Currency
Naukowcy powiedzieli, kiedy Słońce eksploduje i zabije całe życie na Ziemi
Na przestrzeni dziejów ludzkość przewidywała różne warianty apokalipsy - od zderzenia z meteorytem po wielką powódź. Straszne proroctwa przerażają od tysięcy lat.
Naukowcy przewidują, że pewnego dnia nadejdzie koniec nie tylko Ziemi, ale także Układu Słonecznego. Stanie się to, gdy Słońce stanie w płomieniach. Chociaż Słońce jest jeszcze biliony lat od całkowitej śmierci, niektórzy naukowcy uważają, że obecna faza jego cyklu życia zakończy się za 5 miliardów lat, donosi BGR.
Po tym czasie Słońce stanie się jak czerwona planeta i nie będzie w stanie wytwarzać ciepła. Zasadniczo Słońce, jakie znamy, umrze.
Jego zewnętrzne warstwy staną się niestabilne i będą się rozszerzać, więc Merkury i Wenus jako pierwsze spotkają się ze strasznym końcem.
Na Ziemi astronomowie przewidują, że początek apokalipsy rozpocznie się od aktywacji gwałtownych wiatrów słonecznych, które zniszczą ochronne pole magnetyczne.
Chociaż taka prognoza jest przerażająca, istnieje możliwość, że ludzkość nawet nie zobaczy eksplozji na Słońcu. Naukowcy twierdzą, że za miliard lat, w wyniku zmian klimatycznych i rosnącej jasności Słońca, oceany na Ziemi po prostu wyparują.
W jednym wszystkie prognozy są zgodne - przyszłość naszej planety jest zagrożona. Być może dlatego tak wielu skupia się na podróżach kosmicznych i marzy o odkryciu możliwości istnienia życia na innych planetach. Prawdopodobnie pozwoli to ludzkości przetrwać, gdy Słońce w końcu umrze lub nastąpi inna globalna katastrofa.
Wcześniej OBOZREVATEL informował, że astronomowie pokazali niesamowitą ciemną galaktykę, podobną do "strażnika wszechświata".
Subskrybuj kanały OBOZREVATEL w Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.