English
русский
Українська

Currency

Rosyjski mistrz świata nazywa ucieczkę z Rosji prostytucją i dodaje, że przyszłość Igrzysk 2024 zależy od Putina

Oleksandr CzekanowSport
Fiediajew grał kiedyś dla Kazachstanu

Mistrz świata w szermierce na wózkach Roman Fiediajew uważa występ rosyjskich sportowców pod neutralną flagą lub zmianę obywatelstwa za zdradę. Pochodzący z Moskwy zawodnik, który wcześniej grał dla Kazachstanu, a następnie powrócił do reprezentacji Rosji, dodał, że decyzję o udziale w Igrzyskach 2024 w Paryżu podejmie dyktator Władimir Putin.

Fiediajew powiedział to w wywiadzie dla News.ru. Zauważył, że otrzymuje wiele ofert przejścia do innej drużyny narodowej, ale szermierz nie odrzuca ich, ale po prostu powołuje się na zawyżone wymagania finansowe.

"Ciągle dostaję oferty z różnych krajów, ale nie jadę. Podaję taką cenę, że wszyscy odmawiają. Myślę, że można mnie nazwać wacikiem, kocham mój kraj, dorastałem tutaj, zakochałem się, ożeniłem, rozwiodłem! To jest mój kraj. Nie jestem sportową dziwką, żeby gdzieś uciekać. Zwłaszcza teraz. Teraz jest wojna, polityka się zmieniła. I nie można tak po prostu wyjechać gdzieś pod neutralną flagą. Kim wtedy będę? Zdrajcą. To byłby cios w serce dla wielu ludzi. Paryż 2024? Wszystko zależałoby od ogólnej decyzji. Od tego, co powie prezydent" - powiedział Fiediajew.

Wcześniej rosyjscy sportowcy, którzy otrzymali wstęp na turnieje Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE), odmówili udziału w nich.

Jak donosi OBOZREVATEL, prezes Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (ROC) Stanisław Pozdniakow zasugerował, że Rosja zbojkotuje igrzyska w Paryżu.

Tylko zweryfikowane informacje w naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber.Nie daj się zwieść podróbkom!

Inne wiadomości