English
русский
Українська

Currency

Rosyjski Krasnodar donosi o ataku drona, dym unosi się po "bawełnie": moment eksplozji uchwycony na wideo

Maryna LisnychukŻycie
Krasnodar donosi o ataku drona

Rankiem 26 maja głośny "trzask" wstrząsnął Krasnodarem w Federacji Rosyjskiej, gdzie odnotowano rzekomy atak drona. Usłyszano tam eksplozje, a następnie w kilku miejscach pojawił się dym.

Lokalni propagandyści natychmiast wskazali na skuteczną pracę obrony przeciwlotniczej i brak ofiar. Jednak reakcja mieszkańców nie była tak jednoznaczna - panikowali i szukali schronienia, ale udało im się opublikować nagrania w Internecie(aby zobaczyć zdjęcia i filmy, przewiń w dół do końca wiadomości).

"Mieszkańcy Krasnodaru donoszą o co najmniej dwóch eksplozjach. Wstępnie systemy obrony powietrznej zostały aktywowane nad centrum miasta. Nie wiadomojeszcze, co tak naprawdę się stało" - napisały rosyjskie media publiczne około godziny 05:00 w piątek.

Podano, że miasto zostało zaatakowane przez drona, którego szczątki spadły na budynek przy ulicy Morskiej.

 

Rosjanie sfilmowali UAV lecący nad miastem, a także moment eksplozji i jej następstwa.

"Oto leci. Topieprzony UAV", "A to był przylot i eksplozja" - twierdzili, komentując "bawełnę", po której musieli się ukryć.

Propagandyści publicznie przyznali, że godzinę po eksplozjach nie pojawił się żaden oficjalny komentarz na temat rzekomego ataku dronów na Krasnodar.

Później rosyjskie media napisały, że służby ratunkowe zebrały się na miejscu zdarzenia na ulicy Morskiej. Według lokalnego sztabu operacyjnego nikt nie został ranny w eksplozjach w centrum Krasnodaru.

 

"Zgodnie z informacjami otrzymanymi przez miejską ujednoliconą służbę dyspozytorską, o godzinie 04:17 w Krasnodarze usłyszano "pop" w pobliżu budynku przy ulicy Morskiej 54/2. Na miejsce zdarzenia wysłano służby ratunkowe. Według wstępnych informacji nie było żadnych obrażeń. Odnotowanouszkodzenia dachu i okien budynku, ale nie doszło do pożaru" - cytują ekspertów propagandyści.

 

W tym samym czasie w rosyjskich mediach publicznych pojawiła się emocjonalna opowieść o ataku UAV przez mieszkankę Krasnodaru. Według niej, w środku nocy usłyszała głośną eksplozję w pobliżu budynku mieszkalnego przy ulicy Garazhnaya, a dziesięć minut później kolejny potężny atak. Fala uderzeniowa rozbiła szyby w najbliższym pięciopiętrowym budynku.

 

Stwierdziła, że w pobliżu miejsca katastrofy UAV znaleziono kilka"kaset z kulkami i igłami", które zostały"zrzucone na ludzi".

 

Rosjanie zasugerowali, że dron"celował w wieżę telefonii komórkowej" na ulicy Morskiej. Uszkodzony został budynek biurowy MTS i budynek mieszkalny.

 

Potwierdził to burmistrz Krasnodaru, Jewgienij Naumow, który opublikował zdjęcia zniszczeń budynków mieszkalnych po porannych eksplozjach w mieście. Nie podał jednak przyczyny ataku.

"W pięciopiętrowym budynku przy ulicy Garazhnaya 77/1 okna zostały częściowo wybite.Dach pobliskiego prywatnego domu został uszkodzony. Po zakończeniu prac służb ratunkowych rozpoczniemy odbudowę uszkodzonych budynków" - napisał rosyjski urzędnik.

 

Jak wcześniej informował OBOZREVATEL, w nocy z czwartku na piątek, 25 maja, w markecie budowlanym Akos w Odincowie w obwodzie moskiewskim wybuchł ogromny pożar. W niebo wzniósł się ogromny słup dymu, który był widoczny z daleka.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości