English
русский
Українська

Currency

Co siedzi w głowie Putina: psychologowie mówią prawdę o zaburzeniach psychicznych agresywnego prezydenta

Anna KrawczukŻycie
Psychologowie mówią prawdę o zaburzeniach psychicznych Putina

Po inwazji wojskowej Rosji na Ukrainę coraz więcej osób kwestionuje rozsądek agresywnego prezydenta tego kraju, Władimira Putina. Psychoterapeuci potwierdzają te wątpliwości, stwierdzając, że krwawy dyktator wykazuje wszystkie oznaki urojeń wielkościowych i zaburzeń poznawczych. Co więcej, analizując gesty i mimikę przywódcy Kremla podczas ostatnich spotkań i przemówień, eksperci sugerują, że zmaga się on z nerwowością.

Psychoterapeuci Spartak Subbota i Nawhora Chazłatowa, profesor na Wydziale Psychologii Teoretycznej i Praktycznej Politechniki Lwowskiej, omówili to na antenie teleturnieju UA. Eksperci przeanalizowali również zachowanie samozwańczego prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, który najwyraźniej obawia się swojego rosyjskiego odpowiednika.

Psychoterapeuci odnieśli się do nagrania wideo z posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Rosji z 21 lutego, na którym otoczenie Putina tradycyjnie mówi mu to, co chce usłyszeć. Przed pełnowymiarowym atakiem na Ukrainę dyktator emanuje pewnością siebie, od czasu do czasu popadając w przygnębienie i siedząc zrelaksowany na swoim "tronie".

"Wykazuje urojenia wielkości i szlachetności. To absolutne przekonanie o fałszywych osądach bez żadnych dowodów", skomentował Subbota.

Jednak po nieudanym blitzkriegu i serii bezpośrednich porażek rosyjskiej armii, w portrecie psychologicznym Putina obserwuje się zauważalne zmiany. Nagrania wideo wykonane po 24 lutego pokazują oznaki upośledzenia funkcji poznawczych w ruchach i mowie dyktatora.

"Zaczyna się jąkać, potykać. Nie wie, jak właściwie przekazać swoje myśli. Ma ciągłe wątpliwości. Powtarza te same frazy. Wygląda to tak, jakby bał się powiedzieć cokolwiek konkretnego. Widać, że traci rozum, traci zdrowy kontakt z rzeczywistością. Nie ma pojęcia o prawdziwych wydarzeniach na froncie"- wyjaśnił psychoterapeuta.

Jego kolega dodał, że na przedostatnim spotkaniu z Łukaszenką Putin często tańczył nogami, kręcił kciukami i nie mógł usiedzieć w miejscu. Był wyraźnie zdenerwowany. Jednak później, na ostatnim spotkaniu dwóch prezydentów, wszystkie te działania Putina stały się mniej wyraźne. Oczywiście dyktator zaczął przyjmować środki uspokajające, które jednak nie przyniosły oczekiwanego efektu.

"Zmniejszenie napięcia nie przynosi całkowitego wyzdrowienia, nie daje pozytywnego rezultatu. Jeśli otrzymał jakąkolwiek dawkę leków na rozluźnienie, to tylko dalej niszczyło jego psychikę"- zauważyła Chazłatowa.

Jeśli chodzi o białoruskiego odrażającego przywódcę, na wszystkich spotkaniach z Putinem siedzi on w zamkniętej pozycji - z rękami i nogami skrzyżowanymi w kłódkę. Wskazuje to na jego strach przed "wielkim bratem". Ponadto Łukaszenka regularnie ociera pot z czoła, ponieważ jest zdenerwowany.

Wniosek zespołu OBOZREVATEL

Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram obozrevatel. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości