Currency
Rosyjska mistrzyni olimpijska, która bluzgała o skradzionych na Ukrainie pralkach, stawia Europie warunek, że " z nimi nie możemy się pomylić"
Mistrzyni olimpijska z Pekinu 2022 Weronika Stepanowa, która wcześniej ujawniła, dlaczego Rosjanie kradli pralki na Ukrainie, zażądała od Europejczyków, by nie dawali rad Rosjanom i szanowali ich opinie. Przedstawicielka kraju agresora, który zaciekle popiera dyktatora Władimira Putina, powiedziała, że w innych okolicznościach Rosji nie jest po drodze z Zachodem.
Sportsmenka napisała to w felietonie dla strony internetowej propagandowego kanału Match TV. Stepanowa dodała, że nigdy nie podzielała światopoglądu cywilizowanych państw, zapominając jednocześnie, że to jej idol i zbrodniarz wojenny Putin próbuje narzucić innym państwom tzw. rosyjski świat.
"Myślę, że już nigdy nie zostanę mistrzynią świata według zasad międzynarodowej federacji. Norwescy, szwedzcy, fińscy urzędnicy sportowi nie będą chcieli oglądać moich zawodów - do 2029 roku włącznie. Oni po prostu nie mogą sobie pozwolić, aby rosyjski narciarz przyjechał i wygrał. Żyją w swoim własnym porządku świata, którego nigdy nie podzielałem. I ja też nigdy tego nie ukrywałem - pójdziemy z nimi swoją drogą tylko wtedy, gdy każdy będzie szanował swoje poglądy i nie będzie próbował pouczać, doradzać, a tym bardziej czegoś od nas wymagać. Nie chcą? I nie muszą - powiedziała Stepanowa.
Wcześniej narciarz przyszedł zachwycić się "pracą" rosyjskich propagandystów, mówiąc, że "reszta prasy wygląda jak hołd dla XX wieku".
Jak poinformował OBOZREVATEL, Weronika Stepanowa wezwała Rosję do ucieczki od krajów zachodnich, wiążąc przyszłość swojego kraju ze światem azjatyckim i arabskim.
Tylko sprawdzone informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber.Nie dajcie się nabrać na fałszywki!