English
русский
Українська

Trending:

5 powodów, dla których warto obejrzeć "Dobosz" - najdroższy film w historii Ukrainy

Anna KrawczukŻycie
Film „Dobosz” stał się najdroższym w historii kina ukraińskiego

W Dzień Niepodległości, 24 sierpnia, w ukraińskich (i nie tylko) kinach odbyła się premiera dramatu przygodowo-historycznego "Dobosz" w reżyserii Ołesia Sanina. Jest to najdroższy i najbardziej zakrojony na szeroką skalę film w historii rodzimej kinematografii. Jego budżet wyniósł około 120 milionów UAH, z czego 65 milionów wyłożyło państwo.

Zdjęcia rozpoczęły się jeszcze w 2018 roku, ale najpierw premiera filmu została przełożona z powodu koronawirusa, a następnie - inwazji na pełną skalę. Jednak wielu krytyków filmowych zgodziło się, że "Dovbush" pojawił się bardzo wcześnie - teraz bardziej niż kiedykolwiek rezonuje Ukraińców z brutalną rzeczywistością wojskową. OBOZREVATEL postanowił zebrać oceny i recenzje widzów i ekspertów, a także powiedzieć, dlaczego film jest wart uwagi.

O czym jest film "Dobosz"?

Heroiczny film biograficzny z elementami artystycznymi oferuje nam bliższe spojrzenie na historię legendarnego karpackiego opryszka Aleksy Dobosza. Osobiście stawia czoła okrucieństwu polskiej szlachty i martwi się zniewoleniem własnego narodu. Zdrada, morderstwo rodziców i osobista wrogość skłaniają Dowbusza do chwycenia za broń. W centrum fabuły znajduje się nie tylko Aleksy, ale także jego własny brat Iwan. Iwana cechuje chęć zdobycia sławy i bogactwa, podczas gdy Aleksy pragnie przywrócenia sprawiedliwości.

Polska szlachta próbuje wyeliminować Dobosz, którego uważano za nieśmiertelnego. Karpacki rycerz okazał się bardziej przebiegły niż jego wrogowie i dlatego udało mu się wygrać.

"Mój film jest o dwóch słowach: 'chwała' i 'bohater'. Jest o tym, co sława robi z ludźmi. Bohater chciał prostego, zwyczajnego życia, ale okoliczności zmusiły go do obrony ojczyzny, a ludzie podążyli za nim. Nie chciał być bohaterem, ale chwycił za broń, tak jak teraz robią to artyści i nauczyciele, lekarze i dziennikarze " - opisał swój pomysł reżyser filmu.

Aktorzy

W filmie zagrali nie tylko ukraińscy, ale także polscy i amerykańscy aktorzy:

  • Aleksy Dobosz - Serhij Strelnykow
  • Iwan Dobosz - Ołeksij Hnatkiwski
  • Mariczka - Darija Plachtij
  • Przeluski - Mateusz Kościukiewicz
  • Księżna Jabłonowska - Agata Buzek
  • Oprishki - Piotr Zhirun, Paweł Zhirun, Dmytro Wiwczaruk, Roman Yasinowski, Rostisław Dierzypolski

Powody, dla których warto oglądać Dobosz

Skala. Zgodnie z wynikami pierwszego weekendu dystrybucji, film Ołesia Sanina zebrał ponad 8,7 mln UAH, a liczba sprzedanych biletów wyniosła 59,8 tys. To najbardziej kasowy film w historii Ukrainy. I nie chodzi tylko o budżet. Kilka liczb: w najbardziej masywnej scenie zagrało około 498 aktorów, a wraz z zespołem twórców na miejscu było 596 osób. Stworzono ponad 1000 kostiumów, nad kreacją pracował zespół 3000 osób, a sceny kręcono w 20 różnych lokalizacjach. 196 osób z działu artystycznego zbudowało lokacje od podstaw.

"Widać wyraźnie, że budżet został wydany na produkcję wysokiej jakości. Kostiumy, broń, zbroje, domy i zamki, zdjęcia plenerowe o różnych porach dnia, wiele lokacji, sceny z tłumem - nie wiadomo, kiedy następnym razem zobaczymy taką skalę, bo takie pieniądze nieprędko zostaną rozdysponowane (przynajmniej, jeśli mówimy o środkach publicznych). Na pracę aktorów również nie można narzekać (a warto wspomnieć o wykorzystaniu gwary huculskiej i języka polskiego - autentyczne, wyraźne, bardzo zrozumiałe i organiczne). Scenarzyści i reżyser również dobrze rozumieją swoją pracę" - krytycy podzielili się swoimi wrażeniami w recenzji na stronie Kinowar.

Film rezonuje. Historie walki, jak wspomnieliśmy powyżej, szczególnie silnie rezonują dziś z ukraińską publicznością. Ukraińcy mają potrzebę poznania swojej historii i tożsamości, dlatego takie kino jest poszukiwane.

