English
русский
Українська

Currency

"Stałem się Śmiercią, niszczycielem światów": skąd pochodzi niesławny cytat Oppenheimera i co oznacza

Dmytro IvancheskulŻycie
Oppenheimer ostatecznie nie był w stanie wybaczyć sobie udziału w śmierci w Hiroszimie i Nagasaki

16 lipca 1945 roku w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono pierwszy w historii ludzkości eksperyment z detonacją bomby atomowej. Tak zwany Projekt Manhattan był prowadzony przez fizyka Roberta Oppenheimera, który później przyznał, że kiedy zobaczył, jak potężna i niszczycielska była bomba, przypomniał sobie fragment hinduskiego pisma świętego: "Teraz stałem się Śmiercią, niszczycielem światów".

Weird opowiada historię pochodzenia tego cytatu i co jest z nim nie tak.

Oppenheimer był szefem Laboratorium Los Alamos, gdzie faktycznie działał Projekt Manhattan, którego celem było zbudowanie i przetestowanie bomby atomowej. Nic dziwnego, że jest uważany za "ojca" bomby atomowej ze względu na swój wkład w jej stworzenie. Sam fizyk był jednak ostatecznie przerażony własnym wynalazkiem.

"Wiedzieliśmy, że świat nie będzie już taki sam. Niektórzy się śmiali, inni płakali, większość milczała. Przypomniałem sobie wers z hinduskiego pisma świętego, Bhagavad-Gita. Wisznu próbuje przekonać księcia, że musi wypełnić swój obowiązek i aby mu zaimponować, przyjmuje swoją wieloramienną postać i mówi: "Teraz stałem się Śmiercią, niszczycielem światów". Myślę, że wszyscy tak myśleliśmy w ten czy inny sposób" - powiedział fizyk, opowiadając o wrażeniu, jakie wywarła na nim eksplozja bomby atomowej.

Oppenheimer nie był hinduistą w sensie religijnym, ale uznał tę filozofię za przydatną w konstruowaniu swojego życia. Stephen Thompson, doktor gramatyki sanskryckiej, uważa, że zainteresowanie Oppenheimera hinduizmem nie wynikało jedynie z ciekawości; naukowiec próbował nadać sens swoim własnym działaniom poprzez tę religię.

Bhagavad-Gita to 700-wersetowe hinduskie pismo święte napisane w sanskrycie. Opiera się na dialogu między wojowniczym księciem o imieniu Arjuna i bogiem Kryszną, inkarnacją Wisznu (najwyższego boga w hinduizmie).

Arjuna staje przed dylematem, ponieważ musi stawić czoła armii wraz ze swoimi przyjaciółmi i krewnymi. Ale Kryszna uczy go wyższej filozofii, która pozwoli mu wypełniać obowiązki wojownika, niezależnie od osobistych problemów. Nazywa się to dharmą, czyli świętym obowiązkiem.

Szukając rady, Arjuna prosi Krysznę o ujawnienie swojej uniwersalnej formy. Bóstwo ukazuje mu się jako majestatyczna, upiorna istota z wieloma ustami i oczami. To właśnie w tym momencie pojawiła się świadomość Oppenheimera.

"Gdyby blask tysiąca słońc rozbłysnął jednocześnie na niebie, byłby jak potęga Wielkiego" - Oppenheimer opisał eksplozję na pustyni w Nowym Meksyku.

W hinduizmie czas jest nieliniowy, więc najwyższy bóg jest zaangażowany nie tylko w tworzenie, ale także w niszczenie. Cytat o niszczycielu światów został wypowiedziany przez Krysznę w trzydziestym drugim wierszu. Oppenheimer nie tłumaczy go jednak poprawnie.

"Cytat 'Teraz stałem się śmiercią, niszczycielem światów' to dosłownie czas niszczący świat" - wyjaśnił Thompson. Powiedział, że Oppenheimer, który znał sanskryt, prawdopodobnie zdecydował się przetłumaczyć "czas niszczący świat" jako "śmierć", co jest powszechną interpretacją. Znaczenie tego cytatu jest proste: bez względu na to, co robi Arjuna, wszystko jest w boskich rękach.

Thompson uważa, że Oppenheimer, podobnie jak Arjuna, starał się pogodzić ze swoim losem, aby nie odczuwać ani smutku, ani radości z powodu swoich czynów, ponieważ jest to po prostu to, co los mu dał.

"Nie wydaje się wierzyć, że dusza jest wieczna, podczas gdy Arjuna tak" - mówi Thompson o fizyku.

W Gicie istnieje pogląd, że śmierć jest iluzją i że ani się nie rodzimy, ani nie umieramy.

"Taka jest filozofia: że istnieje tylko jedna świadomość i że całe stworzenie jest wielką grą" - wyjaśnia Thompson.

Ale Oppenheimer, jak twierdzi, nigdy nie wierzył, że ludzie zabici w Hiroszimie i Nagasaki przez zrzucenie bomb atomowych nie będą cierpieć.

"Kryszna mówi, że powinieneś po prostu wypełniać swój obowiązek jako wojownik. Gdybyś był kapłanem, nie musiałbyś tego robić, ale jesteś wojownikiem i musisz to wypełnić. W szerszym sensie "bomba" prawdopodobnie reprezentowała sposób walki z siłami zła, które były uosabiane przez siły faszyzmu" - kontynuuje Thompson.

Podsumowuje, że Arjunie mogło być stosunkowo łatwo być obojętnym na wojnę, ponieważ wierzył, że dusze jego przeciwników będą żyć bez względu na wszystko, ale Oppenheimer dotkliwie odczuł skutki bomby atomowej.

"Nie miał tej pewności, że zniszczenie było przecież iluzją" - mówi Thompson, wyjaśniając, że niezdolność Oppenheimera do zaakceptowania idei nieśmiertelnej duszy sprawiła, że jego czyny ciążyły mu na umyśle.

Wcześniej OBOZREVATEL przedstawił również najważniejsze fakty dotyczące Roberta Oppenheimera.

Subskrybuj kanały OB OZREVATEL w Telegram, Viber i Threads, aby być na bieżąco.

Inne wiadomości