Currency
Obce życie może istnieć nawet na obrzeżach Drogi Mlecznej
Najnowsze odkrycie, które potwierdza obecność fosforu w chmurze na skraju Drogi Mlecznej, w rzeczywistości rozszerza obszar galaktyki, w którym może istnieć życie. Oznacza to rozszerzenie strefy odpowiedniej dla życia o około 22 000 lat świetlnych.
Naukowcy poinformowali o tym podczas spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego w Albuquerque, według Science News. Może to skłonić astronomów do poszukiwania planet i życia, które mogą one skrywać, w głębi Drogi Mlecznej.
Fosfor jest jednym z sześciu kluczowych pierwiastków potrzebnych do powstania życia. Pozostałe pięć to azot, węgiel, wodór, tlen i siarka. Do niedawna fosfor był jedynym z tych pierwiastków, którego nie znaleziono w najdalszych zakątkach naszej galaktyki.
Fosfor został odkryty przez dwa radioteleskopy badające chłodny, zapylony obłok gazu na skraju galaktyki. Jego temperatura wynosi -248 stopni Celsjusza, zaledwie 25 stopni powyżej zera absolutnego.
Sam obłok znajduje się około 74 000 lat świetlnych od centrum galaktyki, co stanowi prawie trzykrotność odległości z Ziemi do jądra Drogi Mlecznej.
Podczas badań znaleziono ślady tlenku fosforu i monoazotku fosforu. Samo poszukiwanie nie było łatwe, ponieważ poszukiwane pierwiastki powstają tylko w pobliżu supernowych, a w zewnętrznej części Drogi Mlecznej nie ma zbyt wiele materiału, z którego powstają gwiazdy wystarczająco duże, by eksplodować i przekształcić się w supernowe.
W szczególności, jak powiedziała Lucy Zuris, astrochemik z University of Arizona, istnieje tylko jedna znana pozostałość po supernowej poza 49 000 lat świetlnych od centrum galaktyki.
Sugeruje ona, że materiały z supernowej uderzyły w krawędź galaktyki, gdy supernowa eksplodowała bliżej centrum i uruchomiła "galaktyczną fontannę".
Wcześniej naukowcy zakładali, że skoro wszystkie sześć pierwiastków nie zostało znalezionych na skraju galaktyki, tak zwana galaktyczna strefa zamieszkiwalna - rozciągająca się co najwyżej do najdalszej znalezionej supernowej, około 52 000 lat świetlnych od centrum galaktyki.
Jak wyjaśniają naukowcy, aby życie mogło powstać daleko od centrum galaktyki, muszą tam istnieć planety, ale jak dotąd zaobserwowano je tylko stosunkowo blisko Układu Słonecznego - większość w odległości kilku tysięcy lat świetlnych.
Zuris ma nadzieję, że odkrycie sześciu elementów niezbędnych do powstania życia na obrzeżach galaktyki da impuls do poszukiwania najbardziej odległych miejsc, w których mogłoby się ono rozwijać.
Wcześniej OBOZREVATEL informował o badaniach naukowców, według których w Drodze Mlecznej istnieją setki milionów światów, w których mogłoby istnieć życie.
Subskrybuj kanały OBOZREVATEL w Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.