Gra aktorów. Krytycy wysoko ocenili grę aktorską. Główną rolę zagrał Serhij Strelnykow, ale wielu ekspertów zwróciło większą uwagę na Ołeksija Hnatkiwskiego - odtwórcę roli Iwana Dobosza. Jego sprzeczny "zły-dobry" charakter nie może pozostać obojętny. Darija Plachtij wcieliła się na ekranie w ukochaną Ołeksę Dobosza Mariczkę. Jej praca jest opisywana jako "głęboka i wieloaspektowa".

Epic, zbudowany zgodnie ze wszystkimi prawami gatunku epickiego. Niektórzy eksperci krytykowali film za "brak wewnętrznej motywacji głównego bohatera" i "prostotę historii". Jednak reżyserka i scenarzystka Maryna Stepanska zdecydowanie nie zgadza się z tymi stwierdzeniami. Wyjaśniła: "Wielkoskalowe płótno wizualne z archetypicznymi bohaterami, istniejącymi i działającymi w polu symbolicznym (GG dosłownie pokonuje śmierć, przechodzi klasyczną ścieżkę bohatera mitu od zwykłego człowieka do tytana, pokonując śmierć). Dlatego pretensje o "brak postaci" i "prostotę fabuły" są tu bez znaczenia, to nie jest dramat psychologiczny o człowieku ze wsi i jego kochance Mariczce oraz o tym, jak rozwijał się ich związek. To opowieść o stawaniu się tytanem w mitycznym wymiarze. Dlatego z przyjemnością obserwowałem, jak mistrzowsko ta podróż została skonstruowana przez reżysera".

Artystyczne dygresje. Reżyser nie ograniczył się do opowieści o walce, zemście i wojnie. Widz może obserwować ciekawy rozwój relacji między dwoma braćmi, a także wątek miłosny. Bohaterowie pokazują swój charakter nie tylko w heroicznych scenach, przepełnionych akcją, ale także w scenach codziennych, które jeszcze bardziej odsłaniają ich istotę. Ponadto reżyser pokazał swoją wizję historii także w finale, zmieniając pierwowzór, w którym Dovbush został ukrzyżowany i ścięty na śmierć.

"Nie chciałem robić filmu o tym, jak ciało głównego bohatera, w którego wierzę, zostało rzucone psom. Znalazłem filmowy sposób, by powiedzieć, że bohatera nie można zabić. Czasami jego imię jest większe niż on sam " - skomentował Sanin.

Co jeszcze trzeba wiedzieć o filmie

Autor popularnego kanału YouTube "Zagin kinomaniv" Witalij Gordienko zwrócił uwagę na ciekawy niuans: po premierze filmu sieć zaczęła manipulować faktem, że Polacy w "Dobosz" zostali pokazani jako czarne charaktery, podczas gdy Polska aktywnie pomaga Ukrainie po inwazji na Ukrainę na pełną skalę.

"Niektórym złośliwcom łatwo będzie zmanipulować fabułę i pokazać, że Polacy pomagają Ukraińcom, podczas gdy oni robią z nich złoczyńców w swoim najdroższym filmie". Sieci społecznościowe już próbują podgrzać ten skandal. W Polsce pokaz tego filmu został przełożony na okres po wyborach. Reżyser tłumaczył, dlaczego Polacy nie powinni czuć się urażeni filmem. Na przykład, choć trudno to dostrzec, wśród opryszków jest Polak, a także nigdy nie ma walki na tle etnicznym i nie ma na to żadnego nacisku. Jest tylko idea wolności. I w ogóle w tamtym czasie państwa były dalekie od tego, by nazywać je narodowymi. Nie możemy więc powiedzieć, że obwiniamy o coś Polskę" - skomentował Hordijenko w swojej recenzji.

Krytyk filmowy Kyryło Piszczykow wyraził sporo minusów, które znalazł w filmie. Jednocześnie porównał film do kultowej "Gry o tron". Podzielił się, że dla niego dramat rodzinny dwóch braci wydawał się bardziej interesujący niż główna fabuła, która jest "kiepska".

Konkluzja Pishchikovej była jednak następująca: "Dobosz" to pod pewnymi względami wybitna esencja współczesnego kina ukraińskiego - z formą i prezentacją jest już wszystko całkiem przyzwoicie, ale fabuła wciąż kuleje na obie nogi. A jednak warto zwrócić uwagę na ten film, ponieważ w najbliższej przyszłości raczej nie zobaczymy tak ambitnego kina ukraińskiego na dużą skalę".

Jak pisał OBOZREVATEL, rosyjscy propagandyści wydali 200 mln rubli (78 mln UAH) na haniebny film "Świadek", który miał wprowadzić w błąd cały świat na temat ludobójstwa Ukraińców w Buczy i Irpeniu. Wysiłki kremlowskiego studia filmowego nie zostały jednak docenione nawet w kraju.

Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości