English
русский
Українська

Currency

Astronomowie widzą szczątki pierwszych gwiazd we wszechświecie

Dmytro IvancheskulŻycie
Gwiazdy na początku wszechświata osiągnęły gigantyczne rozmiary, ale żyły tylko miliony lat. Źródło: National Science Foundation/BBC

Astronomowie byli w stanie przyjrzeć się pozostałościom gwiazd, które uformowały się w pierwszych chwilach istnienia Wszechświata po Wielkim Wybuchu. Niektóre z tych gwiazd były tysiące razy większe od naszego Słońca.

Astronomowie z Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) poinformowali o obserwacji tych starożytnych i nieistniejących już gwiazd w badaniu opublikowanym w czasopiśmie naukowym The Astrophysical Journal. Big Think informuje nas o szczegółach.

Po Wielkim Wybuchu wszechświat zawierał tylko dwa pierwiastki: wodór (92%) i hel (8%). Nadal istniały niewielkie ślady innych pierwiastków, ale wszystko inne uformowało się dopiero z czasem.

Ponieważ pierwiastki pochodne były właśnie takie, pierwsze gwiazdy we wszechświecie były niezwykle masywne. Niektóre były tak duże jak 10 naszych słońc, podczas gdy inne były setki lub tysiące razy większe. Co więcej, ich żywotność, według standardów wszechświata, była krótka: świt w pełni wyczerpał swoje paliwo w ciągu zaledwie kilku milionów lat. Dla porównania, nasze Słońce płonie od 4,6 miliarda lat i szacuje się, że będzie świecić przez taki sam czas.

Kiedy świt został wyczerpany, uderzył w niego kataklizm zwany supernową. Jest to masywna eksplozja, która występuje, ponieważ gwiazda zapada się w siebie. Taka eksplozja powoduje, że zawartość gwiazdy zostaje wyrzucona w przestrzeń międzygwiezdną, mieszając się z pierwotnym wodorem i helem.

Ponieważ jednak wczesne eksplozje gwiazd nie były tak potężne jak obecnie obserwowane supernowe, żelazo powstałe w jądrze gwiazdy nie było wyrzucane w przestrzeń kosmiczną.

Biorąc pod uwagę te dowody, astronomowie wiedzieli, że muszą szukać obłoków gazu we wczesnym Wszechświecie, które składały się głównie z wodoru i helu, ale zawierały również inne lżejsze pierwiastki. Takie obłoki powinny również zawierać bardzo mało żelaza. Jeśli więc uda się znaleźć takie obłoki, można z całą pewnością stwierdzić, że są one pozostałością po dawnej gwieździe.

Aby sfotografować te chmury, astronomowie wykorzystali należący do ESO teleskop VLT (Very Large Telescope). Teleskop ten służy do monitorowania powstających kwazarów, które pojawiają się, gdy supermasywna czarna dziura pochłania duże ilości gazu i materii gwiezdnej. W trakcie tego procesu materiał ten nagrzewa się, emitując dużo światła. W rzeczywistości kwazary służyły badaczom jako reflektory skierowane na Ziemię. Kwazary wybrane do badań istniały, gdy wiek Wszechświata wynosił od 10% do 15% współczesnego wieku.

Gdy światło z kwazarów podróżowało w kierunku Ziemi, przechodziło przez chmury gazu, które były przedmiotem zainteresowania astronomów. Badali oni, w jaki sposób światło było pochłaniane przez te obłoki, co pozwoliło im ustalić ich skład. Jest to możliwe, ponieważ różne pierwiastki chemiczne pochłaniają różne kombinacje długości fal światła i są stosunkowo łatwe do zidentyfikowania.

Zgodnie z oczekiwaniami badaczy, chmury gazu zawierały wodór, hel i kilka lżejszych pierwiastków (węgiel, tlen, magnez i krzem). Zauważalny był również brak żelaza w obłokach. Naukowcy są zatem przekonani, że odkryli szczątki pierwszych gwiazd, które pojawiły się po Wielkim Wybuchu.

Wcześniej OBOZREVATEL poinformował również, że astronomowie zaobserwowali potężny i imponujący obiekt, który nazwali "Straszną Barbie".

Strona internetowaOBOZREVATEL została zaktualizowana o najnowsze wiadomości.

Inne wiadomości