Sport
Teatr marazmu: Rosja potępia MKOl za "wrażliwość i delikatność" wobec Ukraińców po skandalu z Harłan
Przewodniczący Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (ROC) Stanisław Pozdniakow jest wściekły z powodu reakcji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) na dyskwalifikację Olgi Harłan na Mistrzostwach Świata w szermierce. Funkcjonariusz nazwał zachowanie swojej rodaczki Anny Smirnowej, która zrobiła prawdziwy cyrk po tym, jak Ukrainka odmówiła podania jej ręki, szlachetnym i oskarżył MKOl o dyskryminację na tle narodowościowym.
Pozdnyakov napisał o tym na swoim kanale Telegram. Wypowiedział się przeciwko okazywaniu "wrażliwości i delikatności" Harlanowi i narzekał z patosem, że "tysiące obywateli Rosji i Białorusi zostało bez najmniejszego wahania wykreślonych ze światowego sportu przez urzędników olimpijskich". Szef ROC wolał zapomnieć, że Smirnowa nie spełnia kryteriów "neutralnych sportowców", ponieważ otwarcie wspiera rosyjskie siły zbrojne, w których służy jej brat.
"To po raz kolejny wyraźnie pokazało dwulicowość tak zwanych zaleceń, kryteriów i parametrów. Ale co najważniejsze, ujawniło to prawdziwy stosunek macierzystej organizacji olimpijskiej do tego, co dzieje się w świecie sportu. Jeden sportowiec, zamiast uścisnąć dłoń, szturcha innego sportowca szablą, a za to przewodniczący MKOl domaga się od niej wrażliwości i delikatności. Druga zawodniczka, która zachowała się szlachetnie i zgodnie z zasadami, pomimo demarche rywalki, w tym czasie zaczyna otrzymywać groźby pozbawienia życia i obelgi poniżające jej honor i godność. Ale MKOl nie znajduje powodu, by okazywać jej wrażliwość i delikatność" - powiedział Pozdniakow.
Przypominamy, że Olga Harłan została zdyskwalifikowana na Mistrzostwa Świata 2023 za odmowę podania ręki swojej rosyjskiej rywalce. Federacja Szermiercza Ukrainy (FFU) stanęła w obronie zawodniczki i przygotowuje się do złożenia apelacji. Sama szablistka zaznaczyła, że decyzja o wykluczeniu jej z turnieju po prostu ją dobiła.
W tym samym czasie rosyjski minister sportu Oleg Maticyn powiedział, że Harlan przekroczył wszelkie granice, odmawiając przyjęcia rywala z kraju będącego agresorem.
Jak donosi OBOZREVATEL, poseł ludowy i mistrz olimpijski w zapasach Żan Beleniuk poinformował, że początkowo istniało porozumienie między Harłan a Międzynarodową Federacją Szermierczą (FIE), co oznaczało odmowę podania ręki Rosjaninowi. Później główna trenerka ukraińskiej reprezentacji szermierczej Natalia Konrad opowiedziała, co tak naprawdę stało się z Harłan.
Tylko zweryfikowane informacje od nas na kanale Telegram Obozrevatel, Threads i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!