Życie
Próba "wskrzeszenia": Rosjanie zmieniają datę produkcji 50-letniej amunicji na lata 2022-2023
Rosyjska armia próbuje "wskrzesić" pociski z ubiegłego wieku. Przesuwają datę produkcji 50-letniej amunicji na lata 2022-2023.
Mówi o tym kanał Telegramu "Spy Dossier". Autor napisał ten materiał po ostrzelaniu wysuniętego posterunku kontrolnego jednej z jednostek inżynieryjnych 144 Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych. Znajduje się on w kierunku Ługańska.
"Wiadomo, że na początku czerwca 2023 roku 144. zmotoryzowana dywizja piechoty znalazła się pod ostrzałem artyleryjskim Sił Zbrojnych Ukrainy. W trakcie ostrzału uszkodzone zostało między innymi mienie jednostki inżynieryjno-saperskiej dywizji. Dowództwo przewidywało prawdopodobny ostrzał FPU (warto pamiętać, że pozycje jednostki znajdują się w zasięgu artylerii wroga), dlatego z wyprzedzeniem podjęło decyzję o rozproszeniu ładunków amunicji i innych materiałów wybuchowych. W związku z tym ładunki amunicji zostały rozdysponowane pomiędzy ciężarówki będące w dyspozycji jednostki. Informacja o jednym z takich "podkopanych" pojazdów trafiła w moje ręce" - czytamy w raporcie.
Należy zauważyć, że mówimy o Uralu-4320 z tablicą rejestracyjną 1654 AR 50 RUS. Na pokładzie znajdowały się: miny przeciwpiechotne (MON-50, OZM-72, PMN, PMN-2 - ponad 300 sztuk), miny przeciwpancerne TM-62M - ponad 100 sztuk, trotyl - ponad 100 kg, zapalniki, detonatory i inna amunicja.
"Co ciekawe, zgodnie z dokumentacją, większość powyższego mienia została wyprodukowana w latach 1967-1989 (z kilkoma wyjątkami, "najmłodszą" pozycją na liście strat są miny MON-50 z 1998 roku). Niemniej jednak rok oddania do użytku wszystkich pozycji z listy to 2022. Tak więc sprzęt leżał w magazynach od 24 do 55 lat, aż nadeszła Godzina H - dzisiaj" - pisze autor.
Według niego używanie "zużytej" amunicji często ma swoje negatywne konsekwencje.
"Występuje zużycie broni, nieefektywne wykorzystanie ładunków amunicji i zagrożenie dla zdrowia żołnierzy (do śmierci włącznie). Szczególną uwagę należy zwrócić na pociski, które docierają na front oznaczone rokiem produkcji 2022-2023. Często są to "Frankensteiny", zmontowane z tego, co znajdowało się w magazynie. Oto bezpośrednia wypowiedź żołnierza jednej z jednostek z kierunku donieckiego (mają do dyspozycji 152-mm działa 2A36 "Hiacynt-B"): "Otrzymaliśmy pociski-2022, pochodzą one z zapalnikami V-429 z 1989 roku, według naszych obliczeń rozerwanie amunicji następuje w 4 przypadkach na 10 pocisków" - czytamy w materiale.
Autor zauważył, że użycie "zużytej" amunicji bezpośrednio wpływa nie tylko na wyniki pracy bojowej, ale także na pogorszenie stanu broni, która jej używa. Dlatego istnieje wiele zdjęć różnych pistoletów, których lufy zostały rozerwane w wyniku samowybuchu amunicji niskiej jakości w lufie.
Jak donosi OBOZREVATEL, wcześniej wiceminister obrony Ukrainy Anna Malyar obaliła oświadczenia rosyjskich okupantów o rzekomym "głodzie pocisków" w Donbasie. Podkreśliła, że najeźdźcy próbują wprowadzić Ukraińców w błąd, podczas gdy w rzeczywistości mają do czego strzelać.
Tylko zweryfikowane informacje w naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!