Życie
"Wyrzucony na śmietnik historii": Putin skarżył się afrykańskiej delegacji, że Ukraina i Zachód ignorują "plan pokojowy" Rosji. Wideo
W sobotę 17 czerwca, po wizycie w Kijowie, delegacja afrykańskich przywódców przybyła do Petersburga na spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. W jego trakcie dyktator oskarżył Ukrainę i Zachód o rzekome ignorowanie rosyjskiego "planu pokojowego".
Stwierdził, że jego pomysły zostały "wyrzucone na śmietnik historii". Zgodnie z wersją kraju-agresora, pewne porozumienia między Ukrainą a Rosją zostały zawarte w Turcji. Rosja rzekomo wypełniła swoją część umowy i wycofała wojska (aby zobaczyć wideo, przewiń do końca strony) .
"Ale po tym, jak wycofaliśmy wojska z Kijowa, jak obiecaliśmy, władze Kijowa, jak to zwykle robią ich mistrzowie, wyrzuciły to wszystko na śmietnik historii" - powiedział Putin.
Rosyjski prezydent pokazywał afrykańskim przywódcom dokumenty i mówił o 18 artykułach, twierdząc, że projekt traktatu między Ukrainą a Rosją rzekomo ma nawet podpis szefa ukraińskiej delegacji.
"Nazywa się tak - Traktat o stałej neutralności i gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy. Dokładnie te gwarancje, o których wspomniałeś, drogi przyjacielu. 18 artykułów, ponadto jest do niego załącznik" - powiedział dyktator.
Wiadomo, że podczas spotkania prezydent Senegalu powiedział, że warunkiem dialogu między Rosją a Ukrainą jest przestrzeganie Karty Narodów Zjednoczonych. Z drugiej strony Putin wykorzystał odniesienie do ONZ, aby uzasadnić uznanie przez Rosję "LDPR".
"Mieliśmy prawo na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych do udzielenia im (pseudorepublikom - red.) pomocy, odnosząc się do klauzuli samoobrony. Drodzy koledzy, ta logika, która została przedstawiona, moim zdaniem i zdaniem moich kolegów i ekspertów, jest bezbłędna z punktu widzenia prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych. Terytoria te miały prawo ogłosić niepodległość. Mieliśmy więc prawo je uznać. Zrobiliśmy to. A następnie, po podpisaniu z nimi traktatu o przyjaźni i współpracy, my, w pełnej zgodności z Kartą Narodów Zjednoczonych, mieliśmy prawo udzielić im tej pomocy" - powiedział Putin.
Rosyjski dyktator po raz kolejny cynicznie twierdził, że to Ukraina rzekomo rozpoczęła wojnę w 2014 roku. Ponadto okłamał afrykańskich przywódców, że Federacja Rosyjska rzekomo legalnie usunęła dzieci z Ukrainy i że "nigdy nie było i nie ma przeszkód w ponownym połączeniu się z ich krewnymi".
Spotkanie afrykańskich przedstawicieli z Putinem odbyło się w Pałacu Konstantyna. Afrykańscy przywódcy nie przekazali Putinowi wiadomości od Władimira Zełenskiego, powiedział jego sekretarz prasowy Dmitrij Pieskow.
Prezydent RPA Cyril Ramaphosa powtórzył, że Afryka chciałaby deeskalacji zarówno ze strony Rosji, jak i Ukrainy. Jednocześnie Kreml określił afrykańską inicjatywę pokojową na Ukrainie jako trudną do wdrożenia, ale "Putin wykazał zainteresowanie" - powiedział Pieskow.
Jak donosi OBOZREVATEL, wcześniej Władimir Putin kłamał, że porozumienia mińskie rzekomo nie zostały wdrożone przez Ukrainę. Dyktator narzekał, że jego "partnerzy" i piąty prezydent Ukrainy Petro Poroszenko rzekomo sprowadzili go na manowce, cynicznie "zapominając", że to rosyjscy okupanci naruszyli porozumienia.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!