Currency
"To sygnał dla ciebie". Dołgopołow powiedział, co oznacza śmierć Kiwy
Były ukraiński tenisista Ołeksandr Dołgopołow, który dołączył do Ukraińskich Sił Zbrojnych w pierwszych dniach inwazji Rosji na pełną skalę, komentując śmierć Ilii Kiwy, ostrzegł, że spotka to wszystkich zdrajców. 6 grudnia były poseł został znaleziony martwy w regionie moskiewskim.
"Zdrajca i wróg Ukrainy, jedna z ideologicznych postaci Z, który uciekł do Rosji, nadając nienawiść i usprawiedliwiając inwazję, zmarł niespodziewanie. Wszyscy wrogowie Ukrainy, to jest sygnał dla was. Zastanówcie się dwa razy nad tym, co nadajecie na tej małej planecie" - napisał Dołgopołow na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter).
Kiwa urodził się w Połtawie 2 czerwca 1977 roku. Był posłem do parlamentu IX kadencji. Według doniesień medialnych opuścił terytorium Ukrainy 30 stycznia 2022 roku. Najpierw udał się do Hiszpanii, a stamtąd do stolicy Rosji, Moskwy.
Po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę prorosyjski polityk otwarcie stanął po stronie Kremla, mówiąc, że "naród ukraiński potrzebuje wyzwolenia". Brał udział w transmisjach propagandowych, nadawał rosyjskie narracje, a nawet apelował do dyktatora Władimira Putina o wyeliminowanie ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Decyzją 335 parlamentarzystów został pozbawiony mandatu poselskiego. Nazwisko zdrajcy zostało również dodane do listy sankcji KRRiT.
W kwietniu 2022 r. Kiwa wezwał Rosję do przeprowadzenia ataku nuklearnego na Ukrainę.
W 2023 r. Łyczakowski Sąd Rejonowy we Lwowie uznał Illię Kiwę za winnego publicznego nawoływania do obalenia porządku konstytucyjnego i przejęcia władzy państwowej, zdrady stanu, używania symboli komunistycznego reżimu totalitarnego oraz publicznego nawoływania do agresywnej wojny. Rosyjski doradca został skazany zaocznie na 14 lat więzienia i konfiskatę mienia.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!