English
русский
Українська

Currency

"Masz broń, walcz": mistrz świata z Kijowa opowiedział o przyzwyczajaniu się Europy do wojny i triumfach za granicą

Olena PavlovaSport
Pawło Zamiatin chce wziąć udział w Igrzyskach Olimpijskich

Pawło Zamiatin, dwukrotny mistrz świata w kickboxingu WAKO, wielokrotny zdobywca Pucharu Świata i ambasador Ukrainy na Igrzyskach Europejskich 2023, mówił o tym, którzy obcokrajowcy są bardziej zainteresowani tym, co dzieje się w naszym kraju. A także wyznał, dlaczego nie schodzi do schronu podczas ataków rakietowych na Kijów.

W rozmowie z OBOZREVATEL Pawło opowiedział o swoim statusie ambasadora Igrzysk Kontynentalnych-2023, które latem odbyły się w Polsce, postawie kolegów z innych krajów, treningach na Ukrainie i ciernistej drodze wojownika. Podzielił się również swoimi nadziejami, że kickboxing nadal będzie włączony do programu Igrzysk Olimpijskich 2028.

"To było bardzo przyjemne, kiedy przedstawiciel kickboxingu został wybrany na ambasadora Ukrainy na Igrzyskach Europejskich. Mam nadzieję, że wypełniłem swój obowiązek mniej więcej normalnie, ponieważ był to dla mnie pierwszy raz. Staraliśmy się zjednoczyć, powiedzieć i pokazać, że kickboxing jest godny reprezentowania na Igrzyskach Olimpijskich i pozostania w programie Igrzysk Europejskich" - powiedział zawodnik.

Na Igrzyskach Europejskich najbardziej doświadczony reprezentant Ukrainy, startujący w kategorii do 79 kg (lekki kontakt), zatrzymał się na etapie ćwierćfinału. Nie robi jednak z tego tragedii.

"To jest sport. Więc wiesz, tak powinno być. Droga wojownika. Trzeba iść dalej. Gdzieś wstajesz, zatrzymujesz się lub upadasz. Ale trzeba mieć charakter i iść dalej. Na Igrzyskach Europejskich gdzieś czegoś brakowało. To musiało się stać, żeby być lepiej przygotowanym do Combat Games, w których będę boksował, do Mistrzostw Świata. A teraz jest fajna informacja, że moja dyscyplina będzie reprezentowana na World Games w 2025 roku" - powiedział Pawło.

Zamyatin podkreślał, że nigdy nie należy sprawiać wrażenia naszego AFU: "Cały czas do przodu, do przodu, do przodu i do granicy. A tam już - jak się okazuje (uśmiech)".

Podczas wojny na pełną skalę z rosyjskimi okupantami Pawło trenuje w Kijowie, w swoim własnym klubie w Obolonie. Tam federacja kickboxingu zorganizowała obozy treningowe dla zawodników: "Potem pojechaliśmy na Mistrzostwa Świata, a w przeddzień Igrzysk Europejskich kontynuowaliśmy treningi w klubie. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy pomogli nam w przygotowaniach i byli przy nas. Myślę, że następnym razem wszystko się uda".

Również gloryfikowany kickboxer przyznał, że przed schronieniem w Kijowie podczas ataków rakietowych schodzi rzadko.

"W końcu, jak powiedział jeden z moich znajomych wojskowych, jeśli dojdzie tu na pewno, nawet schron nie pomoże. A do metra mamy kawał drogi. Ale mamy schron, a dzieci schodzą na dół lub rodzice je zabierają i nadal chowają się w podziemiach. Dlatego mamy nadzieję, że nasza obrona przeciwlotnicza jest najbardziej skuteczna" - powiedział z uśmiechem Zamiatin.

Pawło powiedział również, że podczas zawodów w Polsce trudno było oderwać myśli od tego, co działo się na Ukrainie: "Zwłaszcza, gdy idziesz korytarzami i masz alarm, a wszystko zwraca się przeciwko tobie. Potem zaczynasz tłumaczyć, że zaraz nastąpi atak rakietowy. Więc cały czas martwisz się o swoich bliskich. Chociaż staram się być myślami przy zawodach".

Zapytaliśmy również lidera naszej reprezentacji, który z zagranicznych sportowców lepiej rozumie sytuację na Ukrainie i od kogo odczuwa największe wsparcie.

"Szczerze mówiąc, Włosi i Czesi podchodzą i pytają, jak się mamy. Również Chorwaci ciągle pytają. W zasadzie wszyscy przyjaciele są zainteresowani. Austriacy pytają jak, co, jaka jest teraz sytuacja?" - odpowiedział Pawło.

Ale tak jak wcześniej, na samym początku wojny na pełną skalę, na Igrzyskach Europejskich już nie było, ponieważ wszyscy są przyzwyczajeni i wyjaśniają sytuację w następujący sposób: płacimy podatki, pomagamy wam, a także cierpimy z tego powodu, ale dalej już idziemy. Jesteśmy z wami, oto wasza broń, walczcie! Tak więc w zasadzie istnieją obawy, ale myślę, że psychicznie wszyscy są już trochę zmęczeni, niestety. Ale rozumieją i wspierają" - dodał kickbokser.

Wcześniej, jak donosił OBOZREVATEL, mistrzyni świata opowiedziała o stosunku do Ukrainy, niezrozumiałych zasadach i życiu pod syrenami. Słynna pływaczka synchroniczna uważa, że Europa jest wyczerpana naszą wojną.

Tylko zweryfikowane informacje na kanale Telegram Obozrevatel, Threads i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości