Życie
"To Ukraina czy Gruzja?" Rosyjski turysta kipi ze złości po wycieczce do Tbilisi
Elizaveta, turystka z Moskwy, spędziła miesiąc wakacji w Gruzji i nie była zadowolona ze swojej podróży. Obywatelka terrorystycznego kraju była zirytowana "nacjonalizmem" Gruzinów i ich proukraińskimi nastrojami.
Rosjanka była na wakacjach w Tbilisi. Skarżyła się propagandystom, że wszędzie w mieście wiszą niebiesko-żółte flagi, co bardzo ją irytowało.
Oczywiście Moskwa nie rozumie, dlaczego ludność Gruzji, której 30% terytorium jest okupowane przez Rosję, wspiera naród ukraiński i potępia rosyjską agresję i terror.
"Najbardziej irytujące jest to, że wszędzie są ukraińskie flagi, nacjonalistyczne hasła. Kiedy przejeżdżasz przez centrum, nie od razu zdajesz sobie sprawę, czy jesteś w Gruzji, czy na Ukrainie" - powiedział oburzony turysta.
Muzułmanka narzekała na "rusofobię" w gruzińskiej stolicy, ale powiedziała, że w innych regionach kraju ona i jej obywatelstwo byli traktowani spokojnie.
"Jeśli pojedziesz gdzieś do Kachetii lub Swanetii, to już tego nie zobaczysz. Ludzie są spokojni, przyjaźni, nie ma ukraińskich flag ani agresji wobec Rosjan" - powiedziała zhańbiona turystka.
Ale obywatelce kraju agresora nie podobały się ukraińskie flagi w Tbilisi, ponieważ rzekomo "psuły otoczenie miasta". Według niej, nie tylko ona, ale także jej przyjaciele czuli "napięcie" w Gruzji.
Wcześniej w sieci pojawiło się nagranie, na którym uliczni muzycy (prawdopodobnie Rosjanie) w Gruzji śpiewają rosyjskie piosenki. Nie spodobało się to jednemu z lokalnych mieszkańców, który najwyraźniej zdecydowanie potępia politykę okupacyjną Federacji Rosyjskiej i nie chce słuchać muzyki kraju terrorystycznego w domu. Próbował powstrzymać uliczny koncert rosyjskich wykonawców.
A w barze sushi Oishi Sushi w Tbilisi odmówiono gościowi z Federacji Rosyjskiej mówienia po rosyjsku, mówiąc, że jest to "język świń". Niezadowolonej turystce poradzono, by wróciła do swojej "dziury, którą Rosjanie nazywają krajem". Wszystkie szczegóły znajdują się w naszym artykule.
Ponadto, jak napisał OBOZREVATEL, jeden z turystów z Rosji skarżył się na rusofobię w Gruzji. Co więcej, Rosjanka miała czelność wyrazić swoje niezadowolenie z obsługi w tym kraju.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!