej tam mieszkać niż gdziekolwiek indziej. Odbyła tournée po Ameryce i Kanadzie, występując głównie dla rosyjskojęzycznej publiczności, choć gdy jej koncerty w prestiżowych salach były dobrze reklamowane, przychodziła też publiczność anglojęzyczna (w Kanadzie - francuskojęzyczna). Przychodzili i wychodzili w pełni zachwyceni, ponieważ pod względem repertuaru Tamara jest absolutnym człowiekiem świata. Ma gigantyczny repertuar, w którym dziwacznie miesza się siedem języków (w nawiasach zaznaczamy, że sama Tamara mówi po angielsku, francusku, włosku i trochę po hebrajsku - nie licząc jej rodzimego gruzińskiego i rosyjskiego). Śpiewa starożytne pieśni ludowe (do Hava Nagila sala wstaje), wielu kompozytorów pisze muzykę specjalnie dla jej głosu, wykonuje arie operowe, francuskie chanson i piosenki własnej kompozycji (jej ulubione to wiersze Cwietajewej). Jest zapraszana do śpiewania w musicalach. Ale do śpiewania jazzu i bluesa - jak sama szczerze przyznaje - jest nieśmiała.

Tamara zamieszkała w Ameryce i pewnego dnia zakochał się w niej do szaleństwa pewien mężczyzna. Zobaczył ją gdzieś podczas wizyty i nawet nie wiedział, że jest piosenkarką. Był prawnikiem z Bostonu. Zaoferował jej wszystko, co mógł zaoferować i co zwykle oferuje się w takich przypadkach. I Tamara wraz z rodziną wylądowała w Bostonie. Jednak nie zmieniło to zbytnio jej życia: we wszystkich miastach, w których mieszka, jej życie toczy się w tym samym rytmie, a jeśli ktoś pyta Tamarę "Czym się zajmujesz?", odpowiada "Oczywiście tym samym. Muzyką, czym jeszcze?".

Minęło trochę więcej czasu i tego lata moskiewskie gazety i czasopisma napisały w swoich świeckich rubrykach "Rodzina Tamary Gverdtsiteli wraca do Moskwy". I zdjęcie - uśmiechnięta, zagraniczna Tamara w czarnych okularach, jej matka Inna Władimirowna i Sandro, który urósł do prawie dwóch metrów. Sama Tamara przyjechała tu jeszcze wcześniej, a czekając na rodzinę, kupiła nowe mieszkanie w samym centrum, przy ulicy Majakowskiej, niedaleko hotelu Pekin, gdzie mieszkała przez dwa lata w swoim poprzednim życiu w Moskwie. I znowu - pytania "jak", "dlaczego", "po co"? Prawdopodobnie, dlaczego tak naprawdę się stało, wiedzą tylko bliscy, na wszystkie pytania dziennikarzy Tamara, jak zwykle, śmieje się. Mówi: "Los!". W tym jest oczywiście niezmienną Gruzinką, która nigdy nie będzie szczera publicznie (nawet Oksana Puszkina zawiodła).

Chociaż, o czym my mówimy? Czy zapomnieliśmy, że Tamara od dawna jest osobą światową i nie obchodzi ją, w jakim języku mówią jej sąsiedzi. Po prostu nie ma czasu, aby zwracać na to uwagę. "Przez ostatnie 20 lat wszystko, co robię, to trasy koncertowe: od samolotu do samolotu, od pociągu do pociągu" - mówi Tamara raczej obojętnie, a ja z pewnym dreszczem przypominam sobie harmonogram jej koncertów z jednego miesiąca: Surgut - Baku - Bałtyk - Tbilisi - Moskwa - Chicago. Takie życie przez 20 lat to nie tylko burza oklasków (kwiaty, futra, diamenty, samochody), ale także podkopane zdrowie. Pewnego razu w Odessie przed koncertem straciła przytomność i gdyby lekarze nie byli na miejscu niemal w tej samej sekundzie (zdumieni, że człowiek może żyć, nie czując nawet cienia niepokoju z powodu strasznego niebezpieczeństwa w jej wnętrzu), Bóg wie, co mogłoby się stać. Wtedy była poważnie chora, ale nawet gdyby lekarze zalecili inny sposób życia (kto wie, może tak zrobili), nadal nie byłaby w stanie żyć w inny sposób. A jak mogłoby być inaczej?

Pretekst do przeprowadzki. Gdziekolwiek Tamara jest, codziennie dzwoni do domu, do mamy i syna: "Mama zawsze mnie podnosi na duchu, nawet do dziś. Dzwonię do niej z krańca świata, a ona kontynuuje swoje wychowanie przez telefon". Z piętnastoletnim Sandro są przyjaciółmi, najlepszymi przyjaciółmi, więc oni również bardzo cierpią z powodu długich rozłąk. Dziś Tamara spędza tu więcej czasu i nic dziwnego, że rodzina będzie blisko.

Co Tamara będzie robić w Moskwie, jeszcze nie wiemy. Nagrywanie albumów, kręcenie teledysków - to też byłoby dobre. Czasami jest to po prostu zaskakujące: Tamara, jak mówią, jest w show-biznesie od dzieciństwa, ale jednocześnie absolutnie nie jest osobą z show-biznesu. (Dyskografia od 20 lat - dwa albumy!). Może to dlatego, że ma niewłaściwy management, a może po prostu uważa, że ma ważniejsze rzeczy do zrobienia - na przykład siedzieć przy pianinie i grać muzykę, która nie została jeszcze napisana.

Ogólnie rzecz biorąc, przyjmuje wszystkie te rzeczy w sposób prosty i spokojny. Powiedziała: "Nigdy nie walczyłam o miejsce w show-biznesie. To miejsce tam jest - niezależnie od tego, czy pojawiam się często, czy rzadko. Po prostu ten, kto je kocha, będzie za nim tęsknił, a ten, kto go nie kocha, nadal będzie go nie lubił".

Zgadza się. Zarówno kochać, jak i tęsknić.

Ciekawostki.
Według rodzinnej legendy rodzina Gverdtsiteli otrzymała swoje nazwisko w XIV wieku. Daleki przodek Tamary Michajłowny, który bezinteresownie walczył z Turkami o niepodległość swojej rodzinnej Gruzji, został ranny w jednej z bitew. Car, widząc, jak jeden z jego poddanych nie opuszcza pola bitwy pomimo rany i kontynuuje desperacką walkę z wrogami, nazwał dzielnego człowieka Gvredtsiteli, co oznacza "krwawą stronę" (dosłownie - "czerwoną stronę").

Tamara Gverdtsiteli, podobnie jak wielu artystów, ma swoje własne przesądy: piosenkarka stara się nigdy nie występować przy białym fortepianie, woląc go od czarnego, wchodzi na scenę tylko z lewej kulisy i wszędzie zabiera ze sobą swoje talizmany - dwie lalki, które kocha od dzieciństwa.

Kiedy Tamara Gverdtsiteli wyszła za mąż po raz pierwszy, jej ślub zaszczyciła swoją obecnością Margaret Thatcher, ówczesna premier Wielkiej Brytanii. Powodem tego nie było to, że "Żelazna Dama" była fanką talentu piosenkarki - tego samego dnia Thatcher, która była z wizytą w ZSRR, została zabrana na wycieczkę do najlepszego urzędu stanu cywilnego w Tbilisi.

Tamara Gverdtsiteli po raz pierwszy dowiedziała się o Michelu Legrandzie 25 lat przed jego osobistym poznaniem. Siedmioletnia Tamriko była poruszona do łez filmem "Parasolki z Cherbourga" i muzyką napisaną do niego przez francuskiego kompozytora.
Dyskografia Tamary Gverdtsiteli

Debiut. Tamara Gverdtsiteli (1982) (minion)
Muzyka: Tamara Gverdtsiteli śpiewa (1985)
Tamara Gverdtsiteli śpiewa swoje piosenki (1992)
Vivat, King! (1994)
Dziękuję ci, muzyko! (1996)
Najlepsze piosenki z różnych lat (2000)
Dedykacja dla kobiety (2001)
Vivat, Love, Vivat! (2002)
Wczoraj śniło mi się niebo (2002)
Ulubione (2003)
Muzyka jest świątynią duszy (2004)
Air Kiss (2008)
Ulubione (2008) (album MP3)
The Best (2009) (2 CD)
Filmografia Tamary Gverdtsiteli

Dom wzorowego utrzymania (serial telewizyjny) (2011)
Żona Stalina (TV) (2006); rola: Maria Svanidze
Walc Gribojedowa (TV) (1995)
Mziuri (TV) (1973)

Źródła:
Biografia: http://www.peoples.ru/art/music/national/gverdtsiteli/
Nagrody i dyskografia: http://www.vokrug.tv/person/show/Tamara_Gvredtsiteli/

pokaż więcej