Currency
Jedzenie, które szkodzi: jakie pokarmy są powiązane z cukrzycą
Lekarze często przypisują cukrzycę typu 2 nawykom żywieniowym, brakowi ruchu i negatywnemu myśleniu. Jednak według amerykańskich naukowców z Tufts University samo myślenie nie wystarczy. Trzeba też urodzić się w odpowiednim położeniu geograficznym!
Naukowcy odkryli związek między cechami kuchni narodowej a ryzykiem zachorowania na cukrzycę. Mieszkańcy Azji Środkowej i Ameryki Łacińskiej są najbardziej narażeni na cukrzycę typu 2. Obecność dużej liczby potraw z ryżu, przetworzonego mięsa i produktów mącznych z białej mąki pszennej odegrała swoją rolę.
Naukowcy odkryli, że 70% nowych pacjentów z cukrzycą typu 2 na całym świecie to mieszkańcy miast Europy Wschodniej, Azji Środkowej i Ameryki Łacińskiej. Jak donosi czasopismo naukowo-medyczne " Nature Medicine", ludzie jedzą tam zbyt dużo przecieranego ryżu, produktów z białej mąki i dań z przetworzonego mięsa. Większość z tych osób pochodzi z dużych miast, gdzie jest więcej kobiet niż mężczyzn.
Amerykańscy naukowcy z Tufts University stworzyli model oparty na 1 220 badaniach przeprowadzonych w latach 1980-2020. Pozwoliło im to przewidzieć liczbę przypadków cukrzycy typu 2 związanych z wzorcami żywieniowymi.
Dane naukowe wykazały, że w 2018 roku ponad 14,1 miliona osób w 184 krajach zachorowało na cukrzycę typu 2, co stanowi 70 procent wszystkich nowych diagnoz cukrzycy na świecie. Mieszkańcy Europy Wschodniej, Azji Środkowej, Ameryki Łacińskiej i Karaibów częściej niż inni stają się zakładnikami cukrzycy.
Naukowcy zbadali wiele czynników, które mogły w taki czy inny sposób wpłynąć na rozwój choroby. Zwrócili szczególną uwagę na dietę i odkryli, że wśród jedenastu nawyków żywieniowych najważniejsze były trzy: nadmierne spożycie białego ryżu, rafinowanej pszenicy i przetworzonego mięsa.
Nawyki żywieniowe: model węglowodanowo-insulinowy
Autorzy tzw. teorii węglowodanowo-insulinowej wiążą otyłość i cukrzycę typu 2 ze wzrostem ilości węglowodanów prostych w diecie współczesnego człowieka, a także ze skróceniem przerw między posiłkami.
Według naukowców, jeszcze przed początkiem lat 50. XX wieku ludzie spożywali głównie trzy posiłki dziennie bez przekąsek. Ta codzienna rutyna regulowała nagłe wyrzuty insuliny po każdym posiłku. W ten sposób organizm funkcjonuje na niskim poziomie insuliny przez dłuższy czas.
Jeśli dana osoba jadła śniadanie o 8:00 rano, obiad o 13:00 i kolację o 18:00, przerwa między posiłkami wynosiła około 5 godzin. Z kolei okres pomiędzy obiadem a śniadaniem następnego dnia wynosił ponad 14 godzin.
Współczesne nawyki żywieniowe obejmują częste podjadanie, spożywanie prostych węglowodanów i dużych ilości cukru. Ten rodzaj jedzenia aktywuje produkcję insuliny, co zwiększa ryzyko cukrzycy i otyłości.
Zjawisko metabolizmu węglowodanów
Pomimo wielu argumentów przemawiających za teorią węglowodanowo-insulinową, naukowcy nadal nie potrafią wyjaśnić, dlaczego niektórzy ludzie, których dieta składa się z węglowodanów, mają stosunkowo niski wskaźnik otyłości i mniej cukrzycy.
Na przykład Japończycy, których dieta składa się w 62% z węglowodanów, są znacznie mniej otyli niż Amerykanie, których dieta składa się w 50% z węglowodanów. Jednak otyłość jest znacznie bardziej powszechna wśród Japończyków, którzy wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych.
Tak czy inaczej, nie należy mieć nadziei na "dobre geny", mówią naukowcy, zalecając zasadę "zdrowego talerza", który składa się z: 50% owoców i warzyw, 25% ryb i mięsa, 25% produktów pełnoziarnistych.