Currency
Niepokonany ukraiński bokser wygrał swoją mistrzowską walkę przez nokaut w ostatnich sekundach. Wideo
Ukrainiec Petro Iwanow (17-0-2, 12 KO) pokonał Gino Kantersa z Holandii (10-5-3, 4 KO) w obronie tytułu IBF International w wadze półśredniej. 12-rundowa walka w niemieckim Rostocku zakończyła się przed czasem.
Pochodzący z Niżnego 26-latek przejął inicjatywę w ringu i nie oddał jej do końca walki. Pyotr mądrze kombinował, pewnie zadawał ciosy i konsekwentnie zdobywał punkty. Ivanov wyglądał gorzej w obronie, przegapiając rzadkie kontrataki słabszego zawodnika.
Kanters zachowywał się przewidywalnie, głównie starając się unikać ciosów, często plecami do lin, próbując kontrować uderzeniami z doskoku. Widać było, że Ukrainiec nie próżnował, a w trakcie walki zmieniał nawet postawę.
W 11 rundzie nasz rodak nadział się na lewy sierpowy na wątrobę, który rozsądnie powalił Holendra na ziemię. W 12. minucie było już po wszystkim.
Piętnaście sekund przed końcowym gongiem Kanters nie trafił lewym bocznym kopnięciem w głowę. Zdołał podnieść się na nogi, ale sędzia nie zezwolił na kontynuowanie spotkania, odnotowując przedwczesne zwycięstwo faworyta.
"Szczerze dziękuję mojemu zespołowi za zwycięstwo, jesteśmy o krok bliżej do tytułu mistrza świata. Dziękuję wszystkim, którzy się martwili i wspierali, idźmy dalej" - skomentował swój sukces Ukrainiec.
Jak donosi OBOZREVATEL, Iwanow zdobył tytuł IBF International w wadze półśredniej 2 lipca, pokonując polskiego Roberta Talarka (26-15-3, 18 KO).
Przypomnijmy, że w październiku 2020 roku Peter Ivanov zdobył tytuł WBC International Silver. Następnie, podczas wieczoru bokserskiego w Karlsruhe, nasz rodak pokonał lokalnego pięściarza Yussufa Kanguela (19-4-1, 12 KO).
Tylko sprawdzone informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!